Recenzja: Astell & Kern KANN ULTRA

Podsumowanie

     Z powyższego wynika, że nowy zawodnik od Astell & Kern nie stwarza żadnych problemów odnośnie współpracy z różnymi słuchawkami, zarówno tymi uchodzącymi za łatwe, jak i za najtrudniejsze. Że znacznie częściej łapie pełną synergię niż ma jakiekolwiek anse, a przede wszystkim że potrafi z każdymi dojeżdżać do high-endu. Na wszelki wypadek po zakończeniu odsłuchów podpiąłem najwyższe jakościowo z porównywanych Susvary do toru stacjonarnego przeszło dziesięć razy droższego od Astell, i tylko potwierdziło się, że z nim był prawdziwy high-end. Różnice na korzyść aparatury droższej małe zarówno w odniesieniu do walorów czysto muzycznych, jak i też siły napędowej. Tak, KANN ULTRA nie tylko umie śpiewać głosem wysoce melodyjnym, ale dysponuje też mocą potrafiącą ten głos koncertowo wzmacniać. To dwie jego cechy wiodące, a trzecia jeszcze taka, że dzięki swej jakości odtwórczej różnicuje słuchawki i nagrania. To nie jest urządzenie z maskujących jakości sobą, ani nawet też nie takie, które wprawdzie pokaże różnice, ale nie robi tego czysto, tylko ma jakiś własny system punktowania. KANN ULTRA to obiektywny sędzia, pokazujący jak jest. Jasno dowiódł, że dobrze zrealizowane DSD przewyższa PCM, a HiFiMAN Susvara, pomimo że tak do zadowolenia trudne z uwagi na wymogę ekstremalnej mocy, mają walor muzykalności i piękna powyżej innych świetnych. To samo odnosiło się do potęgowości Ultrasone i głębi analitycznej STEALTH, które gdyby nie to tajemnicze zaburzenie przy najwyższych poziomach głośności, byłyby bardzo blisko Susvar. W sumie to zaburzenie to jedyny mankament, i to mogący dotknąć jedynie tych, którzy słuchają na dyskotekowych poziomach głośności. Jeszcze dla pytających o cyfrowe filtry i ON/OFF układu Digital Audio Remaster, to z filtrami normalka – najbardziej podobał mi się tradycyjnie Slow, ale tylko o włos bardziej od podającego bardziej wyrazisty przekaz domyślnego Minimum Phase; natomiast przy dobrej jakości plikach i gatunkowych słuchawkach układ DAR się nie przydał, jako nadmiernie wyostrzający brzmienie. Generalnie zaś znakomity odtwarzacz, stuprocentowa satysfakcja. Zwłaszcza że stosunek jakości do ceny jak na dzisiejsze standardy sensowny.

 

W punktach

Zalety

  • To nie jest najlepszy brzmieniowo odtwarzacz przenośny ze wszystkich, ale na pewno jeden z najlepszych.
  • A cena? Cena od niektórych jest dwa-trzy razy niższa.
  • Brzmieniowo może nie aż naj-naj, chociaż niewiele mu brakuje, ale pod względem mocy lider.
  • Aby podobną moc uzyskać liderzy jakości brzmienia potrzebują zewnętrznego wzmacniacza, co nie tylko czyni ich jeszcze droższymi, ale też mniej praktycznymi.
  • Brzmienie tego KANN ULTRA nie tylko jest pierwszorzędne, ale jest także uczciwe.
  • Tu nie ma maskowania czegoś czymś innym, żadnego ujednolicania czy czary-mary: słabości nagrań obnażone.
  • Ale nie w taki sposób, że nie da rady słuchać, tylko zaznacza się mocna różnica względem nagrań wybitnych.
  • Uczciwość ta nie oznacza braku czaru. Z żadnymi słuchawkami nie natrafiłem na nagranie, które nie byłoby atrakcyjne.
  • Oto kolejny atut – sprawdzą się każde słuchawki.
  • Do tego stopnia, że nawet ekstremalnie trudne HiFiMAN Susvara (od których trudniejszych nie ma) zagrają pierwszorzędnie.
  • Niezaprzeczalnym walorom melodycznym (pomimo braku lamp) towarzyszą ekstremalne jak na taki odtwarzacz walory dynamiczne.
  • Powiem wprost – tego KANN ULTRA świetnie ci się będzie słuchało niezależnie od tego jakie są twe brzmieniowe preferencje i jakie masz słuchawki.
  • Symetryczny układ obwodu.
  • Dwie kości przetwornika.
  • Femtosekundowy zegar.
  • Ośmiordzeniowy procesor najnowszej generacji.
  • Wzmacniacz słuchawkowy AMP BLOCK wspierany przez technologie Digital Audio Remaster (DAR) i TERATON ALPHA.
  • Dwa wyjścia słuchawkowe i dwa liniowe.
  • Jeżeli zgodzić się na większe od przeciętnego rozmiar i wagę, obsługa nie pozostawia nic do życzenia.
  • W ramach tego nie tylko dobra ergonomia oraz czytelne menu ekranowe, ale także obsługa wszelkich nowinek i standardów oraz dużej karty pamięci.
  • Szybkie ładowanie akumulatora.
  • Szybki start i szybkie wyłączanie.
  • Umiarkowanie się rozgrzewa.
  • Zastąpi sprzęt stacjonarny.
  • Eleganckie opakowanie.
  • Renomowany producent.
  • Polska dystrybucja.
  • Ryka approved.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Rozmiar i waga nadstandardowe.
  • Do szybkiego naładowania baterii potrzeba dobrze zasilonego portu USB. (A więc żadnych rozgałęźników, chyba że z własnym zasilaniem.)
  • Można nie lubić kanciastej obudowy.

 

Podstawowe dane techniczne

  • Model: KANN ULTRA
  • Kolor obudowy: Astro Gray
  • Materiał obudowy: Aluminium
  • Ekran: 5,5 cala; dotykowy, HD 1080 x 1920
  • Standardy audio: WAV, FLAC, WMA, MP3, OGG, APE, AAC, ALAC, AIFF, DFF, DSF, MQA
  • Próbkowanie: PCM : 8kHz ~ 768kHz (8/16/24/32bits per Sample)
  • DSD Native: DSD64(1bit 2.8MHz), Stereo / DSD128(1bit 5.6MHz), Stero
  • DSD256(1bit 11.2MHz), Stereo / DSD512(1bit 22.4MHz), Stereo
  • Output Level – HEADPHONE OUT
  • [Low Gain] Unbalanced 2Vrms │ Balanced 4Vrms (Condition No Load)
  • [Mid Gain]Unbalanced 4Vrms │ Balanced 8Vrms (Condition No Load)
  • [High Gain]Unbalanced 6Vrms │ Balanced 12Vrms (Condition No Load)
  • [Super Gain]Unbalanced 8Vrms │ Balanced 16Vrms (Condition No Load)
  • – PRE · LINE OUT
  • Unbalanced 2Vrms │ Balanced 4Vrms (Condition No Load)
  • CPU Octa-core
  • DAC ES9039MPRO x2
  • Decoding Support up to 32bit/768kHz Bit-to-Bit Playback
  • Input USB Type-C input (for charging & PC & MAC)
  • Outputs – HEADPHONE OUT
  • 3.5mm(Unbalanced Out, Optical Out), 4.4mm (Balanced Out, only 5-pole supported)
  • – PRE · LINE OUT
  • 3.5mm(Unbalanced Out), 4.4mm (Balanced Out, only 5-pole supported)
  • Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac (2.4/5GHz)
  • Bluetooth V5.3 (A2DP, AVRCP, Qualcomm® aptX™-HD, LDAC, LHDC)
  • Wymiary: 3.24” (82.4mm)[W] x 5.55” (141.1mm)[H] x 0.96” (24.4mm)[D]
  • Waga: 390g
  • Dozwolona temperatura otoczenia: 0℃ ~ + 40℃

Cena: 8500 PLN

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

11 komentarzy w “Recenzja: Astell & Kern KANN ULTRA

  1. Sławek pisze:

    Susvary, a na zdjęciach Ultrasone Signature Pure. No właśnie – jak ten plikograj zagrał Pure?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Bo Susvary słuchane u mnie, a Ultrasone pozowały u fotografującego, który je sobie zostawił po zrobieniu im zdjęć do recenzji. Dlatego Ultrasone z KANN nie słuchałem, ale zapytałem Karola i podobno bardzo dobra współpraca, zwłaszcza gdy lubi się głęboką analizę. Jednak Karol woli napędzanie tych słuchawek przez CEntrance, jego zdaniem lepsza synergia.

  2. Fon pisze:

    Ciekawe jak dobrze sprzedają się ogólnie Dapy,w modzie ostatnio królują raczej coraz lepsze i mniejsze dongle.
    Nosić taką cegłę to trzeba mieć chyba mocny charakter i zacięcie 🙂

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Co z ciebie za mężczyzna? Na wojnę też pójdziesz z samym donglem?

      1. Fon pisze:

        no chyba trochę przegiąłeś…

  3. Fon pisze:

    Wyśpij się dobrze i zastanów a potem wyciągnij wnioski z tego co napisałeś gentelmenie widać obrażanie to twoje jeszcze jedno hobby…

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Nic nie mam złego na myśli, ale jak facet narzeka, że ma nosić 39 dkg… Jasne, noszenie parunastu gramów jest wygodniejsze, ale z drugiej strony ekwipunek piechura waży 40 kg. A wojna zdaje się zbliżać, chociaż miejmy nadzieję, że jednak nie nadejdzie. Ale najważniejsze w tym wszystkim, że KANN to jednak lepsze brzmienie i całkiem inna siła napędu. Choć oczywiście można go zastąpić smartfonem i CEntrance.

      1. Piotr+Ryka pisze:

        Aha, i z tym wyspaniem i obrażaniem to ty przegiąłeś.

  4. Darth Artorius pisze:

    I Am Warlord…Mam Ultrę i planuje go nosić na spacer ! Wreszcie DAP z dużym ekranem od Astella, na który mnie bo stać. Mam też Alphe (może sprzedam jak dam radę bo to trudne), AK300/380 i AK120 MK1. Mój wzrok kocha Ultrę , uszy zresztą też.

  5. Darth Artorius pisze:

    Przy okazji. Na forum Mp3store jest już user, który połaczyl Ultrę ze wzmacniaczem Astell PA10. Dźwięk, jak pisze, jeszcze lepszy niż z samej Ultry.

    1. Szef pisze:

      Mam oba w salonie i mimo kabla zbalansowanego 4.4mm między nimi (który powienien być w zestawie a go nie ma) nie usłyszałem zalet które oferuje PA10 z słabiej wypadającymi odtwarzaczami jak SR35 czy M11S/ESS. Wniosek jest taki że PA10 nie jest w stanie poprawić brzemienia jeżeli z danego urządzenia jest już fenomenalne za te pieniądze. Podejrzewam też, że w Kannie i PA10 mogą się kryć te same sekcje wzmacniające, ze względu na brzmienie właśnie oraz układ gniazd.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy