Recenzja: Shure Aonic 50

Podsumowanie

Zawartość zgodna z obietnicą.

   Shure Aonic 50 to faktycznie słuchawki bezprzewodowe. Nie w takim sensie, że tak  umieją, co byłoby jedynie banalnym potwierdzeniem zapowiedzi, a w tym, że to im relatywnie najlepiej wychodzi. – Brzmienie ich jest najlepsze na tle konkurencyjnego właśnie w konfiguracji bezprzewodowej.

Nie może być przy tym wątpliwości, że dana im przez twórców wyraźność, właśnie bezprzewodowej transmisji miała się dobrze przysłużyć, i faktycznie się przysłużyła. Spleciona z transparentnością i swobodą brzmieniowego rozchodzenia, pozwala tworzyć efektowną scenerię z udziałem nieskrępowanych aktorów. Efektem nieskrępowanie też słuchacza, który zostaje uwolniony od przebywania w ciasnym, niejednokrotnie aż po dwuwymiarowość pomieszczeniu. Nawet w najtrudniejszych warunkach ulicznych bezprzewodowe granie Shure wkłada słuchającego w otwartą przestrzeń, analogiczną do tej, która go faktycznie otacza. Na tej efektownej scenie swój uwyraźniony teatr odstawiają szybkie, prężne i też efektowne dźwięki. Nierozjaśnione i wystarczająco analogowe, a przede wszystkim dość wyrafinowane, by działo się ciekawie, nigdy nie zatrącało nudą. Kiedy się jednak woli wypełnienie i analogową miękkość od konturowości i prężności, wówczas, jak w przypadku Karola, konkurencyjne Sennheiser Momentum okażą się lepszym wyborem. Nie ma też wątpliwości, że do grania stacjonarnego za podobne pieniądze mamy liczne słuchawki lepsze. Nawet pomijając odeszłe przedwcześnie w niebyt AudioQuest NightHawk i NightOwl, mamy Fostex T60RP, różne modele Sennheiserów, liczne modele Beyerdynamic, także Takstary, Monoprice – i całą masą innych. Ale bezprzewodowość rządzi, a na tej niwie Shure Aonic się okazują skuteczne.

 

W punktach

Zalety

  • Zgodnie z przeznaczeniem – najlepsze w konfiguracji bezprzewodowej.
  • Wyróżniające się wyraźnością i precyzją artykulacji.
  • W nie mniejszym stopniu otwartością i swobodą przestrzenną.
  • Wszystkie brzmienia trójwymiarowe.
  • Co najmniej niezłe analogowo.
  • Wystarczająco wypełnione.
  • Realistyczne.
  • W przypadku dobrego materiału i dobrej aparatury mocno przywołujące obecność wykonawców.
  • Wysoki poziom szczegółowości.
  • Efektowne i zarazem subtelne pogłosowe oprawy.
  • Strzeliste i nigdy nie drażniące soprany.
  • Całkowity brak sybilacji.
  • Bliska, nie wycofana średnica.
  • Potężny bas w oparciu o kontur i trzeci wymiar.
  • Efektowna prężność dźwięków.
  • Szybkość.
  • Dynamika.
  • Znaczna całościowa potęga.
  • Duża scena.
  • I uporządkowana.
  • Pomimo konstrukcji zamkniętej, zupełny brak uczucia zamknięcia i przytłoczenia.
  • Całkiem wygodne.
  • Całkiem ładne.
  • Niezłe surowce.
  • Efektowne, przez swą nietypowość, opakowanie.
  • Praktyczne etui.
  • Wszystkie właściwości funkcyjne przynależne słuchawkom przenośnym.
  • Bluetooth 5.
  • Korektor szumu.
  • W dobrym towarzystwie sprawdzają się w torze stacjonarnym.
  • Znany producent.
  • Modny wyrób.
  • Polski dystrybutor.

Wady i zastrzeżenia

  • Brzmieniowo nietypowe dla szkoły swojej marki.
  • Do sprzętu stacjonarnego w tej cenie można wybrać lepsze. (Ale przecież nie o takie konkurowanie producentowi chodziło.)
  • Z  odtwarzaczy przenośnych lepiej pasować będą stawiające na analogowość.
  • Nie dla miłośników płynności, gęstości i masywności.

 

Dane techniczne

  • Bezprzewodowa, studyjna jakość dźwięku premium jest efektem dekad doświadczenia zawodowego. Bez kabli. Czysta radość słuchania wszędzie tam, gdzie jesteś.
  • Regulowana redukcja szumu umożliwia wyeliminowanie rozpraszających dźwięków i całkowite zanurzenie się w muzyce.
  • Tryb środowiska umożliwia słuchanie dźwięków zewnętrznego świata dzięki jednemu przełącznikowi.
  • Do 20 godzin pracy na baterii zapewnia nieprzerwane działanie gdziekolwiek jesteś – w pociągu, w samolocie, w pracy czy w domu.
  • Komfort podczas długiego noszenie i trwała konstrukcja, która wytrzyma trudy podróży. Składane dla łatwego przenoszenia z etui ochronnym.
  • Szybkie odbieranie połączeń, regulacji głośności lub zatrzymywania muzyki za pomocą przycisków.
  • Technologia bezprzewodowa Bluetooth® 5 zapewnia stabilność połączenia i zasięg do 10 metrów (30 stóp). Można sparować z telefonami, tabletami laptopami.
  • Wzmacniacz słuchawkowy klasy premium oraz obsługa wielu kodeków w tym Qualcomm® aptX™, aptX™ HD, aptX™ Low Latency audio, Sony LDAC, AAC i SBC.
  • Podłącz do źródła dźwięku za pomocą analogowego wejścia audio 3,5mm, aby korzystać z niemal dowolnego urządzenia, w tym systemów rozrywki w samolocie lub wykorzystaj cyfrowe wejście USB-C do ładowania i dźwięku High-Resolution do 32-bit/384 kHz
  • Aplikacja ShurePlus™ PLAY pozwala na dostosowanie redukcji szumów i poziomów trybu środowiska. Do bezpłatnego pobrania na systemy iOS i Android.
  • Objęte dwuletnią gwarancją, słuchawki bezprzewodowe AONIC 50, etui ochronne, kabel audio 3,5mm oraz kabel do ładowania USB-C.
  • Dostępne w kolorach czarnym i białym.
  • Waga: 334 g
  • Sterownik: 50 mm
  • Impedancja: 39 Ω
  •  Czułość: 97 dB/mW
  • Maks. Moc wejściowa: 100 mW
  • Muszle obracane o 90 stopni: Tak
  • Wtyczka: Niklowane złącze jack 3,5 mm

Cena: 1369 PLN

 

System

  • Źródła: PC, Astell & Kern AK 380, Astell & Kern A&futura SE180, Motorola One
  • Przetwornik: PrimaLuna EVO 100
  • Kable USB: iFi Gemini, Fidata HFU2 Series USB
  • Kabel koaksjalny: Tellurium Q Black Diamond
  • Konwerter: iFi iOne
  • Wzmacniacz słuchawkowy: Phasemation EPA-007
  • Słuchawki: Sennheiser Momentum 3, Sennheiser HD 600, Shure Aonic 50, Ultrasone Tribute 7
  • Interkonekt: Sulek Edia
  • Listwa: Sulek Edia
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

5 komentarzy w “Recenzja: Shure Aonic 50

  1. Marek pisze:

    Crème de la crème, czyli śmietanka śmietanki.. jak mówią Francuzi, spośród których pozdrawiam. 🤭

    1. Piotr Ryka pisze:

      Też pozdrawiam!

  2. Piotr pisze:

    W połowie tego roku można spodziewać się słuchawek z prawdziwym przenoszeniem bezstratnego audio, ponieważ został wyprodukowany nowy chip Snapdragon 8 Gen 1, w którym zaimplementowano ”Snapdragon Sound technology for 16-bit 44.1kHz CD Lossless”.

    1. Piotr pisze:

      Oczywiście miałem na myśli przesył 16-bit/44.1kHz po bluetooth.

  3. Lord Rayden pisze:

    Obecnie dostępna jest także „odchudzona” wersja 40.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy