Recenzja: Grado PS2000e

Podsumowanie

I jeszcze pożegnalne spojrzenie.

   Przyznać muszę, że o te Grado się bałem. Co prawda nowe GS1000e i GS2000e nie sprawiły zawodu w sensie jakości ogólnej, ale w wymiarze artystycznym nie posunęły sprawy względem dawnego flagowca GS1000 i jego następcy GS1000i. Ta obawa jeszcze narosła, gdy posłuchałem parę dni wcześniej przybyłych GS2000e, które okazały się grać lepiej od egzemplarza opisanego w recenzji. Tak to już bywa z drewnianymi słuchawkami, gra każda para inaczej. Co faktu nie odmienia, że drewno i muzyczny instrument to para znakomita. Więc jeszcze nieco obaw, czy metal kroku dotrzyma. Bo sam przetwornik u PS2000e siedzi wprawdzie w drewnianym pierścieniu, ale dalej już tylko metal. Obawy okazały się niepotrzebne. Nowy flagowiec ma jako atutowego asa ten właśnie siedzący w drewnianym pierścieniu większy i bardziej zaawansowany technicznie przetwornik, który poza poczuciem otwartości (to większe u GS2000e) zbiera ze stołu wszystkie lewy. Tonacja trafiona w dziesięć, pogłosy wessane całkiem, muzyczna gładkość formy na miarę absolutnych liderów, a tchnienie całościowe piękna i poetycki klimat miary niekłamanego artyzmu. I przy tym – nieoczekiwanie – rockowe szały i muzyka popularna w pełnej bezpośredniości, z zapleczem biegłości technicznej usuwającym konkurencję w cień. Jedyne mankamenty to ta otwartość u niektórych i (to akurat doskonale pamiętam) Sony MDR-R10 potrafiły lepiej modelować dźwięki i lepiej je wyciągać z tła. Lecz przy nie takim basie, a więc nie wszystko za nimi. Co prawda scenę też miały większą, ale ta z PS2000e jest duża, spójna, uporządkowana, wypełniona pośrodku i z bardzo dobrze oddaną perspektywą.

A jako swoiste resume, niewątpliwe stanowiące pochwałę, mogę powiedzieć, że nie ma najmniejszej przesady w ochrzczeniu tych słuchawek mianem Professional. Bogactwo muzycznego wizerunku pozwalające łapać każdy niuans i jednoczesna perfekcja tonacyjna oraz jednoznaczność brzmieniowa, jako harmonia dźwięków nie skażonych żadną zaburzającą przymieszką, stwarzają idealne narzędzie do profesjonalnych zadań. Może nie przy pracy studyjnej, tam potrzeba słuchawek zamkniętych, ale do oceny końcowej na pewno.

W punktach

Zalety

  • Perfekcyjnie uchwycona tonacja.
  • I w ramach tego zero podbarwień sopranowych, prawdziwej zmory u innych.
  • Muzykalność kompletna, nic pod tym względem do poprawy.
  • I to przy zachowaniu wszystkich cech składających się na high-end.
  • A więc szczegółowości.
  • Przejrzystości .
  • Rozdzielczości.
  • Wypełnienia.
  • Dynamiki.
  • Potęgi.
  • Wielkiej sceny.
  • Bezpośredniości kontaktu.
  • Do czego dochodzi opisane w recenzji tchnienie piękna i niezwykły autentyzm głosów.
  • Więc żadnej agresji, nachalności – w ich miejsce poetyka.
  • Powzięta między innymi z doskonałego opanowania pogłosów.
  • I z mistrzowskiego operowania światłem.
  • Ten brak agresji nie przeszkadza, że rock to istny popis.
  • Bo ta precyzja tonacyjna i jednocześnie popisowo potężny oraz rozdzielczy bas.
  • I jeszcze wraz z tą perfekcją tonacyjną idealnie wyważone całe pasmo.
  • A jako szczególna ozdoba głębia brzmienia i rzadko spotykane nasycenie kolorów.
  • W efekcie doskonałe jako narzędzie pracy studyjnej, a co ważniejsze, jako narzędzie muzycznej przyjemności.
  • Efektowny wygląd.
  • Spory ciężar nie psuje wygody.
  • Świetnej jakości fabryczny kabel. (Dostępny także w wersji symetrycznej.)
  • Nowy, wyraźnie udoskonalony przetwornik.
  • Niska oporność i bardzo wysoka skuteczność czynią je bardzo łatwymi do napędzenia.
  • A świetnej jakości przejściówka na mały jack ułatwia zastosowania mobilne.
  • Firma-legenda amerykańskiego audio.
  • Która nigdy nie dała plamy, gdy chodzi o brzmieniowe zadowolenie.
  • Polska dystrybucja.
  • Moja rekomendacja.

Wady i zastrzeżenia

  • Ciężki, dwumetrowy kabel nie ułatwia współpracy z DAP-em.
  • Tradycyjnie kontrowersyjne opakowanie.
  • Cena o wiele wyższa od wcześniej u Grado spotykanych.
  • Dane mi było napotkać słuchawki lepiej potrafiące wydobywać dźwięki z tła i lepiej modelować przestrzeń.
  • Istnieją też (bardzo nieliczne) dające większe poczucie otwartości.

Dane techniczne:

  • Słuchawki dynamiczne, wokółuszne o konstrukcji otwartej.
  • Przetworniki: open-air.
  • Obudowa przetwornika: drzewo klonowe w oprawie chromowanego aluminium.
  • Magnesy: neodymowe.
  • Membrany: mylar, wentylowane.
  • Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 50 kHz
  • Impedancja: 32 Ω
  • Skuteczność: 99 dB.
  • Poziom ciśnienia akustycznego: 99,8 dB/mW.
  • Dokładność dopasowania przetworników: 0,5 dB
  • Waga: 540 g (bez kabla).
  • Kabel: wielożyłowy z miedzi OFC długości 2,0 m z końcówką duży jack. (Opcjonalnie 4-pin.)
  • Akcesoria: przejściówka 6,35mm/3,5mm; przedłużacz 6,0 m.
  • Cena: 12 840 PLN

System:

  • Źródła: Astell & Kern AK380, PC, Ayon CD-35 HF Edition.
  • Przetwornik dla PC: Ayon Sigma.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: ASL Twin-Head Mark III, Fostex HP-V1, Transrotor Kopfhörerverstärker.
  • Słuchawki: Abyss 1266, AudioQuest NightHawk, Beyerdynamic T1 V2, Crosszone CZ-1, Fostex TH900 Mk2, Grado GS2000e & PS2000e, MrSpeakers Ether Flow C, Sennheiser HD 800.
  • Interkonekty: Sulek Audio, Sulek 6 x 9 RCA.
  • iFi iOne z kablem iUSB3.0 oraz koaksjalnym Tellurium Q Black Diamond.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek Power.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Stopki antywibracyjne: Acoustic Revive RIQ-5010, Avatar Audio Nr1, Solid Tech Discs of Silence.
  • Listwy: Power Base High End, Sulek Audio.
  • Kondycjoner masy: QAR-S15.
  • Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

25 komentarzy w “Recenzja: Grado PS2000e

  1. AAAFNRAA pisze:

    Ciekawa recenzja. A jak się mają do Sony MDR-Z1R? Zalety, część z nich moim zdaniem, idealnie pasują:

    Perfekcyjnie uchwycona tonacja.
    I w ramach tego zero podbarwień sopranowych, prawdziwej zmory u innych.
    Muzykalność kompletna, nic pod tym względem do poprawy.
    I to przy zachowaniu wszystkich cech składających się na high-end.
    A więc szczegółowości.
    Przejrzystości .
    Rozdzielczości.
    Wypełnienia.
    Dynamiki.
    Potęgi.
    Wielkiej sceny.
    Bezpośredniości kontaktu.

    1. Piotr Ryka pisze:

      To słuchawki podobnej klasy, ale bez bezpośredniego porównania nie da się wchodzić w detale. Przyjechały dzisiaj Focal Utopie i od razu pewne rzeczy okazały się inne niż przypuszczałem. W poniedziałek może przyjadą Final D8000 i będzie można zrobić szersze porównanie. Sony skąd wziąć nie mam, bo nie ma polskiego dystrybutora. Egzemplarz z recenzji (o ile wiem) został sprzedany i kolejnego brak. Nie ma też skąd wziąć HiFiMAN Susvara. Podobnie trudno o nowe Audeze LCD-4.

  2. Piotr Ryka pisze:

    Mam już u siebie zbiorek referentów. Tak więc droga do porównania Abyss 1266 vs Final D8000 vs Focal Utopia vs Grado PS2000e otwarta.

  3. Patryk pisze:

    Sluchawki Focal Utopia byly u mnie gosciem i graly pieknie, gdyby nie ta sztucznie-szeroka scena. Ucieka ona bowiem na boki i jest za szeroka, poniewaz brak jej glebi i to stwarza dziwne wrazenie podczas odsluchow. Wszystko inne na 10!

    1. Piotr Ryka pisze:

      Właśnie mam je na głowie. Grają z Aona na Ayona (z Sigmy na HA-3) i scenę mam przed sobą a nie po bokach. Tu dużo zależy od toru. Ale sceny podobnej do z Sony R10 nie zrobią, nie ma bata.

  4. miroslaw frackowiak pisze:

    Swietna recenzja, jak i widac sluchawki,przyznam ze do tej pory dalej bardzo mi odpowiadalo granie PS1000 z moim Carym 300B a teraz ta nowosc Grado troche droga.Napisz tylko Piotrze czy dobrze zrozumialem ze to najlepsze obecnie sluchawki na rynku z dostepnych i produkowanych na ten czas?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Na to będę próbował odpowiedzieć w następnym słuchawkowym teście – porównaniu czterech modeli referencyjnych.

      1. Artur pisze:

        Ooooo a jakie to modele?

        1. Artur pisze:

          A porównanie np średniej półki? Focal clear, Sennheiser 820, sonorous 8, fostex, któreś od audeze, hifiman. Może dałoby radę?

  5. Alucard pisze:

    Napisal ze abyssy, gradosy, finale i focale. Dla mnie najlepszy kawalek w recenzji to ten gdzie piszesz o popisach w rocku. Nie sprzedalem jednak moich sr225e bo po prostu zaczely grac po wypaleniu i moge potwierdzic juz teraz sam, ze sluchawki Grado sa swietne do tego gatunku. Niesamowita dynamika w tej nowej serii. Ciekawi mnie te porownanie Ultrasone 7 z Utopia i PS2000e wlasnie, jako najlepszych opisanych przez Ciebie Piotrze sluchawek do rocka. Ciekawe ktore z nich sa najlepsze. Male sr225e w stosunku do innych drozszych sluchawek ktore slyszalem, jak na razie bronia sie swietnie chociaz czasem brakuje jednak tej mocy na dole. Zalezy od dnia 😉

  6. Artur pisze:

    Brakuje mi właśnie na tej stronie takich rankingów czy czegoś w rodzaju wall of fame jak na innerfidelity. Bardzo cenię zdanie Pana Piotra i chciałbym móc takie zestawienia poczytać.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Trudność polega na tym, że słuchawek w każdym przedziale jakościowym jest teraz strasznie dużo. Trudno ogarnąć, nie sposób którychś nie pominąć, zebrać wszystkie razem i jednym torem ocenić niepodobna. Do czego dochodzi relatywizm użytkowy. Bo jedne z takim wzmacniaczem, drugie z innym. Ale etykietki z napisem „Rekomendowane” można porobić. W podsumowaniu recenzji nieraz zresztą są.

      1. Artur pisze:

        no własnie o takie o cos mi chodzi, innerfidelity robił to tak, że miał wall of fame i w niej było powiedzmy 10 nauszników otwartych i 10 zamknietych, od tanszych do drozszych i jesli przychodziły jakies nowe to trzeba było ktoreś ze starych (podobna cena czy charakterystyka) usunąc zeby zrobic miejsce, fajnie to sie sprawdza bo kazdy znajdzie cos dla siebie

        1. Artur pisze:

          wiem że uwielbia Pan K812, wiem, że również Utopie, ale na przykład bardzo chętnie dowiedziałbym się jakie słuchawki dla siebie wziałby Pan jako te trzecie, w środkowym przedziale cenowym 5-12tys gdyby mógł Pan dowolnie wybrać z półki w sklepie (z aktualnie produkowanych).

          1. Piotr Ryka pisze:

            Sony MDR-Z1R, bo potrzebuję wysokiej klasy słuchawek zamkniętych.

          2. Artur pisze:

            a otwarte? 😉

          3. Piotr Ryka pisze:

            Prawdopodobnie powyższe Grado, ale po konfrontacji z nie testowanymi jeszcze flagowymi Pioneer i Audio-Technicą.

          4. Artur pisze:

            wiem ze na AT Pan czeka, a pioneer bedzie?

          5. Piotr Ryka pisze:

            Pioneer raczej nie. Nie na widoków.

  7. Alucard pisze:

    Z tymi sony z zamknietych moze moglyby stanac w szranki ultrasone 7 i zmf eikon. Czysta spekulacja.
    Mowisz Piotrze ze z otwartych PS2000e. Znaczy lepsze sa niz te D8000 po ktorych wyjsciu mowiles ze je bys wolal? Poczytalem troche o tych tribute 7 i sam nie jestem pewien teraz, utopia czy tribute. A tu doszla ta recenzja Grado 😉

    1. Piotr Ryka pisze:

      Ultrasone Tribute7 jako Ultrasone E9 były moją własnością. To kapitalne słuchawki, tylko scenę mają maławą. Odnośnie D8000, to kolega Artur wyznaczył przedział 5-12 tys. i tego się trzymałem.

  8. miroslaw frackowiak pisze:

    Mysle ze K-1000 znowu sie obronily…..ha ha

  9. Alucard pisze:

    Piotrze, z innej beczki – slyszales moze Chorda TT? Interesuje mnie on jako amp do sluchawek i dac jednoczesnie, jako urzadzenie ktore mogloby zamknac temat zrodla i wzmocnienia. Pozbyc sie interkonektow, zasilacza do daca, zasilacza do ampa i zmiescic system praktycznie w jednym klocku.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niestety, nie słyszałem.

    2. AAAFNRAA pisze:

      W październiku ma się ukazać Chord Hugo TT2. Z tego co można wyczytać, to będzie prawdziwy killer! Ma mieć podobno rewelacyjny wzmacniacz i dysponować jak na takie combo gigantyczną mocą. Na wyjściach XLR może przy 8 Ohm dostarczyć nawet 13 WAT mocy, a to pozwoli napędzić nawet wysoko skuteczne kolumny.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy