Recenzja: Final Audio D7000

Podsumowując

    Obcując z Final D7000 przeszedłem przez trzy fazy. Początkowego niepodobania, potem podobania jednoznacznego (kiedy słuchałem bez porównań), na koniec podobania bardziej wyważonego, w optyce za i przeciw w przypadku różnych torów po konfrontacji z D8000 PRO. Gdybym mi przyszło wybierać, do swoich wziąłbym D8000 PRO przy komputerze, a do stacjonarnego nie wiem które, prawdopodobnie do gramofonu PRO, a do odtwarzacza D7000. Ale proszę brać pod uwagę, że to są oba tory bardzo drogie, klecone lata długie przez kogoś mającego możność dobierania składników selekcjonując spośród najlepszych. Zwykły tor, za wielokrotnie mniejszy budżet, może opowiadać inną historię, a chcąc to naśladować spróbowałem na koniec porównań za pośrednictwem Astell & Kern KANN ULTRA. I wtedy się okazało, że to brzmieniowe dostojeństwo, bardziej całościowe widzenie muzyki, mocniejszy bas i wraz z nim impakt, wspierane większą pełnością i niżej wypośrodkowanym pasmem, do odtwarzacza przenośnego nawet takiej wysokiej próby pasują wyraźnie lepiej niż to, co oferują D8000 PRO. Na tle D7000 droższy flagowiec z grupy szczytowej Final zagrał za jasno, zbyt skrzekliwie i bez takiej siły rażenia, gdy chodzi o potęgę brzmienia. Struny gitary elektrycznej w jego wydaniu na tle tego co proponowały z D7000 mogły się wydać wręcz mizerne, a głosy wokalistów miały co prawda indywidualizm, ale jawiły się jako płytsze, wątlejsze i całościowo nie tak interesujące.
      To porównanie było cenne, ale też jeszcze bardziej gmatwające, a wziąwszy pod uwagę, że to działanie dyfuzora na pewno nie jest obiektywne (każdy odbierze je inaczej), najzupełniej pewien jestem jedynie tego, że w żadnym razie nie można wybierać dla swego toru którychś z rodziny Final D bez robienia wstępnych przymiarek. Pewny też jestem, że dla odtwarzaczy przenośnych i torów słabszych jakościowo pewniejszym a priori wyborem będą D7000, a dla kogoś stawiającego na przenikliwość, akcentowanie szczegółów i rozbudowę analizy apriorycznie bardziej dopasowane wydają się D8000 PRO. Na koniec też napiszę, iż pewien jestem tego, że D7000 nie są tonalnym środkiem pomiędzy D8000 a D8000 PRO, tylko od obu tych flagowych ósemek grają wyraźnie niższym dźwiękiem.

 

W punktach

Zalety
• Brzmieniowy naturalizm.
• Zabijanie zniekształceń.
• I to nie takie, że trochę, ale redukcja totalna.
• Ten naturalizm jest wprawdzie naturalistyczno-życiowy odnośnie pierwszoplanowej warstwy brzmienia, ale odnośnie niej też wyjątkowo elegancki i jednocześnie otoczony dużą, inspirującą, w niemałym stopniu naznaczoną tajemniczością scenerią.
• W efekcie nie ma nudy.
• Tym bardziej, że jest moc, są ciśnienia, głęboki dźwięk i wyczynowy bas.
• Są także ciemne tła i zew wielkiej przestrzeni.
• Z tymi wszystkimi zaletami nadają się zarówno do sprzętu przenośnego, jak i torów najwyższej jakości.
• Wyraźnie odczuwamy pracę dodanego dyfuzora, to nie są czcze marketingowe przechwałki.
• Pady z pokryciem washi i elegancki neseser przejęte od D8000 PRO Limited.
• Wyraźnie niższa cena od wszystkich pozostałych D bez obniżania jakości.
• Dla wszystkich nich stanowią alternatywę stylistyczną, a nie tylko cenową.
• Duże.
• Wygodne.
• Niezbyt ciężkie.
• Odporne na uszkodzenia i zużycie.
• Made in Japan.
• Sławny producent i sławna seria pochodzenia.
• Polska dystrybucja.
• Ryka approved.

 

Wady i zastrzeżenia
• Nie dla lubiących nacisk na szczegóły, cykanie, sopranowość w głosach.
• Mogą stanowić alternatywę nawet dla HiFiMAN Susvara, ale tylko w torze najwyższej jakości o bardzo dużej mocy.
• Czego warunkiem także zastąpienie ich kabla tym najlepszym od Final.
• Obniżona względem pozostałych z rodziny Final D skuteczność.
• Tylko jeden kabel w komplecie, niestety niezbyt pasujący brzmieniowo.
• Nieprawdą jest sugestia producenta, że zostały tonalnie wstrzelone pomiędzy D8000 a D8000 PRO. (Od obu grają niżej.)
• Pytaniem pozostaje, na ile dodany im dyfuzor będzie odmiennie odbierany przez poszczególnych użytkowników.

 

Dane techniczne
• Słuchawki wokółuszne o konstrukcji otwartej.
• Obudowa: stop aluminium i magnezu
• Przetwornik: planarny z systemem AFDS i Pina Align Diffuser.
• Membrana: ø50 mm o wyjątkowej lekkości z wytrawionymi bezpośrednio cewkami.
• Pady i pałąk nagłowny okryte klasycznym japońskim papierem washi.
• Impedancja: 50 Ω
• Czułość: 89 dB/mW
• Waga: 437 g
• Kabel: odpinana miedziana plecionka długości 3,0 m zakończona jackiem 3,5 mm z nakręcaną przejściówką na 6,35 mm.
• Opakowanie: metalowa walizka.
• Gwarancja: dwa lata
Cena: ok. 15 000 PLN

 

System
• Źródła: PC (pliki dyskowe, YouTube, TIDAL), Astell & Kern KANN CUBE, Cairn Soft Fog V2.
• Przetwornik D/A: Phasemation HD-7A K2.
• Wzmacniacze słuchawkowe: ASL Twin-Head Mark III, Phasemation EPA-007.
• Słuchawki: AudioQuest NightHawk (kabel FAW), Dan Clark Audio STEALTH (kable VIVO Cables i Tonalium), Final D7000, Final D8000 PRO, HiFiMAN Susvara (kabel Tonalium – Metrum Lab), Ultrasone Tribute 7 (kabel Tonalium – Metrum Lab).
• Kabel koaksjalny: Hijiri HDG-R Million.
• Interkonekty: Sulek 6×9 RCA, Sulek Red, Next Level Tech Flame.
• Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, GFmod, Sulek 9×9 Power.
• Listwa: Sulek Edia.
• Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H.
• Podkładki pod sprzęt: Avatar Audio Nr1, Solid Tech „Disc of Silence.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

6 komentarzy w “Recenzja: Final Audio D7000

  1. Alucard pisze:

    Opiszesz tak po krotce Piotrze jakie sa roznice w brzmieniu miedzy oryginalnymi D8000 a tymi D7000? D8000 Pro znam ale sluchalem ich bardzo krotke, ostatnio chwile we Wroclawiu.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      To są w zasadzie te same różnice, bo te długo już używane, pokazowe D8000 PRO grały bardzo podobnie do pierwotnych D8000, może jedynie trochę mniej wysubtelnioną górą i mocniejszym ciut basem. Tak więc ostrzegam – D7000 mają zupełnie inne brzmienie, które może się równie dobrze podobać co nie podobać. Zależy czego się od muzyki oczekuje, jaki rodzaj przekazu się woli.

      1. Alucard pisze:

        Do muzyki elektronicznej i ciezkiego lojenia beda lepsze D7000?

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Do elektronicznej nie, a do łojenia raczej tak.

  2. Marcin pisze:

    Danny McKinney z RAAL zaprezentował na ostatnim CANJAM NYC 2024 dwa modele nowych słuchawek: The first is the dual ribbon MAGNA, clad in etched 3-phase stainless steel and coming in at $6,300. The 2nd is the gold, triple ribbon IMANNIS ($9,300). Flagowiec po doliczeniu podatków wyjdzie ok. 50.000,00 zł (jak nie więcej), więc ceny lekko szalone; trzeba wziąć także pod uwagę enigmatyczne „coming in”.
    źródło wraz ze zdjęciami: https://headphone.guru/canjam-nyc-2024-part-4/

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Jeżeli to ma być odpowiedź na to, że poprawiona wersja pierwotnych RAAL jest gorsza od poprawianej, to ja tego nie kupuję. Ale może faktycznie to nowa jakość i może da się jej posłuchać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© HiFi Philosophy