Recenzja: Hi-FiMAN HE-6

Rekomendacja

Hi-FIMAN HE-69Słuchawek HiFiMAN HE-6 nikomu nie polecę. Jeżeli je nabędziecie, to tylko na własną odpowiedzialność. Nie mam ochoty wysłuchiwać, że wcale tak nie grają i mam jakieś zwidy w torze dla audiofilskich oszołomów, albo że są za głośne i do normalnego użytkowania się nie nadają. Cudze poglądy w odniesieniu do sprzętu którego sam słuchałem mało mnie obchodzą, ale recenzje pisze się przecież nie dla siebie, co muszę brać pod uwagę. Słyszałem co słyszałem i mogę zaproponować, byście spróbowali usłyszeć sami. Jest wiele wysokiej klasy słuchawkowych wzmacniaczy, od topowego RudiStora po dwa topowe WooAudio. Jest Apex Pinnacle, Balancing Act, Apache, Dark Star i wiele innych. Jednakże trzeba brać pod uwagę, iż nie wszystkie z nich są w stanie oddać aż pięć watów na kanał, a niektóre z tych co potrafią, potrafią to jedynie na wyjściach głośnikowych, które często są dla nich tylko dodatkiem i okazują się nie najwyższej jakości. W efekcie pojawiają się opinie (np. Tylla Hertsensa albo Srayana Ebaena) o raczej rozczarowującym brzmieniu nowych flagowych HiFiMAN’ów. Ale są też różne tory pod AKG K1000 oraz jedyny chyba w miarę normalny cenowo słuchawkowy wzmacniacz mający wystarczającą moc – Grace Design. Jest też oczywiście nowy firmowy wzmacniacz EF-6. No a przede wszystkim są normalne wzmacniacze. Jeżeli uważacie, że wasz system posiada odpowiednio wysoką klasę, a solidnie hałasujące na zewnątrz słuchawki o budowie otwartej mimo posiadania normalnych kolumn głośnikowych się wam do czegoś przydadzą, bo na przykład sąsiad z góry nie podziela waszych zapatrywań na przyjemności płynące z nocnego muzykowania, możecie sobie posmakować wypożyczonych HE-6. Za nic nie ręczę, za nic nie odpowiadam. Złożyłem tylko relację. Można jej wierzyć albo nie. To wasza sprawa.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

2 komentarzy w “Recenzja: Hi-FiMAN HE-6

  1. Sławek pisze:

    Tyle lat po tej recenzji, ale wciąż są rewelacyjne.
    Zwłaszcza z kablem Tonalium.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Pamiętam, jak słuchałem podpiętych do zacisków głośnikowych Lebena CS-300, gdzie przedwzmacniaczem był Twin-Head. Olśniewające brzmienie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy