Recenzja: Accuphase DP-750


   C
zas dla odtwarzaczy cyfrowych krążków równocześnie przyspiesza i zwalnia. Zwalnia, ponieważ moda na nie przygasa, płyty przegrywają z plikami, a jednocześnie przyśpiesza, albowiem broniąc się przed tym producenci najbardziej renomowanych marek coraz prędzej zmieniają asortyment. Jak widmo głodu ruszy najbardziej leniwego, tak wizja schyłku formatu wymusza jego postęp. „Takie wam damy odtwarzacze, że się odechce wam plików” – zdają się mówić producenci, a pośród nich Accuphase. Wraz z dCS, MSB i MBL firma szczególnie szanowana, widziana przez rynek jako lider. O sam zaś format CD/SACD nie musimy się martwić. Takie się nagromadziły ilości srebrnych płyt, że prędzej góry niż on przeminą. Przesadzam oczywiście, ale perspektywa jest długa. Co najmniej parę dekad normalnego życia, a potem retro dla koneserów. Ale tak serio biorąc – któż może naprawdę wiedzieć, co będzie?

Nastały w każdym razie czasy plików, w których płyty CD jeszcze się odnajdują. Ba, zyskały wręcz na prestiżu, bo ich nie trzeba odszumiać z internetowych i wewnątrzkomputerowych szumów, a ilość wydań ekskluzywnych, obiecujących wyższą jakość, zdecydowanie wzrasta, podobnie jak ilość kolekcji. „Cały Cortot”, „Cały Furtwängler””, „Cały Miles Davies” – kilkudziesięciopłytowe wydania wyskakują jedno po drugim. I każde opatrzone uwagami o wyjątkowym masteringu, jakichś specjalnych dodatkach, smaczkach. A równolegle wzrost popularności płyt winylowych, wśród których coraz liczniejsze w rzeczywistości cyfrowe, przeważnie dobrym krążkom CD czytanym przez dobre odtwarzacze jakością ustępujące. Więc jak to zwykle gmatwanina i trzeba się orientować. Innym jeszcze faktem pozostaje, że wysokiej gęstości pliki nie dorównują wprawdzie póki co płytom, ale są już bliziutko. Trzeba mieć nie byle jaki odtwarzacz w nie byle jakim torze, by się wyższość srebrnego krążka zjawiła jako bezsprzeczna; i teraz właśnie o takim, świeżutkim jak chlebek z rana, utniemy sobie pogawędkę.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

12 komentarzy w “Recenzja: Accuphase DP-750

  1. Włodek pisze:

    Witaj Piotrze
    Bardzo dziękuję za dokładną recenzję tego odtwarzacza. Jednocześnie fajnie, że miałeś do porównania Ayona. Moim zdaniem Ayony jakością wykonania i wyglądem nie zbliżają się do Accu. O dźwięku się nie wypowiadam bo nie miałem żadnego z nich u siebie na dłużej. Ostatnio przesłuchałem parę par kolumn to wiem ile to ciężkiej pracy, czasu i ryzyka związanego z uszkodzeniem sprzętu.
    Czy zechciałbyś napisać, który odtwarzacz Accuphase byś wybrał dla siebie spośród następujących: 800, 700, 720 czy 750 ? I jednym zdaniem – dlaczego ???
    A gdybyś chciał mieć odtwarzacz płyt SACD w swojej kolekcji to który model jakiej firmy byś wybrał do powiedzmy 40 -50 tys PLN za nowy lub używany ?
    Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę dużo zdrowia 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      Z wymienionych Accuphase wybrałbym dzielonego 800. Jest najbardziej bliski i uczuciowy. Najbardziej prawdziwy tak po ludzku.

      Gdybym miał walczyć o SACD do 50 tys., to bym wylazł ze skóry, żeby zdobyć Ayona CD-35 HF Edition. (Upusty, raty, rozliczenia, duszenie właściciela salonu itp.)

  2. pisze:

    Ślicznie Ci dziękuję za szybką odpowiedź 🙂

  3. Stanley pisze:

    A ja kocham Accuphase za design, klasę, jakość, jego historię, ale za ceny i brzmienia poszczególnych modeli to już nie. Mam preamp Accu. C-2820 i na początku byłem na niego wkurzony za brzmienie, ale obecnie po dobraniu odpowiedniego kabla zasilającego jestem już zadowolony. Na tym poziomie Hi-Endu te sprzęty są bardzo czułe na dobór okablowania.
    Chcę zapytać drogiego recenzenta aby mi poradził odnośnie odtwarzacza Accu. Słuchałem Dp-700 i mi się on nie podoba bo jest podbarwiony, ujednolica nagrania, ma za łagodne wysokie tony i nie jest neutralnym odtwarzaczem, innych modeli nie słuchałem. Chciałbym pominąć od nich zintegrowane odtw. bo marzę o tych dzielonych, czy DP-900 + DC-901 jest już na tyle prawidłowo grającym odtw. że mógłbym go kupić i się nie napalać na DP-950 + DC-950 ? oczywiście rynek wtórny, na 950-ki musiałbym jeszcze długo zbierać pieniądze i łaskawie czekać aż się pojawi, czy może jest jeszcze jakaś inna alternatywa ? Oczywiście biorę pod uwagę w tym przypadku odsłuch płyt SACD, bo do słuchania płyt CD mam u siebie inne odtwarzacze.
    Pozdrowienia ślę 🙂
    Stan.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Między dzielonym 900 a 950 główna różnica polega na lepszym przez tego ostatniego odczycie SACD i pewnym zejściu z pułapu pomnikowości do bardziej zhumanizowanego brzmienia. Ale to zejście wcale nie musi być postrzegane jako plus, a dzielony 900 to popisowy odtwarzacz, od 700, 720 i 750 na pewno wyraźnie lepszy.

      1. Stanley pisze:

        Ojej panie Piotrze poprosiłbym o rozwinięcie, co to znaczy popisowy odtwarzacz ten 900 ?
        A pomnikowość Accu. to z czym jest kojarzona, czy chodzi o charakter firmowego brzmienia, czyli ocieplanie, podbarwianie, albo o coś innego, o czym nie wiem ? 🙂

        1. Piotr Ryka pisze:

          Pomnikowość odnosi się do poczucia perfekcji o charakterze wyniosłym, do pewnego stopnia przytłaczającym słuchacza. Nie odważysz się podnieść ręki na takie brzmienie, nazbyt jest perfekcyjne. Odtwarzacz gra obiektywnie, precyzyjnie, potężnie. Nie przymila się, nie zniża, nie schodzi do poziomu kumpelskiego. Budzi respekt.

          1. Stanley pisze:

            Ok, panie Piotrze to mi co nieco wyjaśnia, pozostał by mi odsłuch. Proszę mi powiedzieć a jak jest z odsłuchem płyt SACD na 900, czy grają na przyzwoitym poziomie, albo wychodzi z tego jakaś „papka” ?

          2. Piotr Ryka pisze:

            SACD są odtwarzane rewelacyjnie.

    2. Adam pisze:

      Możesz zdradzić jaki kabel zasilający przypasował do 2820 ?

      1. Piotr Ryka pisze:

        A do jakiej granicy ten kabel może kosztować? W relatywnie umiarkowanych pieniądzach pewnym wyborem będzie Hijiri X-DCH Nagomi.

        1. Adam pisze:

          Tu nie chodzi o cenę tylko o dopasowanie brzmieniowe. Podejrzewam że właściciel chciał dociążyć brzmienie i ciekaw jestem który kabel się sprawdził .
          Choć oczywiście mogę się mylić . Zamówiłem taki przedwzmacniacz i zapewne za jakiś czas sam się dowiem czego mu brakuje, ale chciałem usłyszeć wnioski z doświadczeń innego właściciela .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy