Recenzja: System iFi Audio na stelażu iRack

Odsłuch cd.

OPPO PM-1

iFi_Rack_008_HiFi Philosophy

Czego by jednak w tą wieżę nie wpiąć, gra wprost wyśmienicie!

Pora na finał w postaci słuchawek planarnych. Niestety odjechały już Audeze LCD-3, a LCD-XC dopiero czekają na opis, więc ich nie użyję. Zatem nie będzie okazji chwalić jaki też ten system ifi jest wydajny prądowo i jak dowolne słuchawki wysterowywać umie, ale żadna to tajemnica, bo słuchałem też osobiście samego iCAN-a z Audeze LCD-2 i wiem, że fantastycznie się w tej roli spisał. Tak więc nie o moc tutaj idzie, tylko o brzmienie. A brzmienie znów okazało się ekstra i raczej nie skłamię ani nie przesadzę kiedy powiem, że wydało mi się lepsze niż kiedy na miejscu wieży ifi stał przytaczany tu już, pleczysty i zwalisty wzmacniacz samego OPPO. Nie jest to dla niego ujma, bo nie jest droższy ani żadnych lamp nie ma, a także odrębnego systemu poprawy sygnału USB, chociaż jakiś pewnie ma. Ma za to co innego – ma wejścia symetryczne i symetryczne gniazdo słuchawkowe, a dla swoich PM-1 symetryczny do niego kabel, którego wczoraj użyłem i grało to zdecydowanie lepiej niż po niesymetrycznym, ale o tym będzie inna recenzja. Można jeszcze tylko napisać, że bufora lampowego i iPower USB można też użyć w odniesieniu do niego i zobaczymy jakie to da wyniki, o ile tego ifi wcześniej mi nie zabiorą. A teraz już o samych OPPO PM-1.

W momencie kiedy je puściłem po AKG K812 uderzyły mnie dwie rzeczy – więcej powietrza w dźwięku i większa jego obła łagodność. Natomiast poziom ogólny uznałbym za analogiczny, czyli piekielnie wysoki. Może nie było takiej bezpośredniości, szybkości i żywiołowości, ale same dźwięki za to obszerniejsze i bardzo przyjemnie powietrzem rozdmuchane. I właśnie rozdmuchane a nie napompowane, bo bez żadnego napięcia czy powłoki, tylko elegancko z muzycznym wiatrem płynące niczym dźwiękowe obłoki. A że bas towarzyszył temu popisowy, kapitalnie grzmocący, a całościowe bogactwo i urok nic nie cierpiały, to i poziom był ten sam, podobnie przedni. Po raz pierwszy można też było użyć systemu 3D, przy czym warunkowo i na zasadzie wyboru.

iFi_Rack_003_HiFi PhilosophyiFi_Rack_006_HiFi PhilosophyiFi_Rack_004_HiFi Philosophy

 

 

 

 

Ze słabymi plikami branymi z Internetu bardziej podobały mi się niektóre wykonania z podbitą przestrzenią, bo wprowadzało to większy porządek w ich kiepską jakością sprawiony bałagan, natomiast w przypadku dobrych płyt i gęstych plików wolałem przeważnie ustawienie bez podbicia, bo jednak to 3D troszkę (choć u OPPO zdecydowanie najmniej) zubażało przekaz, aczkolwiek jeszcze ważniejsze było to, że ujmowało też wyraźnie pogłosowości, a to już mi się prawie zawsze nie podobało. Niektóre płyty wykluczały więc w moim odbiorze takie pierwszego stopnia 3D, o drugim nawet nie wspominając, ale inne, też świetnie nagrane, czyniły je możliwym i pozwalały jeszcze schodzić na drugi stopień. Prędzej było to możliwe w muzyce instrumentalnej, a chwila przyzwyczajenia pozwalała zapomnieć, że słuchamy czegoś dodatkowo przetworzonego. Ale ogólnie biorąc przede wszystkim od sposobu realizacji płyty, a szczególnie od ustawienia pierwszego planu, zależało czy podbijanie 3D ma sens, czy go nie ma. Bas natomiast absolutnie był wykluczony, bo same OPPO mają cały go wagon i podbijanie byłoby czystym przegięciem.

iFi_Rack_002_HiFi Philosophy

Zdaje się, firma ARM wymyśliła nowy sposób na kupowanie świetnego dźwięku na raty.

Ogólnie mogę napisać, że każdy kolejny stopień podbicia 3D wprowadzał większe uspokojenie i porządek sceniczny, a także czyścił szum tła, ale kosztem pogłosów, wibracji i komasacji dźwięków. Różnice były bardzo wyraźne, tak więc nie była to trudna do wychwycenia mieszanka kanałów, jak u Grace Design czy u SPL Phonitora, tylko coś bardzo uchwytnego, dającego wyraźne efekty makroskopowe, przy czym słuchanie z uruchomionym pełnym 3D było na pewno najbardziej relaksujące i na długą metę znakomicie się sprawdzało.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

36 komentarzy w “Recenzja: System iFi Audio na stelażu iRack

  1. calluna pisze:

    Pamiętam jak pierwsze elementy zestawu zamówiłem w styczniu ubiegłego roku u niemieckiego dystrybutora bo w naszym kraju takowego jeszcze nie było. Ryzykowałem wtedy bo jak tylko iFi się pojawiło to w ciemno je nabyłem. Czekałem na tę recenzję by trochę uświadomić sobie czy ja oby na pewno dobrze słyszę 😉 Nie mając odsłuchanych drogich systemów, nie wiedziałem w jakim miejscu jestem z tym zestawem i jak się do jego jakości tak naprawdę odnieść. Dzięki tej recenzji wiem, że jest co najmniej dobrze 🙂
    Według mnie sam iCan to jednak najsłabsze ogniwo systemu, co nie jest jednak dobrym określeniem bo wzmacniacz gra dobrze. Z Black Pearl już jest lepiej,a z Rapture znacznie lepiej 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      A podłączasz Rapture zamiast iCAN-a jako zwieńczenie wieży ifi?

  2. calluna pisze:

    Pliki biegną w ten sposób:
    lap (czasem pc ) – iUsbPower – iDac – iTube (czasem bez ) – rapture – słuchawki.

    1. Piotr Ryka pisze:

      No to na pewno gra to wybitnie.

      1. calluna pisze:

        Z początkiem sierpnia wychodzi micro iDsd, czyli dac na dwóch kościach od Burr Brown.
        A pod koniec roku albo już na początku nowego będzie desktopowy mini iDsd.
        Ciekaw jestem co powoduje z dźwiękiem iPurifier.

        1. Piotr Ryka pisze:

          iPurifier pewnie jest do sprawdzenia. Mogę o niego poprosić jeżeli Ci zależy na takiej wiedzy.

          1. calluna pisze:

            Gdyby taka możliwość istniała to ciekawość zostałaby zaspokojona :)Dziękuję.

          2. Piotr Ryka pisze:

            Dzwoniłem przed chwilą do dystrybutora. Wszystkie sztuki ma wyprzedane, nowe będę za dwa, trzy tygodnie. No i dopiero wtedy.

          3. Piotr Ryka pisze:

            I jeszcze mi dopowiedział, że można kupować w ciemno, bo sprzedał kilkadziesiąt sztuk i nikt nie chciał zwracać ani nie miał negatywnych uwag. Ale to oczywiście nie moje zdanie i nie biorę za to żadnej odpowiedzialności.

  3. Alex pisze:

    Z tego co widze na zdjęciach, w przenośnym wzmacniaczu Ifi jest jednostopniowe podbicie basu i przestrzeni. Czy odpowiada ono wysokiemu czy średniemu ustawieniu w stacjonarnym wzmacniaczu?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Głowy nie dam, ale nie wydaje mi się by w nano były to procesory jednostopniowe. Zachodzi natomiast możliwość, że recenzenci nie wyłapali dwustopniowości, bo łatwo o przeskok od razu na drugi stopień, zwłaszcza kiedy przełączniki są nowe. Pozycja środkowa, czyli pierwszy stopień podbicia, włącza się wówczas gdy dźwigienka przełącznika celuje prosto przed siebie. Pozycja do góry to wyłączenie, a do dołu to pełne podbicie.

      1. Maciej pisze:

        Hebelek dotyczący przestrzeni bardzo pozytywnie wpływa w tym wzmacniaczu na LCD2. Bardzo mile mnie zaskoczyła ta opcja.

  4. Maciej pisze:

    Dodam jeszcze że mój ojciec chwali Ifi pre gramofonowe…

  5. mikolaj612 pisze:

    Tego małego wzmaka przenośnego słuchałem nawet niezły sprzęt.

    Chociaż technicznie w środku nie ma szału, OPA1642 + układ wzmacniający marki MAXIM.

    1. Michal W. pisze:

      A co by musiało być, żeby był szał?

      1. Piotr Ryka pisze:

        Jak to co? Kobiety, wino, śpiew…

  6. Piotr Ryka pisze:

    Szał, jak wiadomo, każdy ma tylko we własnym wzmacniaczu.

    1. mikolaj612 pisze:

      Generalnie urządzenie jest fajne, ale zastanowiło mnie brak wymiennego opampa w środku, bo generalnie można to było zrobić żadnym kosztem i podnieść wartość tego urządzenia jeszcze odrobinę 🙂

  7. MrZee pisze:

    Kusi Pan tym iTube. Nie myslalem o nim wczesniej. Pytanie – mam iDac ktorego wykorzystuje rowniez jako sluchawkowca (nie od razu Pacanów zbudowano). Lepiej zainwestowac na poczatek w iUSB czy iCAN. Jaka Panska rada Panie Piotrze?

  8. Piotr Ryka pisze:

    To pytanie z gatunku czy lepiej mieć żonę piękną, czy mądrą. To i to jest niewątpliwie dobre i potrzebne. iUSBPower daje większą dynamikę i uspakaja tło, iTube dodaje lampowego czaru. Sam byłbym w kropce, gdybym miał wybierać. Ale z uwagi na to, że iTube powinno się zasilać dodatkowym kablem z iPowera, to chyba jednak najpierw iPower.

    1. calluna pisze:

      iTube ma własne zasilanie natomiast iDac przez iUSBpower można. Z uwagi na to, ze iDac gra z nim lepiej, tym zacniej jest potraktować ten zestaw dopiero iTubem jeśli taka konieczność zaistnieje. Jedyny +/- jest taki, że trzeba użyć 2 pary RCA a to niewątpliwie dodaje swoje 5 groszy 😉

      1. Piotr Ryka pisze:

        Ale jak się kupi iRack, to kable są tam w komplecie.

  9. Piotr Ryka pisze:

    Chytrze to sobie wymyślili, tak swoją drogą.

  10. Sylwek pisze:

    kiedy można się spodziewać recenzji gs1000e? czy udało się załatwić do recenzji stare grado gs1000 lub ps1000?
    pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Recenzji nowych GS1000 tak na dniach na pewno nie będzie, bo słuchałem ich trochę wczoraj i przechodzą dźwiękową ewolucję, tak więc opisywanie na tym etapie byłoby nieporozumieniem. Poza tym upały zabijają chęć słuchania, o używaniu urządzeń lampowych nawet nie mówiąc, a te słuchawki zasługują na szacunek i dobre traktowanie. No i wygrzewać podobno je trzeba krótkimi skokami a nie cięgiem, co jeszcze komplikuje sytuację. Co do możliwości porównywania ze starszymi wersjami, to jeszcze się za nimi nie rozglądałem. Szanse są pewnie niewielkie, ale może.

      1. Michal pisze:

        Tez to zauwazylem (odnosnie wygrzewania GS1000), 600h ciurkiem dalo im mniej (wrecz dzialalo niekorzystnie!), niz kilka sesji po 3h ale w odstepach dniowych, z muzyka oparta na niskim basie, na bardzo umiarkowanym poziomie glosnosci.

        Michal P

        1. Piotr Ryka pisze:

          Takie przerywane wygrzewanie, po najwyżej 3 godziny cięgiem, zaleca podobno sam producent.

  11. Piotr pisze:

    Miałem przyjemność zapoznać się z zestawem IFI. Odsłuchy zacząłem od wzmacniacza iCAN, do którego na szybko podłączyłem iBasso DX90. W zestawie z iCAN znalazłem odpowiednie okablowanie. Wzmacniacz bez problemu ożywił i napędził AKG K701. Bez zbędnego lania wody mogę powiedzieć, że do dźwięku ogółem trudno było się przyczepić. iCAN okazał się świetnym spoiwem toru iBasso – słuchawki. Na znanych z dość oszczędnego basu AKG, było go wystarczająco bez aktywnego systemu XBass, który przydaje się zazwyczaj w realizacjach cierpiących na niedostatki w wypełnieniu dołu pasma.

    Po podłączeniu iDAC do komputera okazało się, że sprzęt nie został poprawnie zainstalowany. Pomogły sterowniki ze strony producenta. Po przeprowadzeniu konfiguracji wtyczki ASIO w wybranym odtwarzaczu (Foobar/Media Monkey), podłączyłem iDAC do iCAN firmowym, załączonym w zestawie interkonektem.
    Brzmienie już od początku niosło ze sobą niepokojący komunikat pod tytułem „coś tu nie gra”. Szybko okazało się, że to wina mojego komputera i generowanych przez niego zakłóceń. Podłączenie iUSBPower z wykorzystaniem przewodu Gemini rozwiązało problem. Uważam ten ruch za kluczowy w konfiguracji z PC. Co ciekawe, nie każdy komputer zachowa się tak niewdzięcznie jak mój – z laptopa było wyraźnie lepiej. Jednak zbawienny wpływ iUSBPower na czystość, przejrzystość i zarazem czytelność przekazu jest dużo większy niż początkowo zakładałem.

    Tak skonfigurowany zestaw pozwala poszaleć. Gra znakomicie, obojętnie jaki materiał. Dźwięk jest pełny, bogaty, nasycony, doskonale rozdzielczy i ma rockowy pazur. Nie brakuje muzykalności. To także jedna z niewielu konfiguracji, gdzie z moich AKG wyciśnięto nieprzeciętną dynamikę. Oczywiście bardzo wiele zależy od jakości nagrań, jakimi „karmimy” iDAC. Gorsze realizacje da się wyłapać od razu, te lepsze pozwalają IFI pokazać swoje nieprzecięte możliwości.

    Podłączenie do zestawu iTube wnosi brzmienie na jeszcze wyższy poziom, jednak zmienia jego charakterystykę. Dlatego w wielu przypadkach obecność iTube w torze będzie pochodną gustu słuchacza. Zmiany w brzmieniu są na tyle duże, że można mówić o odpowiedzialności za jego charakter, skupionej na iTube. Potwierdziła to podmiana DAC na inny. Ważny będzie też dobór odpowiednich słuchawek. Z AKG akurat zagrały obie konfiguracje. Co nie znaczy, że w każdym systemie iTube przypadnie słuchaczowi do gustu. Mimo to jestem dość spokojny, ponieważ brzmienie jest uniwersalne, wzmacniacz ma dużo mocy, a dodatkowo dźwięk można przyprawić korzystając z XBass i 3D. AKG radzą sobie z budowaniem otwartego i przestrzennego dźwięku, dlatego tryb 3D sprawdził się tylko w przypadku kilku starszych, słabiej nagranych płyt. Za to częściej korzystałem z trybu XBass, który jak wspomniałem, daje „kopa” tam gdzie wyraźnie go brak. Przy tym nie zmienia charakterystyki brzmienia.

    Zestaw IFI jest zdecydowanie godny polecenia. Niebawem sam mam zamiar stać się jego posiadaczem. W przypadku gdy źródłem ma być pecet, proponuje od razu przetestować iUSBPower z przewodem Gemini. Warto przy okazji pochwalić producenta za dołączenie do eleganckiego stolika, interkonektów w zestawie. Dzięki temu nie trzeba szukać na własną rękę i dodatkowo inwestować.

    1. Piotr Ryka pisze:

      W imieniu swoim i innych dziękuję za ciekawy opis.

      1. Piotr pisze:

        Nie ma za co.

  12. Miltoniusz pisze:

    Co do iPurifiera, w moim zestawie moje uszy słyszą, jakby narzucał on koc na membrany. Niby niedużo, ale wrażenie realizmu jest wyraźnie słabsze niż bez niego. Może musi się wygrzać, może z innym sprzętem zagra inaczej. Za jakiś czas sprawdzę.

    1. Miltoniusz pisze:

      Istotna uwaga – odsłuch był realizowany w chacie w górach, gdzie jak mam podstawy sądzić, prąd jest znacznie lepszej jakości niż w centrum miasta. W każdym razie w górach zestaw inny zestaw komputer->Dac-wzmacniacz–>słuchawki zagrał znacznie lepiej niż w mieście.

      1. Piotr Ryka pisze:

        To by dopiero należało sprawdzić, bo jak transformator jest w kiepskim stanie a linia przesyłowa długa, to napięcie może być zaniżone. Nawet znacznie. Natomiast zakłóceń przemysłowych pewnie faktycznie nie ma.

  13. MrZee pisze:

    iUSB i kabel Gemini zakupione. Powiem jedno: bez tego zasilacza sluchanie iDAC powinno byc zakazane. To jest zupelnie inny poziom. Dynamika, bas, spokoj i detal +100 do zajebistosci 🙂

  14. Miltoniusz pisze:

    Dopadłem micro iDsd. Na rzazie świeży, więc nic nie mogę powiedzieć poza tym, że:
    1. z próbkowaniem 44,1 brzmi lepiej niż 705,6, więc jak by ktoś testował…
    2. w porównaniu z iCan nano (bateryjny wzmacniacz słuchawkowy) podbicie basu jest bardzo dyskretne. W nano podbicie mogło być dla niektórych nieco zbyt przesadzone, tzn. świetne efekciarsko ale na dłuższą metę coś się jednak traciło. Z drugiej strony fajny był ten dopalacz. Co do systemu 3D – w nano bardzo podbijał wysokie tony, w zasadzie trzeba go było włączać wraz z podbiciem basu. W iDsd micro 3D mniej podbija wysokie tony a efekt 3d odbieram jako zbliżony.
    W sumie to projektanci nieco powściągnęli wodze fantazji – trudno ocenić, czy to lepiej czy gorzej. Mniej „młodzieżowo”, ale chyba bardziej finezyjnie.

  15. Pingback: 8.27 | 樊得

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy