Zacznę od zacytowania samego siebie z grudnia 2018 roku: O Fosteksie tyle razy już było, że tylko przypomnieniowo rzucę, iż firma wykiełkowała w 1973 z też japońskiego Fostera, produkującego we wczesnych latach powojennych (od 1949 poczynając) popularne głośniki, głównie do samodzielnego montażu, później także wyroby elektroniczne, mikrofony oraz słuchawki, których Fostex, pomyślany początkowo jako firma marketingowa, miał być sprzedawcą, ale ostatecznie wylądował na pozycji samodzielnego producenta głośników, elektroniki i słuchawek. W mierze tych ostatnich popisowym numerem stały się ortodynamiczne (inaczej planarne) Fostex T50, za śmieszne pieniądze oferujące bardzo nieśmieszną jakość, którą w niedawnej recenzji najnowszego wcielenia, modelu T60RP, miałem okazję przybliżać. Rozwój słuchawkowego rynku w drugiej dekadzie nowego tysiąclecia i związane z tym szały cenowe wyrwały Fosteksa z wieloletniej drzemki, pobudzając do zaoferowania w 2013-tym popisowych słuchawek dynamicznych Fostex TH900, przedzierzgniętych trzy lata później w poprawioną wersję TH900 Mk2[1]. Kolejne trzy nie musiały minąć, by pojawiła się kolejna duża nowość, debiutujące w tym roku (2018) Fostex TH909, anonsowane jako nowy model flagowy i jednocześnie otwarta wersja tamtych. Analogiczna co do wyglądu, jeśli nie liczyć otwartości, i analogiczna co do osiągów, ale podobnież lepsza.
Przeskoczmy o kolejnych osiem lat i zacytujmy samego Fosteksa:
Oto flagowy model linii słuchawek RP, starannie zmontowany w fabryce w Japonii w oparciu o najnowszy, opracowany przez firmę Fostex najwyższej jakości planarny przetwornik magnetyczny typu RP, włożony w obudowę z litego drewna klonowego barwionego na kolor indygo metodą Awa Aizome z Tokushimy, znaną jako wzorcowy proces tego rodzaju barwienia w Japonii. Niepowtarzalna faktura tradycyjnego barwienia, podkreślająca indywidualizm rzeźby słojów, w połączeniu z zastrzeżoną, stosowaną od 50 lat technologią planarną RP firmy Fostex, współgrają w nowym flagowcu producenta[2].
Technologia przetworników planarnych RP, opracowana w 1974 roku i nieustannie doskonalona, zyskuje tutaj nowo wynalezioną membranę, znacznie większą od znanych z modeli T50RP mk3 i mk4. Równolegle zwiększono liczbę magnesów pobudzających oraz przeprojektowano wzór wdrukowania i kształt cewki pod kątem optymalizacji rozkładu strumienia magnetycznego. Efektem lepsze tłumienie niepożądanych rezonansów i jednocześnie wyższa czułość, dające płynniejszą odpowiedź częstotliwościową i doskonalsze charakterystyki przejściowe, z umożliwieniem dokładniejszej i subtelniejszej reprodukcji dźwięku od najcięższego basu po szczytowe soprany. Zarazem zdolność przywoływania wyraźniejszego muzycznego obrazu, cechującego się lepszym wyczuwaniem lokalizacji źródeł.
Na czym dokładnie polegają zmiany odnośnie budowy przetwornika, najlepiej będzie sobie przyswajać studiując poglądowy szkic ze strony producenta, lecz na tym skupimy się za chwilę, a tu, w ramach wstępu, jeszcze tylko o cenie. Słuchawki w wersji zamkniętej, czyli teraz opisywanej, wyceniono na 9290 PLN, a więc dosyć przytomnie, gdy się oglądnąć na wyskoki cenowe innych producentów. Tym niemniej mamy do czynienia ze wzrostem o bez mała trzy tysiące względem wcześniej flagowych TH900 Mk2, co można prosto i bez narażania na sens mającą kontrę tłumaczyć inflacją, która tknęła wszystkiego. Było nie było, minęło osiem wiosen, recenzję tamtych pisałem w marcu 2017. Prócz tego – co technicznie ważniejsze – tamte to były podobnie wyglądające słuchawki dynamiczne (kiedy pomijać kolor i ozdoby), a teraz mamy do czynienia z klasycznymi dla Fostex planarami, a więc radykalny przeskok do innej technologii, kompletna zmiana wsadu.
[1] Nie chcę krakać, ale te pierwotne z poprzedniej generacji tych rubinowo barwionych wydały mi się odnośnie rzucania czaru doskonalsze od poprawionych, niemalże takich samych Mk2 z odpinanym okablowaniem, ich magia bodaj czy nie była większa. Jak będzie z błękitnymi, to się dopiero okaże.
[2] RP (Regular Phase) to zastrzeżony przez Fostex proces technologiczny kładzenia cewki na membranie.
Opakowanie na zdjęciach nie jest oryginalne, to jakiś uniwersalny pokrowiec.
Jakby Pan porównał Foxtex z Finał Sonorous VI? W jakim aspekcie Finał przegrywa z Foxtexem?
Sonorous VI to słuchawki unikalne, których nie należy się pozbywać Dają niezrównaną ekstensję sopranów, Fostex nie mają takiej. W zamian u nich wszystko bardziej trójwymiarowe, ale to nie jest pełna rekompensata.
Dziękuję za odpowiedź.
A jeśli chodzi o wokale kobiecie i męskie, to który model wg Pana ukazuje je bardziej naturalnie? No i muzyka klasyczna na których słuchawkach brzmi lepiej?
Tego nie można obiektywnie ocenić. Jedne pokazują lepiej soprany, drugie ujmują je łagodniej, tak jakby z większej odległości słuchać, w zamian lepiej realizują parametr 3D.
Bardzo interesująca recenzja.
Ps.
„Zdaniem japońskiej firmy TH1000RP można traktować jako instrument muzyczny mający dawać radość, natomiast model otwarty ma większą scenę i jest bardziej neutralny.”
Otwarty czyli TH1100RP. Jeszcze większa scena? Większa magia? Jest szansa na jakieś porównanie? Może na recenzję?
Szansa raczej jest, bo leży koło mnie w pudle już od przeszło miesiąca. Ale jeszcze nie skosztowałem.
P.s. Jeszcze dopytam. Panie Piotrze, jakie słuchawki zamknięte miazdzą Finale Sonorous VI w brzmieniu? Jakby mógł Pan polecić słuchawki do posłuchania? Pozdrawiam
Nie ma takich, które by „miażdżyły”, Sonorous to rewelacyjne słuchawki, ich soprany są unikalne. Z pewnością wolałbym od nich Sony MDR-R10, ale wątpię by istniał dzisiaj na świecie chociaż jeden egzemplarz tych słuchawek grający całym ich potencjałem. Z bliższych czasowo i zamkniętych mogę podać pewne przykłady Audio-Technica ATH-L5000 i dwóch wyższych Sonorous, czyli X i VIII. Ale ich też od kilku lat nie produkują, więc tylko z drugiej ręki. Cała reszta pewniaków to słuchawki mniej lub bardziej otwarte. Ale to są moje wrażenia i moja skala ocen, inni mogą mieć inne. Przychodzą mi też na myśl Dan Clark Audio STEALTH, ale te są niełatwe, gdy chodzi o dogadanie z resztą toru.
To jeszcze jeśli mogę zapytać: Audeze LCD-XC czy Fostex th1000 RP? Które z tych słuchawek będą piękniej pokazywać wokale i będą lepsza opcja do muzyki klasycznej? Pozdrawiam
Tych Audeze słuchałem ostatni raz wiele lat temu. Miały piękną holografię i piękne, ciepłe brzmienie. Jak grają produkowane obecnie, nie wiem, trudno zatem mi radzić.