Podsumowanie
Monobloki od Phasemation są niewątpliwie przede wszystkim uzupełnieniem własnego przedwzmacniacza CA-1000. Jednakże powyższy tekst nie jest zamknięciem ich tematu, bo jak już napisałem, ostatni rozdział pojawi się w recenzji głośników Audioform Adventure 340, z którymi i bez niego zabłysły wyjątkowym pięknem. O nich samych powiedzieć zaś można tyle, że w sposób dotąd mi nieznany potrafiły wykorzystać tanie lampy na rzecz brzmienia zjawiskowego, należącego do samych szczytów high-endu. Nie tego wprawdzie, który każe sobie płacić za wycieczkę w świat porażającego autentyzmu, przenosząc nas wprost na koncerty tak bardzo, na ile jest to dzisiaj możliwe; ale takiego magicznego, ukazującego własny świat niczym poezja i w gruncie rzeczy muzyka sama. Bo przecież muzyka jest nie czym innym jak własnym światem, szczególnie nawet względem realnej powszedniości odległym; wywołującym odmienne stany ducha i posługującym się swoistym językiem uczuć i metafor. Jest zatem system od Phasemation podwójnym od codzienności odejściem, a do tego bardzo szczególnym. Szczególnym, bo operującym jakością zjawiskową, właściwą naprawdę bardzo nielicznym urządzeniom z audiofilskiego rynku, a podwójnym, bo uciekającym od życiowej zwykłości poprzez muzykę samą, a do tego muzykę nie taką jak w żywym odbiorze, tylko jeszcze z dodatkową eksportacją w świat nieziemskiego piękna.
Cienia nie ma wątpliwości, że mamy tym razem do czynienia z brzmieniem elitarnym, w sensie najwęższych elit, i że są to doznania psychodeliczne, przenoszące nas w inny wymiar. Przenoszące bez żadnej umowności, z bezpośrednim odczuciem magii. Tego nie musi się pragnąć, woląc dotyk magiczności muzyki takiej jak w życiu, ale to jest niesamowite ponad wszelką wątpliwość.
W punktach:
Zalety
- Niespotykany w codziennym życiu popis subtelności.
- W następstwie tego własna poetyka o formie czysto magicznej.
- Nieziemskie światło.
- Cudowna łagodność.
- Fantastyczna plastyka obrazu.
- Mistrzowski kunszt wydobycia wszelkich niuansów i ożywiania muzycznych drobin.
- W efekcie obok głównego nurtu wspaniały teatr rzeczy pomniejszych.
- Teatr zrealizowany w sposób mistrzowski, to znaczy przyczyniający się do poprawy całości a nie jej rozbicia.
- Bajeczna indywidualizacja brzmień poszczególnych.
- Owładające poczucie piękna.
- Magia.
- Własna forma narracji, potrafiąca udanie konkurować nawet z żywą muzyką.
- Delikatność na miarę dotyku anioła.
- Własny brzmieniowy świat.
- Wyjątkowa staranność konstrukcyjna.
- Dbałość o brak zakłóceń.
- Tanie lampy, a więc tania eksploatacja.
- Elegancki wygląd.
- Japońska szkoła technicznego kunsztu.
- Od sławnego producenta.
- Made in Japan.
- Polski dystrybutor.
Wady i zastrzeżenia
- To nie jest dosłowny realizm.
- Tylko dla bardzo zamożnych.
Sprzęt do testu dostarczyła firma:
Strona producenta:
Dane techniczne:
- Lampa wejściowa: JJ ECC803S.
- Prostownik: 5R4GA JAN Philips.
- Lampa mocy: JJ 2A3-40.
- Impedancja wejściowa: 47 kΩ.
- Wzmocnienie: +21 dB.
- Szum własny: 100 μV.
- Moc nominalna: 10 W.
- Pasmo przenoszenia: 10 Hz – 40 kHz (+0, -3 dB).
- Odczepy głośnikowe: 4 lub 8 Ω.
- Pobór mocy: 70 W.
- Wymiary (mm): 247 x 224 x 426 mm.
- Waga: 15,5 kg/szt.
- Cena: 82 000 PLN za parę.
System:
- Źródła: SACD Accuphase DP-700, gramofon Nottingham Dais z wkładką Ortofon Anna.
- Przedwzmacniacz gramofonowy: Audion Premier.
- Przedwzmacniacze: ASL Twin-Head Mark III, Phasemation CA-1000.
- Końcówki mocy: Croft Polestar1, Phasemation MA-1000.
- Słuchawki: AKG K1000 z kablem Entreq Atlantis, Azdeze LCD-3 z kablem FAW Noir Hybrid, HiFiMAN HE-6.
- Głośniki: DeVore Fidelity Orangutan O/96.
- Interkonekty XLR: Divaldi, Tellurium Q Black Diamond.
- Interkonekty RCA: Crystal Cable Absolute Dream, Sulek Audio.
- Kabel głośnikowy: Crystal Cable Reference.
- Listwa: Power Base HighEnd.
Dziwnie wysoka ta cena. W dalekim świecie po przeliczeniu na aktualny kurs jena wychodzi za parę 1 071 000 JPY = 34 567,6 PLN (kurs 100 JPY – 3,2276).
http://joshinweb.jp/sound/9686/4560265810371.html
W Japonii obowiązuje coś takiego jak podatek od sprzedaży, bodajże 8%, dolicz do tego VAT 23% obowiązujący w Polsce, cło, koszty transportu, marżę dystrybutora…
34 000 + 8% = 36 720 + 23% = 45 165 zł.
Jeszcze cło i transport
Obiecuję dokładnie zweryfikować cenę. Usiłowałem zrobić to dzisiaj, ale szaleństwo AVS już się rozpętało i nie udało mi się dodzwonić. Jeżeli cena jest niższa, to tylko ich strata.
To pewnie marża dystrybutora coś ok. 30 tys. 🙂 Ale zakładając, że sprzeda 1-2 sztuki rocznie…
Przeczytałem ta recenzje.
Mam współczuć, czy gratulować? 🙂
😀
Ja nie dałem rady 🙁 Także gratuluję 🙂
Na marginesie. Na AVS nowego Orfeusza (którego nie wolno tak nazywać, bo Sennheiser stanowczo zabrania) niestety nie będzie. Będzie za to stary – i to rzadka okazja jego posłuchania. Miejmy nadzieję, że napęd i okablowanie dostanie godne.
Prawdopodobna cena tego nowego – ponad 40 tysięcy euro. Trochę mi duszno. Idę się wody napić.
No to padł.. rekord absolutny! Też mnie przysuszyło.
Okazuje się, że jednak 50 tys. EUR…
Nie kupię. Za tani. Jakby kosztował 100 000 Euro to co innego.
Next? Co w trawie piszczy?
Cayin HA-1A.
Mam w sumie jeszcze trzy pytanka:
Itube dojedzie, czy już raczej ciężko?
Jak teraz się spisują audioquesty i czy jest szansa na kable od Forzy do nich?
Wiem że ma być po AS aktualizacja, więc pytam z czystej ciekawości : )
iTube będzie na pewno. Kabel Forzy też. To się wydusi, nie ma sprawy.
Elegancko 🙂
Myślę, że itube i Noir przywrócą w dużym stopniu im analog.