Recenzja: Hijiri HDG-R Million   

Podsumowanie

   Kabel Hijiri HDG-R Million załatwił podczas testu co najmniej trzy istotne sprawy: wyraźnie dźwignął poziom mojego komputerowego audio, pokazał jak analogowe może być brzmienie plikowe, dowiódł też, że może to dochodzić do skutku bez udziału tak drogich kabli jak USB Entreq Olympus czy Acrolink MEXCEL AES/EBU. Może także bez zewnętrznego wzorcowego zegara, i może to dźwignięcie dotyczyć elitarnych słuchawek, bo tylko takie brały udział. A zatem same te słuchawki niczego jeszcze nie załatwiają, ich jakość nie może zastąpić jakości okablowania. Odnośnie mojej osoby nie bez znaczenia jest też to, do jakiego stopnia jakość brzmieniowa okazała się relatywizowalna. Podobające się przez lata brzmienie Tellurium Q Black Diamond momentami przez testowany Hijiri było demolowane.

    Zebrawszy to pospołu nie mam nic więcej do dodania – rzeczy te zbyt są oczywiste, zbyt dobitnie tłumaczą się same. Może jedynie po raz któryś napiszę, że kable są naprawdę ważne, a te cyfrowe ani trochę mniej od wszelkich analogowych. Dlaczego tak się dzieje, o tym w szerokim zakresie traktował będzie anonsowany artykuł, a sam mogę już tylko zarekomendować Hijiri HDG-R Million jako szczególnie trafny wybór, potwierdzając taką opinię własnym wyborem.   

 

W punktach

 

Zalety

  • Tchnie analogowego ducha w cyfrowy przekaz.
  • Dając szczytową jakość za w miarę jeszcze rozsądne pieniądze.
  • Wzmaga obecności muzyki.
  • Odnośnie tego taka różnica, o której nie da się zapomnieć.
  • Znosi kanciastość i sztywność form.
  • Zabija ostrość.
  • Niszczy nienaturalne pogłosy.
  • Podnosi temperaturę.
  • Wyzwala z poczucia obcości.
  • Nasyca barwy.
  • Wypełnia brzmienia.
  • Muzyki przez niego podawanej chce się o wiele bardziej.
  • Oferuje potencjał drastycznej poprawy nawet w najlepszych torach.
  • Przewody z najwyższej gatunkowo miedzi PCOCC.
  • Lekki i wystarczająco giętki.
  • Obywa się bez pomp próżniowych i uziemienia.
  • Renomowany wytwórca.
  • Który od zawsze kładł maksymalny nacisk na melodykę, a nie szczegóły czy coś innego.
  • Made in Japan.
  • Polska dystrybucja.
  • Ryka approved.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Żółty oplot mocno rzuca się w oczy.
  • Trzeba pamiętać, że kable cyfrowe nie lubią mocnego, powodującego wewnętrzne odbicia zginania, że właśnie z tego, istotnego dla brzmienia powodu, nigdy nie są miękkie i giętkie.

 

Ze strony producenta

    Nadszedł nareszcie czas wprowadzenia nowych kabli cyfrowych HDG Million firmy Hijiri.

Wielu melomanów i zagorzałych zwolenników marki Harmonix od dawna domagało się kabli cyfrowych klasy Hijiri Million. Cieszymy się, że mogliśmy je dla Was przygotować, zaoferować taką melodyczną, dynamiczną i realistyczną jakość dźwięku.

   Cyfrowy kabel HDG Million zachowuje nasz najwyższy standard jakości, standard czerpiący inspiracje z techniki tuningu Maestro. To jakość „The Art of Art”, którą możesz sobie kupić i mieć ją dla siebie.

 

Kable HDG Million Digital

  • Dostępne dla typów koncentrycznych RCA i AES/XLR.
  • Dostępne długości: 0,75 m, 1,0 m, 1,5 m, 2,0 m i 2,5 m (dla obu typów).
  • Materiał przewodzący: kierunkowa miedź PCOCC.
  • Złącza: karbonowe.

Cena: 5790 PLN (1m)

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

9 komentarzy w “Recenzja: Hijiri HDG-R Million   

  1. Adam M pisze:

    Intrygująca recenzja, ciekawe czy wersja koaksjalna będzie brzmieniowo podobna.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      A czemu by nie miała?

      1. Adam M pisze:

        Nie miałem okazji powrównywać tej samej cyfrówki w wersji USB i coax, wiec nie wiem czy tak sama budowa/ typ kabla daje ten sam efekt 1:1. I tak pewnie jakieś delikatne równice będą wynikajace z innego przetwarzania sygnału usb w przetworniku /inna kość, software?/ itp. czyli zakładam, że generalnie powninno być podobnie 🙂

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Stworzenie dobrego kabla USB jest trudniejsze niż koaksjalnego czy AES/EBU, ale recenzowany to nie USB tylko koaksjalny. XLR-owe kable AES/EBU uchodzą za generalnie lepsze od koaksjalnych RCA, ale w przypadku recenzowanego większość tych AES/EBU zostaje daleko w tyle.

          1. Adam M pisze:

            Kurcze, nie wiem czemu myślałem że recenzownay to USB -to w zasadzie mój komentarz do usuniecia (wg uznania) 🙂
            Dzięki za garść wiedzy w odpowiedzi.

          2. Piotr+Ryka pisze:

            Może niech te informacje o kablach zostaną, może się komuś przydadzą. A błąd głupstwo, sam stale się mylę, ciągle coś poprawiam. 🙂

          3. Konrad Pirek pisze:

            Podstawowym ograniczeniem w budowie kabli cyfrowych są końcowe styki. Ich wyeliminowanie – wyprowadzenie bezpośrednio końcówek przewodów do miejsc styku we wtykach, dramatycznie podnosi jakość dźwięku. Tylko jest to możliwe raczej wyłącznie w ramach samodzielnej produkcji. Takie kable są bardzo delikatne w użytkowaniu.

          4. Adam M pisze:

            wszystko przez Covid 🙂 pozdrowienia

  2. Patryk pisze:

    Nie sluchalem recenzowanego Hijiri, ale uzywalem we wlasnym systemie cyfrowek TQ Black Diamond oraz Silver Diamond przez kilka lat. Obecnie uzywam srebrnych kabli cyfrowych Audio Note AN-Vx (zarowno RCA jak i AES/EBU). Namawiam do sprobowania 🙂 Cenowo tanszy od Black Diamonda, a nokautuje bez problemu Silver Diamonda.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy