Podsumowanie
Sumując same słuchawki nie mogę powiedzieć czy wolałbym w konfiguracji z kablem USB od Tellurium prezentację HD 800 czy K812. Obie bardzo mi odpowiadały, chociaż ta z Sennheiserów była w odbiorze łatwiejsza. T1 straciły natomiast swoje poprzednie atuty a wraz z nimi pozycję lidera, zdecydowanie woląc połączenie koaksjalne. Jednak i one najlepiej grały za pośrednictwem USB, tyle że Atlantisa.
Tak więc sumując z kolei same kable prosta arytmetyka podpowiada, że dwa to więcej niż jeden, a że dwie pary słuchawek z kablem USB zyskały a jedna straciła, sumarycznie wypadł on lepiej od koaksjalnego, choć tylko nieznacznie i tylko w relatywnym ujęciu. Można przy tym żałować, że nie zaistniała możliwość porównania kabli koaksjalnych i USB klasy Entreq Atlantis albo Tellurium Black Diamond, ale w życiu nic nie jest idealne i takie gratki się bardzo rzadko zdarzają.
Pora na koniec wystawić ocenę głównemu bohaterowi recenzji, przetwornikowi Calix FEMTO. Z pewnością był to najlepszy przetwornik jaki stał u mnie obok komputera. Jednocześnie trudno ferować definitywne oceny, o ile dokładnie był lepszy. Takie odczucie zawsze jest subiektywne gdy chodzi o stopniowanie pomiędzy dobrym, czy nawet bardzo dobrym, a jeszcze lepszym. Pamiętam jak rozpływałem się w pochwałach nad przestrzennością Audiolaba i jak fantastycznie grał Mytek z monitorami Svedy. Od tamtych prezentacji dzieliły Calixa Femto właściwie tylko dwie rzeczy: bardziej odczuwalna nuta tajemniczości i odrobinę lepsze wykończenie dźwięków. Można zatem śmiało powiedzieć, że pięć czy osiem razy więcej pieniędzy przeznaczonych na DAC, który w dodatku nie posiada nawet wyjścia słuchawkowego, to zbytek łaski w sensie jakościowym i zwyczajna rozrzutność w ekonomicznym. A jednak kiedy słucham teraz tego samego Phasemation i tych samych T1 napędzanych też bardzo zacnym DAC-kiem NuForce’a, analogicznym jakościowo z tamtymi od Myteka i Audiolaba, odczuwam brak bardzo bolesny. Też to gra znakomicie, także prosi by słuchać a nie odstręcza, ale jeszcze wczoraj całkiem inaczej jednak to grało i w moim przypadku różnica okazuje się bolesna. Niby nieduża, a jednak duża. Cały się w niej mieszczę i każdym zakamarkiem duszy odczuwam tęsknotę. Boli, cholera – boli.
W punktach:
Zalety
- Wspaniała atmosfera muzyczna.
- Magia i tajemniczość w pełnym rozwinięciu.
- Od pierwszych taktów rozpoznawalny high-end.
- W efekcie święto dla audiofila i melomana.
- Poza wysoką jakością brak narzucania własnego stylu.
- Jeden z najdokładniejszych, taktujący w femtosekundach zegar na świecie.
- 192 kHz na wszystkich wejściach.
- Potężne wsparcie dla przyłącza USB.
- Równie dobre efekty brzmieniowe na wejściu koaksjalnym.
- Symetryczne dual mono.
- Super kości logiczne od Sabre.
- Trzy filtry cyfrowe.
- Znakomity wygląd.
- Ładne podświetlenie wyświetlacza.
- Perfekcyjne wykonanie.
- Budząca szacunek masywność.
- Łatwa obsługa.
- Ergonomiczny i elegancki pilot.
- Made in Korea.
- Polski dystrybutor.
Wady i zastrzeżenia
- Kawał kloca, niełatwy do ustawienia obok komputera.
- Brak sekcji słuchawkowego wzmacniacza.
Sprzęt do testu dostarczyła firma:
Dane techniczne:
- Wejścia: 2 x Coaxial / 2 x Optical / 2 x AES-EBU / BNC / USB Sampling Rate 44.1kHz ~ 192kHz
- Pasmo przenoszenia: 20 Hz – 32 kHz na wyjściu XLR i 20 Hz – 38 kHz na RCA
- THD: 0.0003% @ 1kHz
- Stosunek szumu do sygnału: 130 dB na wyjściu XLR i 124 dB na RCA
- Separacja kanałów: 144 dB.
- Dynamika: 130 dB.
- Napięcie na wyjściu XLR: 6.8 V.
- Napięcie na wyjściu RCA: 2 V.
- Wymiary: 430 x 102 x 403.8 mm.
- Waga: 18.5 kg.
- Cena: 26 000 PLN.
System:
- Źródło: PC z chipsetem Intel Z77.
- Słuchawki: AKG K812 (z kablem oryginalnym), Beyerdynamic T1, Sennheiser HD 800.
- Wzmacniacz słuchawkowy: Phasemation EPA-007.
- Interkonekt analogowy: Tellurium Q Diamond Black XLR.
- Kabel koaksjalny: Tellurium Graphite.
- Kable USB: Entreq Atlantis (retrospektywnie), Entreq Konstantin, Tellurium Q Blue.
Recenzja ta została napisana wcześniej niż AKG K812, toteż wszystkie biorące w niej udział słuchawki były słabiej wygrzane. Różnica polega też na tym, że cały opis nowego flagowca AKG oparto tu na jego kablu oryginalnym, podczas gdy cały z jego recenzji na kablu od Forza Audio. Pewne różnice narzucał też oczywiście zupełnie inny tor.
Piotrze, te korkowe nóżki to Twoja addycja?
Nie, to jest patent producenta. Podobno stojąc na takich nóżkach najlepiej działają te super dokładne zegary.
to nie jest zwykly korek, to korek hiendowy
Możliwe, ale wyglądał na zwyczajny.
To widzę że na forum jest już dwóch Macieji. Mój jest w pierwszy wpis. To pisał ja – Maciej od T70 😉
*Maciejów
Dobrze byłoby się jakoś odróżniać, bo powstaje niejaki bałagan.
Logowanie i rezerwacja ników.
Forum miało być ale słuch o nim zaginął 😉
Wszyscy stęsknieni za forum, a potem nie będzie komu pisać. Ale obiecałem, to będzie. Może nawet niedługo.
Mam pytanie jak Femto wypada przy AR CD9 testowanym zaraz po nim ?
Powiem tak – oba reprezentują jako DAC-ki ten sam bardzo wysoki poziom, ale CD9 grał dość jasnym, bezpośrednim dźwiękiem, a Femto ciemniejszym, bardziej tajemniczym i takim, nazwijmy to, w tej tajemniczości niejednoznacznym.