
Zacytowałem powyżej sam siebie z recenzji kolumn Spendor D7, gdyż nie widzę powodu, by sławną angielską markę innymi słowy raz jeszcze anonsować. Tym bardziej, że rzecz będzie o jeszcze bardziej dla niej reprezentatywnych głośnikach – wielkich monitorach SP100R², które są trójdrożne i tak naprawdę pełnogabarytowe, aczkolwiek nie z podłogowych podstaw wyrosłe tylko poprzez rozrost konstrukcji monitorowej. Tego rodzaju przerośnięte monitory nie są niczym niezwykłym i można przywołać chociażby CR-1 japońskiego TAD-a, czy klasyczne wielgusy Extrema od Sonus Faber. Względem nich Spendor SP100R² jest jednak monitorowy zdecydowanie bardziej, przynajmniej w rozumieniu głośników powstałych na użytek studiów nagrań, klasycznie angielskich, genetycznie od BBC; a już zwłaszcza cienkościennych, z obudowami mającymi akustycznie zanikać a nie uczestniczyć w tworzeniu dźwięku. Tu dla SP100R² konkurencją i porównaniem byłby raczej Stirlig Broadcast LS3/6, Graham Audio The BBC LS5/8 i Harbeth 40.1, ale że ich w pobliżu nie ma, to i porównania nie będzie.
Same SP100R² datują się tak naprawdę na rok 2007, ale były potem kilkakrotnie modyfikowane i ostateczną postać przybrały w 2010. Stanowią ostatnie ogniwo rozwojowe długiego ciągu ewolucyjnego, sięgającego korzeniami czasów założenia Spendora, czyli owych zamierzchłych lat 60-tych. To wówczas zyskiwała ostateczny kształt datowana jeszcze na lata 40-te idea niewielkich monitorów studyjnych, z czasem produkowanych zarówno w wersji bliskiej pierwowzoru, jak i znacznie powiększonej. Taka szczególnie duża, to właśnie obecnie opisywane i pora tym nareszcie się zająć.