Podsumowanie
Brooklyn DAC + to rasowe zwierzę profesjonalne. Bogactwem przyłączy i funkcji zdolne wychodzić naprzeciw niemalże wszystkim oczekiwaniom; wyposażone w doskonały, taktujący z dokładnością do jednej pikosekundy zegar oraz najnowsze kości D/A, a także dobry obwód analogowy i dobry słuchawkowy wzmacniacz. Tym bardziej te oczekiwania się spełnią, że czyta ten Brooklyn natywnie pliki MQA z TIDAL-a i na polu obsługi symetrycznej słuchawek nie zadowala się samą poprawą sceny, uruchamiając osobne dla każdego kanału przetworniki, co ma całościowe przełożenie na jakość w postaci większej głębi i analogowości. Przy tym wszystkim nasuwa się jednak pytanie, czy nie mamy aby do czynienia z typowym przypadkiem, że gdy coś jest do wszystkiego, to jest do niczego? Bo waży to wszystko raptem dwa kilogramy, a tu jeszcze przedwzmacniacz zwykły oraz gramofonowy, sam na dwóch kościach przetwornik, słuchawkowy wzmacniacz z symetryzacją i komplet cyfrowych wejść. I jeszcze nie tylko cyfrowy ale też po części analogowy obwód wzmocnienia. Strasznie więc wobec tego dużo, a zabezpieczenie antywibracyjne niemalże żadne. Bo ani ciężkiej obudowy, ani rozbudowanej podstawy. Bać jednak nie ma się o co: przetwornik jest pierwszorzędny, wzmacniacz słuchawkowy dość dobry, a oba przedwzmacniacze niezłe.
Kosztujący szesnaście tysięcy przedwzmacniacz gramofonowy Octave dźwięk podawał wprawdzie zdecydowanie bardziej trójwymiarowy i bardziej wyrafinowany, ale gdy ktoś dopiero rozpoczyna przygodę z gramofonem, to ten z Brooklyna spokojnie daje radę i gramofonowe atuty uwidoczni. Podobnie wyrabia się Brooklyn w roli samego przedwzmacniacza, choć oczywiście z Twin-Head nie miał się co porównywać. Najważniejsze dla niego jest jednak bycie przetwornikiem, a zaraz za nim słuchawkowym wzmacniaczem. W tych rolach oferuje przede wszystkim szybkość, precyzję, przejrzystość i szczegółowość. Kreśli obrazy ponadprzeciętnie wyraźne i szczegółami bogate. Także pozbawione opóźnień i z należycie długim podtrzymaniem. A jednocześnie wypełnienie, analogowość, skomplikowanie tekstur i różnorodność brzmieniowa stoją na dobrym poziomie. Brak odchudzenia, spłaszczenia, kanciastości – sygnał jest melodyjny, z różnorodnym teksturowaniem i dużym indywidualizmem głosów, przy wypełnieniu standardowym – ani złym, ani dobrym. To dlatego najbardziej gęsto grające NightHawk okazały się pasować najlepiej, ale słuchawki pod względem wypełnienia przeciętne, jak Fostex TH900, także dobrze wypadły. Czym innym się popisywały, a popisy te były nieliche. Można oczywiście domniemywać, że inne gęsto grające, jak Focal Utopia, Audeze LCD-2 i 3, czy Ultrasone Tribute 7, okażą się równie pasujące, a przy tym producentów gęstego brzmienia znajdziemy nie tylko pośród drogich. Beyerdynamic DT150 i Fostex T50RP od razu przychodzą na myśl.
Więc raz jeszcze od początku. Brooklyn to przede wszystkim przetwornik. I w tej roli zawodowiec. Także dobrej klasy słuchawkowy wzmacniacz, nie przynoszący producentowi wstydu. A bycie przedwzmacniaczem i przedwzmacniaczem gramofonowym to niejako bonusy. Bonusem jest także świetny wygląd oraz mnogość ustawień, a taktujący z dokładnością do jednej pikosekundy zegar i symetryzacja toru to też profesjonalny repertuar. Dopełnieniem są atuty wnoszone w wianie przez producenta – renoma marki i owa właśnie profesjonalna proweniencja. Także dopasowany wzorniczo zewnętrzny wzmacniacz głośnikowy oraz możliwość podpięcia zewnętrznego zasilacza i atomowego zegara. Wszystko to daje ciekawą sumę i wartą rozważenia. Jedynie ta cena, o tyle wyższa od wyjściowego Mytek Digital Stereo192-DSD DAC, trochę skalą wzrostu w tak krótkim czasie zasmuca. Ale ceny w tym całym audio ogólnie poszalały, a im bliżej słuchawek, tym jeszcze niestety bardziej.
W punktach
Zalety
- Dźwięk czysty, precyzyjny, wyraźny.
- Bez opóźnień i przede wszystkim wysoce muzyczny.
- Żadnego odchudzenia, kanciastości, syków.
- Za to dobra długość podtrzymania i uporządkowana scena.
- Także żadnych rozjaśnień, już prędzej przyciemnienie.
- Jak również – zgodnie z obietnicą – transparentność i szczegółowość.
- Tekstury odpowiednio bogate.
- Natywny odczyt MQA.
- Wszystko w oparciu o najnowsze kości D/A od Sabre i poprawiony obwód analogowy.
- Oraz wysokiej klasy zegar taktujący.
- Możliwość podłączenia zegara zewnętrznego.
- Impulsowy zasilacz i opcja zasilania prądem stałym lub bateryjnego.
- Komplet cyfrowych wejść i wyjść.
- Symetryczny słuchawkowy wzmacniacz.
- Funkcja przedwzmacniacza.
- Przedwzmacniacz gramofonowy.
- Multum opcji regulacyjnych.
- Precyzyjny potencjometr.
- Pilot.
- Efektowny wygląd.
- Wyświetlacz OLED.
- Niewielkie gabaryty.
- Montaż SMD.
- Regulowana moc świecenia ekranu i podświetlanego logo, aż po możliwość wygaszenia.
- Profesjonalna proweniencja.
- Renoma marki.
- Made in Poland.
Wady i zastrzeżenia
- Duży wzrost ceny względem pierwotnego Mytek Digital Stereo192-DSD DAC.
- Pasujące zasilacze w cenie ponad tysiąca złotych.
- Bardziej usztywniona obudowa i lepsze nóżki by nie zaszkodziły.
- Symetryczne wyjście słuchawkowe na dwa duża jacki jest nietypowe i wymaga dorobienia odpowiedniej przejściówki. (W zamian niewątpliwie zapewnia wieloaspektową poprawę dźwięku.)
Dane techniczne MYTEK Brooklyn DAC+:
CONVERSION: up to 384k, 32bit PCM, native DSD, up to DSD256, DXD, 130dB Dynamic Range
MQA HI-RES DECODER: built in certified hardware, MQA™ decoder
DIGITAL INPUTS: USB2 Class2 (OSX, Linux driverless, all formats), AES/EBU (PCM up to 192k, up to DSD64 DOP), 2x S/PDIF (PCM up to 192k, up to DSD64 DOP), Toslink/ADAT 2x S/PDIF (PCM up to 192k, up to DSD64 DOP), SDIF3 DSD up to DSD256
CLOCK: “Mytek Femtoclock Generator™” 0.82ps internal jitter, Wordclock Input and Output (allows stacking multiple units for multichannel operation,
includes mch DSD)
ANALOG OUTPUTS: RCA, balanced XLR, simultaneous,
50 Ohm impedance
HEADPHONE OUTPUTS: Reference High CurrentHigh transient Headphone Amp, 500mA, 6 Watts dual headphone jacks, designed to drive hard to
drive headphones.
BUILT-IN ATTENUATOR: Choice of 1dB step analog attenuator, separate for main out and head- phones, 1dB step digital 32 bit attenuator and purist relay bypass.
BUILT-IN ANALOG PREAMP: Line level input or
Phono M/M, M/C input, relay controlled.
AUDIO INTERFACE FUNCTION: All digital inputs can be routed into computer via USB2. Allows connection of external digital sources such as CD Players and digitizing ADCs.
REMOTE: Included, universal remote capable
FIRMWARE: Upgradable via USB Control panel
WORLDWIDE POWER SUPPLY
OPTIONAL DC/BATTERY POWER INPUT: 12VDC
DIMENSIONS: WxDxH=8.5×8.5×1.74”=216x216x44mm
WEIGHT: 4lbs, 2kg
WARRANTY: 2 years
Cena: 8949 PLN
System:
- Źródło dźwięku: PC, Avid Ingenium.
- Przetworniki: Ayon Sigma, Mytek Brooklyn DAC & DAC +.
- Wzmacniacze słuchawkowe: Ayon HA-3, Mytek Brooklyn DAC & DAC +.
- Słuchawki: AudioQuest NightHawk, Beyerdynamic T1 V2, Fostex TH900 Mk2, MrSpeakers Ether Flow C, Sennheiser HD 800S.
- Przedwzmacniacz: ASL Twin-Head Mark III.
- Przedwzmacniacze gramofonowe: Mytek Brooklyn DAC +, Octave PhonoModule.
- Końcówka mocy: Croft Polestar1.
- Kolumny: Audioform 304.
- Interkonekty: Sulek Audio & Sulek 6×9.
- Kabel USB: iFi iUSB3.0 z kablem Gemini i iDefender.
- Kabel koaksjalny: Acoustic Zen Sliver Bytes.
- Konwerter: iFi iOne.
- Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek Power.
- Listwa: Power Base High End.
- Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
- Kondycjoner masy: QAR-S15.
- Stopki antywibracyjne: Avatar Audio Nr1.
- Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H, Rogoz Audio 3T1/BBS.
- Podkładki pod sprzęt: Acoustic Revive RIQ-5010, Solid Texh „Disc of Silence”.
Analizując samego DAC’a, to jak ten MYTEK wypada na tle Audiobyte Black Dragon ?
Dawno temu tego Audiobyte słuchałem, ale przetwornik ma co najmniej nie gorszy. Tak mi się przynajmniej z perspektywy czasu wydaje.
Dzięki za (znowu) wspaniałą recenzję. Gwoli rozwinięcia, przypomniałem sobie, że kilka miesięcy temu, jako pierwszy test Brooklyn DAKa + czytałem opis autorstwa Marca Philipa (Magazine Audio z Montrealu), który testował to urządzenie wstępnie bez, a potem z zasilaniem zewnętrznym HDPLEX 200W LPSU.
Według autora Mytek w tej konfiguracji okazuje się być radykalnie innym (lepszym) urządzeniem, które powinno być używane z zewnętrznym zasilaniem, z którym dopiero pokazuje on swój prawdziwy potencjał. Uwaga ta dotyczy nie tylko głównej funkcji – czyli DAKa – ale też wzmacniacza gramofonowego i słuchawkowego. Możliwości dźwiękowe Myteka są ponoć takie, że urządzenie wraz z zasilaczem (cytuję za Autorem) ma „stosunek jakość/dźwięk/cena” nie do pobicia w chwili pisania testu. Pozdrawiam.
Niestety, polski dystrybutor nie dysponuje zasilaczem, a iFi 12V okazał się za słaby. Trudno. Pozostaje wierzyć na słowo.
Cała nadzieja w Tomanku…
Jeżeli Tomanek z Mytekiem się dogadają, to chętnie efekt tego dogadania przetestuję. Na razie w ofercie nie ma.
Podłączyłem Sbooster BOTW P&P ECO 12-13V MKII (niestety tylko 3 ampery, ale główny inżynier HEM Electronics powiedział, że więcej prądu potrzeba przy używaniu bardziej wymagających słuchawek) – u mnie dźwięk zrobił się gładszy i bardziej przestrzenny, poprawiła się głębia (Mytek pracował jako dac).
Dobrze wiedzieć, czyli bateryjny napęd się sprawdza.
Przepraszam ale ten HDPlex do Daca z tej półki cenowej to mimo wszystko nieporozumienie, HDPlex może doskonale służyć ale do szerokiego audio-video lub PC-Audio. IFI oczywiście też nie nadaje się do tej klasy urządzeń, próbowałem IFI 15V z M2Tech Youngiem DSD i bardzo odchudzał tematy na basie, w dobrym audio jest wskazany zapas mocy nad głową. Do tego Myteka widziałbym takie UpTone 1.2 lub Sbooster.
Cytat z recenzji Feliksa :
„Wzmacniacz jest pierwszorzędny i adekwatny cenowo; i nie ma nawet co narzekać na brak symetryzacji, jako że krosowanie kanałów z nawiązką zastępuje ewentualne zyski w postaci szerszej sceny. W praktyce bowiem sygnał symetryczny niczego poza takim poszerzeniem nie daje, a i to tylko sporadycznie, na niewielu słuchawkach.”
Hipoteza wydaje się być natury ogólnej, iż sygnał symetryczny poza poszerzeniem NICZEGO NIE DAJE, a jak to coś daje to tylko wybiórczo i na niewielu słuchawkach.
A tymczasem oceniany tu Mytek pokazuje doświadczalnie, że połączenie niesymetryczne to 'rabunkowe okradanie się z jakości’ i to chyba z całym spektrum testowanych słuchawek.
Przyznam, ze dopadł mnie tu klasyczny dysonans poznawczy – hipoteza teoretyczna z testu Feliksa vs doświadczenie z testu Myteka.
Oczywiście natychmiast wytknięte mi będzie, że to dwa różne urządzenia (amp vs dac/amp, ale czy nie ma jednak i teoretycznych przesłanek aby uznać symetryczne podłączenie słuchawek za potencjalnie bardziej wartościowe z natury rzeczy?
Przepraszam za wpis tylko częściowo odnoszący do testowanego urządzenia.
Nie, proszę nie przepraszać – sprawa jest ważna i na temat. Opinie odnośnie symetryzacji są bardzo różne. Red. Pacuła twierdzi na przykład, że połączenie symetryczne z natury jest gorsze, a wielu innych recenzentów sądzi przeciwnie – że zdecydowanie lepsze. To samo dotyczy konstruktorów. Według jednych coś daje, według innych najwyżej brak zakłóceń w przypadku długich kabli. Mytek grał niewątpliwie lepiej po wyjściu słuchawkowym symetrycznym, ale podejrzewam, że za sprawą przetwornika. Niemniej faktem jest, że taki Headtrip gra najlepiej (i to wyraźnie) po symetrycznym 2×3-pin. A jest tylko wzmacniaczem. Ale znów oglądający go znajomy konstruktor stwierdził, że tor wewnątrz ma nie cały symetryczny. I bądź tu mądry? Fakt bezsporny jest tylko jeden – genialny słuchawkowy wzmacniacz może być równie dobrze symetryczny jak niesymetryczny.
W przypadku słuchawek sądzę, że przywołany tu Reaktor ma jednak pochlebne zdanie o symetryzacji, cytat ze stycznia br.
„Nie jest tak, że wzmacniacz słuchawkowy MUSI być zbalansowany, bo przecież mój Ayon Audio HE-3 ma budowę single-ended i jest świetny. Jeśli jednak mowa o wzmacniaczu tranzystorowym, to znacznie lepiej zagra on z wyjściem symetrycznym. Lepiej te różnice będą słyszalne, jeśli doprowadzimy do niego sygnał symetryczny.”
Przyznam, ze moje doświadczenie jest podobne.
Najwyraźniej Redaktor zmienił zdanie, do czego ma oczywiście prawo. Rzecz jasna każdy wzmacniacz grający w trybie symetrycznym podwójną mocą będzie grał znacznie lepiej już tylko za sprawą samej dynamiki. Ale umówmy się – wzmacniacz Sennheiser HEV90 Orpheus nie jest symetryczny, a jakość dźwięku oferuje taką, że konkurencja symetryczna wysiada.
A tak jeszcze przy okazji, to coś o symetryczne vs niesymetryczne będzie niedługo w recenzji nowych Sennheiser HD 8220.
Panie Piotrze, czy w kontekście lepszego partnera dla NightHawk poleciłby Pan niniejszego Myteka, czy jednak większa synergia była z nie tak dawno testowanym Phastem ?
Dobrze byłoby mieć całą galerię słuchawek, przetworników i wzmacniaczy, by móc na zawołanie udzielać więżącej odpowiedzi. Niestety mogę tylko powiedzieć, że z oboma zestawami NightHawk grały dobrze, ale do Myteka koniecznie trzeba by dorobić przejściówkę 2x duży jack i mieć do nich kabel symetryczny. Inaczej to nie będzie to.
Dystrybucja urządzeń o które zapytałem jest niestety dość ograniczona. Bezpośrednie porównanie jest praktycznie niemożliwe 🙁 Stąd prośba o Pana subiektywną, niewiążącą opinię za którą dziękuje.
Lampy to jednak lampy, mają swój czar.
Panie Piotrze mam pytanie dotyczące podłączenia słuchawek do MYTKA.
Otóż mam wzmacniacz słuchawkowy robiony na zamówienie i do niego słuchawki zbalansowane z wyjściami XLR żenskimi. Chciałbym użyć tych słuchawek do odsłuchu wzmacniacza słuchawkowego w MYTKU. Czy sprawę załatwią mi 2 przejściówki z XLR na duże Jacki czy też nie jest to właściwe rozwiązanie. Jestem laikiem jeśli chodzi o sprawy elektroniki a chciałbym korzystać w MYTKU również z wzmacniacza gramofonowego. Próbowałem sluchawki podłączyć do tylnych wyjść XLR MYTKA lecz efekt nie był zadowalający. Pozdrawiam
Wojtek
Mytek ma na wyjściu analogowym impedancję 50 Ohm (w broszurze podaje nawet 75 Ohm), czyli bardzo wysoką jak dla słuchawek. To nie jest dobre dopasowanie.
Bardzo wyważona recenzja, bez och-ach, można powiedzieć chłodna. W takiej kwocie i a.d.2018 to już się oczekuje coś więcej od DACów. Osobiście nigdy mnie Sabre nie przekonywało, zawsze dało odczuć się brak muzykalności i dociążenia (nie mówię o słuchawkach bo nie jestem słuchawkowcem). Wszystko zależy od aplikacji oczywiście, osobiście jednak z sabre nie szedłbym w mnożenie przetworników tylko w układy z FPGA lub z lampkami, które mogą wyciągnąć potencjał i okiełznać te suchotniki.
Czy w tym Dacu można wyłączyć funkcję preampu? Bo jeśli zamierzam podłączyć go do integry to chyba nie ma sensu mnożyć wzmocnień?
W testowanym, o ile pamiętam, było można.