Nie samym chlebem żyje człowiek, coś z grilla też mu się należy. Był zatem grill – szaszłyki i kiełbaski, a przede wszystkim złowione w Norwegii różne gatunki ryb, bo Robert Szklarz – właściciel Nautilusa – jest zapalonym wędkarzem. Do ryb różne dodatki – surówki i przede wszystkim sos grzybowy z grzybów leśnych, a nie straganowych pieczarek. Ze swojej strony zaś audiofile okazali się mieć nie same uszy, ale też i nosy nie od parady, bo mając nosa... czytaj więcej...
SkomentujTag: relacja
Zostałem zaproszony na polską i zarazem ogólnoświatową premierę kolumn Grandinote Mach 8 XL autorstwa Massimiliano Magri – tego samego, o którym pisałem przy okazji niedawnych recenzji jego wzmacniacza SHINAI i pre gramofonowego CELIO. Massimiliano – Włoch brodaty w typie pasterza z alpejskich połonin, a nie twórcy sprzętu high-end (chociaż w sumie to diabli wiedzą, jaki jest typ tego ostatniego, a może nawet diabli nie) – palną po angielsku przemowę odnośnie tych... czytaj więcej...
Skomentuj Jeszcze trochę, a popadając w skrajną megalomanię zacznę myśleć, że coś przyciągam i skupiam. (Poza złością i sarkazmem, rzecz jasna.) Niedawno pisałem o położonym niedaleko mojej sadyby nowopowstałym Studio999Audio, a tu na dniach jeszcze bliżej otwiera swe podwoje poszerzony o drugą salę lokal salonu płytowego „Winylmojapasja”. To całkiem już po sąsiedzku – adres Kraków, Nowowiejska 11 – dosłownie pięć minut spacerkiem. ... czytaj więcej...
4 Komentarze Nadchodzą lepsze czasy? One zawsze są w drodze, ale mało kiedy i gdzie docierają. Jednak po tych wyraźnie gorszych, znaczonych upadkami Chillout Studio i Living! SOUND, dla audiofili z Krakowa i okolic właśnie nastają lepsze. A ściślej zawitały we wrześniu zeszłego roku, jako otwarcie czegoś audiofilskiego. Ale tak jakoś bez rozgłosu z tym otwarciem – salon przy Bronowickiej 4A, tytułowe Studio 999 AUDIO – 1 września zeszłego roku otwarło swe podwoje. Toteż... czytaj więcej...
Skomentuj Tad po angielsku znaczy „troszkę”, co w tym wypadku jest mylące. Japońskie TAD to o wiele więcej, tego się ani na koniec noża nie weźmie, ani nie zapłaci za to bilonem. Dołączę osobistą refleksję. To bodaj jedyna znacząca w sensie globalnym firma, która do ostatniego AVS mi umykała. Nie na każdym Show była prezentowana, a kiedy już, to akurat w jej salę nie trafiałem. Zwykle była to sala w zakamarkach galerii Hotelu Sobieski, i jakoś tak się działo, że raz po... czytaj więcej...
8 Komentarzy Przedostatni raz powróćmy na AVS. Kto by się podczas wędrowania po jego salach spodziewał, że następne stanie pod znakiem zapytania, a tradycyjne imprezy w Las Vegas i Monachium się nie odbędą? Ale tak bywa, historia pisana z dużego „H” czasami i do naszych drzwi puka, najczęściej niezapowiadana, kiedy jesteśmy w samej bieliźnie. Zostawmy jednak sprawy ogólniejsze na bardziej ogólne okazje, zajmijmy się przedmiotem. Piszę obszerniej o firmie JBL i stowarzyszonej z... czytaj więcej...
2 Komentarze Właściwie powinienem w tytule napisać numer sali, czy raczej loży Stadionu Narodowego; najlepiej wraz z nazwą dystrybutora, którym był Audio System. Ale chciałem uchylić kapelusza przed legendą, jaką bez wątpienia są duże, bo aż trójdrożne (lecz i tak nie największe w ofercie) monitory brytyjskiego Harbetha. Monitory, czyli coś na podstawkach, chociaż te są w tym wypadku cokolwiek symboliczne, bowiem skrzynia na nich dużo większa niż średnio biorąc, a one same... czytaj więcej...
3 Komentarze Można to ujmować na dwa sposoby: że obok Gryphona drugim najdroższym systemem był MBL, albo że obok MBL drugim najdroższym Gryphon. Siły u obu wyrównane – jak głosił katalog wystawowy: zestaw MBL z kolumnami Xtreme to koszt bez okablowania milion siedemset tysięcy, za same kolumny osiemset siedemdziesiąt. (868 600 PLN dokładnie). Doliczając do tego ceny kabli więcej zatem niż dwa miliony, zapewne dużo więcej. Do porównania z Gryphonem jeszcze wrócimy, na razie o... czytaj więcej...
9 Komentarzy Przejdźmy na Stadion Narodowy – i od razu do najcięższego kalibru. W 2019 palmę pierwszeństwa pod względem wagi, zarówno w sensie tonażu jak i budżetu, dzierżyły systemy duńskiego Gryphona i niemieckiego MBL. Zacznę od tego pierwszego, co można tłumaczyć zarówno asekuracyjnie – kolejnością alfabetyczną, jak i narażając się na ewentualną niezgodę – nieco większym kalibrem niespodzianki, jako że duże zestawy MBL w Warszawie już grywały, a flagowy Gryphona... czytaj więcej...
Skomentuj Ostatni z trzech opisanych osobno w Sobieskim pokoi, to sala 405, w której ponownie stał Lumin, model T2 – i nie grał. Przy mnie za źródło służył gramofon Pear Audio Blue Little John z wkładką Ortofona, puszczający poprzez gramofonowy przedwzmacniacz Thöress Enhancer Ver III sygnał do zintegrowanego wzmacniacza Bladelius Brage (2 x 45 W/8Ω) i dalej na zrecenzowane już głośniki podłogowe Xavian Madre Perla. Okablowanie znów było różnorakie – topowe interkonekty... czytaj więcej...
1 Komentarz