Tym razem tylko wzmianka, ponieważ nie uczestniczyłem. Trzy się złożyły przyczyny, chociaż już pierwsza zasadnicza.
Nie pojechałem, ponieważ sam wprawdzie miałem objawy śladowe, ale cała pozostała rodzina przeszła w ostatnim czasie pełnoporcjowy covid, i to pomimo potrójnych szczepień. Gorączka, kaszel, złe samopoczucie i łamanie w kościach, nawet w jednym przypadku utrata węchu i smaku, a wszystko ciągnące się tygodniami; coś nie za bardzo się te... czytaj więcej...
20 KomentarzyTag: Audio Video Show
Tad po angielsku znaczy „troszkę”, co w tym wypadku jest mylące. Japońskie TAD to o wiele więcej, tego się ani na koniec noża nie weźmie, ani nie zapłaci za to bilonem. Dołączę osobistą refleksję. To bodaj jedyna znacząca w sensie globalnym firma, która do ostatniego AVS mi umykała. Nie na każdym Show była prezentowana, a kiedy już, to akurat w jej salę nie trafiałem. Zwykle była to sala w zakamarkach galerii Hotelu Sobieski, i jakoś tak się działo, że raz po... czytaj więcej...
8 Komentarzy Przedostatni raz powróćmy na AVS. Kto by się podczas wędrowania po jego salach spodziewał, że następne stanie pod znakiem zapytania, a tradycyjne imprezy w Las Vegas i Monachium się nie odbędą? Ale tak bywa, historia pisana z dużego „H” czasami i do naszych drzwi puka, najczęściej niezapowiadana, kiedy jesteśmy w samej bieliźnie. Zostawmy jednak sprawy ogólniejsze na bardziej ogólne okazje, zajmijmy się przedmiotem. Piszę obszerniej o firmie JBL i stowarzyszonej z... czytaj więcej...
2 Komentarze Zacznijmy od pozytywów. Bardzo duża impreza, wrośnięta solidnie w pejzaż. Istnienie jej wydaje się dziś czymś oczywistym, a początki były wszak skromne – w ogóle mogło tego nie być. Wędrując po AVS zwykle się nie pamięta, albo w ogóle nie bierze pod uwagę, ile trzeba organizacyjnego wysiłku, żeby takie coś zaistniało – impreza światowego formatu bez najmniejszej przesady. Tym samym AVS promuje Warszawę i przyjemne móc pisać, iż to druga największa tego typu... czytaj więcej...
2 Komentarze Każdy może mieć własne zdanie (chociaż rządzący wszystkich czasów i szczebli pragną, abyście go nie mieli). Toteż i ja pozwolę sobie wyrazić swoje i powiem arbitralnie, że na AVS 2018 najlepszy dźwięk dano do posłuchania w sali Magnolia hotelu Golden Tulip. Rządziło tam tradycyjnie warszawskie Grobel Audio i jego francuskie lampy pospołu ze studyjnym, 24-ścieżkowym (tu w wersji dwuścieżkowej) magnetofonem Studer A80, nietypowo natomiast zdecydowano się zastąpić... czytaj więcej...
7 Komentarzy Hotel Golden Tulip od zawsze oferuje najlepsze warunki akustyczne – duże pomieszczenia, grube ściany, wysokie sufity. Te duże sale nie zawsze o dobrych proporcjach, ale da się z tym walczyć, dzięki czemu właśnie w takiej rozbrzmiał najlepszy w historii AVS dźwięk systemu z wielkimi tubami Vox Olympian. Lecz i w tym roku dawano popisy, zwłaszcza jeden. O nim jednakże w oddzielnym artykule, a teraz o całej reszcie. Zaraz na wprost wejściowych schodów, jeszcze na obszarze... czytaj więcej...
3 Komentarze Hotel Sobieski, dawniej największe płuca AVS, oferujące najwięcej atrakcji, dziś zmuszony dzielić prymat ze Stadionem Narodowym, ale wciąż nabity sprzętem od parteru po dach, tyle że pod względem ilości zwiedzających przyjemnie rozgęszczony. Ale i tak tłumy i dla przykładu panowie od Sulka uraczyli mnie anegdotą, iż co jakąś godzinę zmuszeni byli puszczać muzykę tak straszną, że wszystkich z pokoju wyganiającą i umożliwiającą odsapkę.
Zacząłem od parteru,... czytaj więcej...
2 Komentarze Nieco spóźniona ta relacja, jednakże z przyczyn niezależnych. I plus z tego może taki, że w międzyczasie pewien dystans. Na Narodowym byłem w piątek od startu do zamknięcia, a potem jeszcze parę godzin przed zamknięciem w niedzielę. I jak już pisałem w słowie wstępnym, w niedzielę znacznie lepiej. I wcale nie dlatego, że jak już trzeba wychodzić, to żal się robi pogłębiający uciekającą przyjemność, bo na odchodnym nie lubię słuchać i sprzętu recenzowanego, o... czytaj więcej...
6 Komentarzy Stadion Narodowy
Ze słuchawkami o tyle ciężka sprawa, że mnogość i powszędy. Rozpleniły się wraz ze smartfonami i ogólnie ruchliwym stylem życia, jako bez porównania elastyczniejsze użytkowo od kolumn, do nowych czasów lepsze. Mimo to jakoś nie umiem się wczuwać w widziane na ulicy osoby ze słuchawkami na uszach, bo sam wolę podczas wędrówek rozmyślać niż nasłuchiwać. A tak nawiasem myśleć mogę jedynie przy muzyce Mozarta, pozostałe (choćby najulubieńsze)... czytaj więcej...
17 Komentarzy Tak w ogóle, to już stał się rutyną. W listopadzie Włóczykij zwija namiot i rusza w drogę, a Ryka wsiada do auta i jedzie na Audio Video Show. Świat ma takie rutyny w nosie i z obojętnością prędzej czy później je kończy, ale póki trwają, to trwają. I tak w 2018 AVS raz jeszcze obejrzało Rykę, a Ryka AVS. Nie bez wzajemnych animozji, jako że Ryka nie należy do Towarzystwa, które AVS lubi widzieć, a w drugą stronę Ryka ma zawsze jakieś anse, których nie będę... czytaj więcej...
20 Komentarzy