W przypadku opisywanej obecnie firmy Audioform mamy do czynienia z tą drugą przyczyną nieobecności na AVS, jako że głośniki Adventure 304 pochodzą od producenta o dużych możliwościach, dużym zapleczu i obecnego na rynku od dawna. Ponadto właściciel – pan Tomasz Kursa – ma też inne źródła dochodu i mógłby z produkcji głośnikowych kolumn zrezygnować na rzecz wygodniejszego życia, ale jest pasjonatem dobrego brzmienia, a poza tym muzykiem. Posiada świadectwa ukończenia muzycznych szkół i umie grać na fortepianie oraz perkusji, a jeszcze do tego ma dyplom ukończenia Akademii Sztuk Pięknych na wydziale wzornictwa przemysłowego, czyli sumarycznie to wszystko, co do bycia projektantem kolumn głośnikowych najpotrzebniejsze, a co szkoda aby się zmarnowało. A że na elektronice też zna się niezgorzej i wie co można lutownicą zdziałać oraz który drucik jest który, to mamy kwalifikacyjny komplet.
O to porzucenie nie ma się w ogóle co martwić, bo kolumny spod jego ręki wychodzą już od lat przeszło dwudziestu i wielu audiofili cieszy się ich posiadaniem, a jeszcze na dodatek firma świadczy usługi innym producentom aparatury audio (i nie tylko), bo jak mówiłem ma odpowiednie zaplecze technologiczne i dużo może. Nas tu wszakże interesuje to tylko, co może zaproponować jako producent kolumn, a może sporo, bo jest tych kolumn modeli aż cztery i wszystkie bardzo ciekawe. Z tych czterech trzech już słuchałem, a obecnie kierujemy nasz wzrok bystry i słuch znamienity na najlepsze spośród tych trzech, a drugie licząc od góry w ofercie, które zwą się jak w tytule – Adventure 304 – ponieważ są przygodą, mocy nominalnie liczą trzysta watów i są czterodrożne.
Panie Piotrze,
Przede wszystkim chciałbym wyrazić zadowolenie, że znajduje Pan czas na recenzje dobrych polskich produktów – dobrze jest miec zródło opisu produktów innych niż te mainstreamowe z dużymi budżetami promocyjnymi opisywanymi przez kalkę.
Chciałbym tez zapytać o to, jakich innych kolumn AF miał Pan okazje słuchać (pisze Pan o trzech). Czy mógłby Pan pokrótce opisać swoje wrażenia / różnice? Przy braku jakichkolwiek relacji w sieci każda opinia jest bardzo cenna.
Z pozdrowieniami.
Słuchałem dwóch niższych modeli, ale nie tego najniższego. W recenzji jest błąd, wynikający z tego, że producent nie umieścił na swojej stronie internetowej najwyższego modelu, tak więc w rzeczywistości oferuje pięć a nie cztery. Jeden z tych niższych powinien być niedługo (powiedzmy do dwóch miesięcy) recenzowany, ale na razie trwają nad nim ostateczne prace udoskonalające. A już bez nich grał świetnie, jednak znalazłem pewne niedociągnięcia, które w ramach definitywnej optymalizacji konstruktor stara się usunąć. I dobrze mu idzie.
„Ryka approved”
Panie Piotrze,
a może by tak jakieś nagrody roku?
Będą. Oczywiście, że będą.
Panie Piotrze,
Nawiazując do niniejszej recenzji chciałbym Pana jeszcze zapytać o Pańskie obserwacje dotyczące budowy kolumn, a konkretnie ukladu głośników. Można spotkać sie z wieloma poglądami na ten temat, wydaje się, że może to być odwieczna polemika pomiędzy szkołą falenicką i otwocką, niemniej jednak chciałbym poznać Pana nawet ogólną opinię. Recenzowane tutaj kolumny są czterodrożne ze stosownym układem zwrotnic. Swego czasu recenzował Pan też monitory Reference 3A, które mają jedynie filtr dla głośnika wysokotonowego. Stawiając wreszcie pytanie – czy konstrukcje wielodrożne potrafią mieć istotne przewagi nad konstrukcjami szerokopasmowymi (oprócz oczywiście pasma przenoszenia)? Czy to kwestia konkretnego rozwiązania i jego wdrożenia? Jak to wygląda w przypadku kolumn Audioform i jakie są wreszcie Pańskie preferencje?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Głośniki Reference 3A są świetne i obecnie używam ich jako testowych, niemniej Audioform Adventure 304 potrafią więcej. To nie jest jakaś zasadnicza różnica, ale je bym do słuchania dla przyjemności wybrał.
Dziękuję za odpowiedź.
Przy okazji – czy miał Pan okazję słuchać kolumn Ancient Audio? Szczególnie tych mniejszych – Monitorów i Holography?
Tak, miałem. Tych najstarszych z wstęgami. Najlepsze monitory obok Raidho jakich w życiu słuchałem.