Recenzja: PhaSt DAC SE i Headphone SE

Podsumowanie

I na dodatek ładnie się prezentuje.

   I w tym stanie rzeczy założenie podstawowe zostało zrealizowane: przetwornik i wzmacniacz słuchawkowy PhaSta są w stanie stworzyć system zdolny zadowolić wybrednego audiofila brzmieniem czerpanym z komputera. Zestaw dwa i pół raza droższy grał wprawdzie jeszcze lepiej, ale tylko nieznacznie i na pewno do zapomnienia. Zwłaszcza w odniesieniu do tych słuchawek, które jak Fostex T60 RP, NightHawk, Beyerdynamic T1 i Focal Utopia operowały brzmieniem niższym, nie usiłującym ugrać dodatkowych punktów forsowaniem sopranów. Tym bardziej się to odnosiło do brzmienia za pośrednictwem konwertera iOne, zdolnego sygnał komputerowy wyczuwalnie poprawić. Niemniej – i to najistotniejsze – przetwornik PhaSt DAC także w transferze USB ma bardzo dobre osiągi i brzmieniu jego naprawdę można oddać się z satysfakcją. Zestaw iFi iUSB3.0 z kablem Gemini robił oczywiście w tle swoje, ale przyzwoity kabel USB jest niepomijalnym składnikiem każdej próby wydobycia z komputera albo laptopa przyzwoitej jakości dźwięku.

W granicach dziesięciu tysięcy wybór możliwych zestawów jest oczywiście ogromny i sam niejeden chwaliłem, ale nawet najlepszym z nich ten od PhaSta nie ustępuje, a z dobrą lampą sterującą dorzuca od siebie lampową namiętność, którą muzyka kocha.

W punktach:

Zalety

  • Przede wszystkim muzyka.
  • Wyważona brzmieniowo i zaangażowana emocjonalnie.
  • Wyczuwalnie ciepła.
  • Dobrze dociążona i nasycona.
  • Żywa i dynamiczna.
  • Chwilami wręcz namiętna.
  • Żywa też w odniesieniu do aktywizacji przestrzeni.
  • Która okazuje się duża i otwarta.
  • Gładka wśród chropowatych tekstur.
  • Falująca.
  • Zdobna wysokiej kultury sopranami.
  • Bezpośredniością wokali.
  • Mocnym i różnorodnym basem.
  • Pasująca do każdych słuchawek niezależnie od stylu i impedancji.
  • Mająca przełożenie na moc zarówno w sensie muzycznym do brzmienia, jak i technicznym do słuchawek tak zwanych trudnych.
  • Że nawet klasyczne planary Abyssa pocwałowały.
  • Pełna szczegółowość i całkowita przejrzystość dźwięku.
  • Szeroko rozwarte pasmo.
  • Żadnego brumu.
  • Między innymi dzięki dobrze sprawdzającemu się regulatorowi impedancji.
  • Można przecinać pętlę masy.
  • I można dodatkowo uziemić.
  • Ładny wygląd i markowe komponenty.
  • Lampy zawsze rzucają czar.
  • Drewniane panele przednie budzą sympatię.
  • A delikatnie świecące diody nie drażnią oczu.
  • Bardzo dobrze brzmienie zarówno po kablu USB jak koaksjalnym.
  • Żadnych kłopotów ze sterownikami.
  • Muzykalna kość multibitowa w przetworniku.
  • Precyzyjny potencjometr.
  • Niewielka ilość zajmowanego miejsca.
  • Dzieło ludzi znakomicie obytych z technologią lampową.
  • Polska dystrybucja.

Wady i zastrzeżenia

  • Warto się starać o jak najlepsze lampy.
  • Brak obsługi wysokoczęstotliwościowego próbkowania.

Sprzęt do testu udostępniła firma: Unicorn Group

Dane techniczne:

PhaSt DAC:

  • Waga: 3,5 Kg
  • Wymiary: 255 x 230 x 80 mm
  • Procesor: AD 1865
  • Typ obwodu:  Multi Bit DAC, reklocking
  • Sample Rates/Bit Depths: 18-bit/192 kHz
  • Lampa stopnia wyjściowego: 1 x ECC88.
  • Wejścia cyfrowe: 1 x USB; 1 x Coaxial.
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 20 kHz
  • Poziom wyjściowy sygnału: 2,0 V.
  • Szum własny: -90 dB
  • Pobór mocy: 10 W.
  • Zalecany czas rozbiegu: 5 min.
  • Cena: 3900 – 6000 PLN (w zależności od lampy i komponentów wewnętrznych).

Phast Headphone SE:

  • Rodzaj obwodu: Single-ended Triode w klasie A.
  • Lampy: 1 x ECC88; 2 x 6H6P; 1 x EZ80.
  • Zasilacze i kondensatory: 3 x EA – 150mF @ 450V; 2 x EA – 47mF @ 450V; 3 x EA – 4700mF @ 25V.
  • Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 50 kHz.
  • Moc wyjściowa: 140 mW / 600 Ω; 180 mW / 100 Ω.
  • Rezystancja wyjściowa w zakresach: 15 – 150 Ω i 150 – 600 Ω.
  • Czułość wejściowa: 350 mV dla pełnej mocy.
  • Impedancja wejściowa: 100 kΩ.
  • Szum własny: -98 dB.
  • Pobór mocy: 15 Watów.
  • Wymiary: 255 x 230 x 132 mm.
  • Waga: 6,3 kg.
  • Zasilanie: 220 – 240 V: 50 – 60 Hz
  • Zalecany czas rozruchu: 10 minut.
  • Opcjonalny pilot.
  • Cena: 3900 – 5900 PLN (w zależności od lamp i podzespołów).

System:

  • Źródło: PC.
  • Przetworniki: Norma Audio HS-DA1 VAR, PhaSt DAC.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: Ayon HA-3, Phast Headphone SE.
  • Słuchawki: Abyss AB 1266, AudioQuest NightHawk, Beyerdynamic T1 V2, Focal Utopia, Fostex T60 RP, Sennheiser HD 600 & HD 800.
  • Interkonekt: Sulek Audio.
  • Kabel USB: iFi iUSB3.0 z kablem Gemini i iDefender.
  • Kabel koaksjalny: Acoustic Zen Sliver Bytes.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek Power.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

15 komentarzy w “Recenzja: PhaSt DAC SE i Headphone SE

  1. Miltoniusz pisze:

    Panie Piotrze, czy tutaj większą gwiazdą jest wzmacniacz czy DAC? Czy samego DACa jest Pan w stanie z czymś porównać? Np. z Chordem? Co do kabla w HD800 – rozumiem, że był oryginalny.
    Wzmacniacz mam i uważam, że jest świetny. Muzyka staje się spektaklem. To jest ten poziom, że niczego więcej już nie trzeba i wydaje się zresztą, że to niemożliwe aby było lepiej. Oczywiście, do czasu ale i tak rzadkie to uczucie pełnej satysfakcji.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Trudno to dokładnie ocenić, ale wzmacniacz jest chyba na tle konkurencji odrobinę lepszy od przetwornika. Sennheiser HD 800 grały z kablem Tonalium, bo nie umiem się zmusić do przechodzenia na słabszy. Proszę tu o zrozumienie – recenzent spędza wiele godzin słuchając i jakość słyszanego dźwięku ma dla niego także życiowe znaczenie.

    2. Miltoniusz pisze:

      Jedna uwaga: mój zachwyt pojawił się gdy słuchałem go w górach – chata na uboczu, czysty prąd choć kabel zasilający za 100 zł. W dużym biurowcu w centrum miasta z porządnym kablem ale nieporządnym prądem i mnóstwem fal elektromagnetycznych to surrealistyczne uczucie dotykania dźwięków, gdy każda muzyka była przeżyciem – znikło. Nie znaczy to że Phast nie jest dobry – same góry to za mało aby znaleźć się w raju.

      1. Piotr Ryka pisze:

        Jakub potrzebował jeszcze drabiny 🙂

        1. Miltoniusz pisze:

          Bo nie był audiofilem.

  2. Jakubas pisze:

    Jak ma sie ten zestaw do Woo Eclipse?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Analogiczny u obu styl, zestaw PhaSta ma nieco więcej mocy. Bardziej też uwypukla różnice pomiędzy słuchawkami, należy się więc domyślać, że jest nieco subtelniejszy, ale też bardziej wymagający. Przy czym podobieństwo cenowe jest tylko pozorne – ukraiński zestaw wymaga interkonektu i dwóch kabli zasilających.

  3. Tak by nie było wątpliwości i problemów z komunikacją. Dystrybutorem jest firma Unicorn Group. Kontakt z nami i informacje o naszej działalności na http://www.unicorngroup.eu

  4. Sławek pisze:

    Ciekawe, jak by ten śliczny lampowy duecik wypadł na tle bezwstydnie tranzystorowego Mastera 11 Audio-gd… , który ma jednak dużo więcej wejść i mocy…

    1. Piotr Ryka pisze:

      Lampy mają tę niepowtarzalną specyfikę. A audio-gd to bardzo porządny tranzystor, mający dużą werwę i dynamikę, a muzykalności też niemało.

      1. Adam Rzetelski pisze:

        Dlatego tez może Dharm D1000 z Master 11 mi się podobały tak, bo właśnie czułem, że przy tym połączeniu nie można się nudzić, a samo granie było dynamiczne i porywało słuchacza.

  5. Hubert pisze:

    Mam ten wzmacniacz. Gra razem z m2tech dac i słuchawkami fostex900mk2. Dla mnie fajne połączenie. Kupowałem wzmak w unicorn group. Godny polecenia dystrybutor. Ja miałem kontakt z panem Piotrem super gość. Fachowość czas kontakt wszystko ok. Ponieważ nie jestem ani wielkim elektronikiem ani wielkim audiofilem swoją specyfikacje oczekiwań od wzmacniacza opisałem jak dziecko (pewnie Miał niezły ubaw). Po prostu wrażenia estetyczno odsłuchowe jaka muzyka jak ma brzmieć itd. Zaproponowal komponenty wcale nie naciągał cierpliwie tłumaczył co i dlaczego. Po pół roku słuchania ciagle zadowolony. Autorowi dziękuje za recenzje cała prawda opisana. Zachęcił mnie pan do wypróbowania innych lamp. Bardzo intrygująco opisał pan Dac Phasta. Wyglada na ciekawe urzadzonko i to ze stopniem lampowy. Miał pan może doświadczenie z m2 tech jeśli tak to co by Pan wyszczególnił w bezpośredniej konfrontacji. W sumie nie wiem czy się cieszyć z Pana recenzji znowu naszła ochota odezwać się do Pana Piotra może czas na upgrade wzmacniacza a może pogadać o dac. Tylko kaski ciagle brak. mimo wszystko dziękuje :😀. Czy są inni phastowcy od tego wzmacniacza i dac. Podzielicie się waszymi pomysłami i opiniami jak wam to gra. Hubert

  6. Adrian pisze:

    Witam
    Panie Piotrze jakie lampy by najlepiej pasowały do NightHawk-ów.
    Wzmacniacz posiadam w wersji z Tungsram-em i małym Mullard-em 6dj8. Czy wymieniać wszystkie 4 i na jakie żeby najlepiej się zgrały ze słuchawkami?
    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Postaram się odpowiedzieć wieczorem, po konsultacji, jakie kable w tej chwili dystrybutor ma na stanie.

  7. Adrian pisze:

    Jaka lampa sterująca ?
    Mullard E188CC
    Philips SQ E88CC lub E188CC
    Telefunken E88CC
    Ktora w tych najbardziej się zgra w NightHawk-ami?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy