Elektronika japońskiego Accuphase i głośniki tubowe niemieckiego Avantgarde Acoustic są chlubą ich polskiego dystrybutora, firmy Nautilus. Jako że siedziba jej, podobnie jak moja, mieści się w stołecznym, królewskim mieście Krakowie, a Nautilus nie zwykł robić ceregieli i chętnie użycza sprzętu do testów, nie musiałem się długo naprzykrzać o zainstalowanie systemu całościowo opartego o te wyroby, pospinane na dodatek w całość inną chlubą Nautilusa –... czytaj więcej...
4 KomentarzeTag: recenzja
O amerykańskiej firmie Schiit i jej ekstrawaganckim pomyśle na autopromocję zawartym w obscenicznej nazwie pisałem niedawno recenzując ich flagowego Mjølnira. Pora zejść stopień niżej i posłuchać najbardziej znanego wyrobu pomysłowych Kalifornijczyków, wzmacniacza słuchawkowego Lyr. Stał się on prawdziwą sensacją i jeśli szukać przykładów audiofilskich wyrobów cenionych za wspaniałe brzmienie przy jednoczesnych niewielkich kosztach, to Lyr znalazłby się... czytaj więcej...
45 Komentarzy
Ostatnim razem ze słuchawkami dokanałowymi miałem styczność wiele lat temu i było to krótkie spotkanie z Shure E400 oraz E500, jednymi i drugimi już nie produkowanymi, ale wysokiej klasy i mającymi swój udział w historii słuchawek aplikowanych do wnętrza ucha. Grały naprawdę ciekawie, toteż bardzo dobrze je wspominam. Jeszcze wcześniej napisałem recenzję Shure E2, którą może kiedyś przypomnę, bo słuchawki te mają specyficzne w dobrym znaczeniu i sumarycznie... czytaj więcej...
9 Komentarzy Accuphase nie rezygnuje. Wielu jest takich co wieszczą koniec ery odtwarzaczy CD, a jeszcze więcej tych, którzy odtrąbili koniec formatu SACD, tymczasem japoński siewca high-endu zbiera kolejne żniwo w postaci dzielonego odtwarzacza SACD za arystokratyczne pieniądze, całkiem nie pomny tych fanfar i przepowiedni. Lecz jak może być inaczej, skoro Accuphase to marka jak najściślej z high-endem złączona, założona w 1972 roku przez Jiro Kasugę skutkiem jego i jego... czytaj więcej...
2 KomentarzeOpublikowano listopad 2010 Oto świeżo wchodzące na rynek słuchawki ze sławnej stajni słuchawkowej japońskiego Staksa, będące nowym najwyższym modelem zapoczątkowanej jeszcze w 1979 roku serii Lambda. Tytułem historycznego przypomnienia nadmienić należy, iż początkowo była to seria modeli szczytowych, dopiero w 1993 roku zdegradowana do podrzędniejszej roli przez popisowy model SR-Ω (Omega), powołany do życia celem stawienia oporu Orfeuszowi od Sennheisera. Lambdy i... czytaj więcej...
Skomentuj Świat nie stoi w miejscu, a choć marsz ku świetlanej przyszłości nie przychodzi mu ostatnimi czasy z łatwością, nieustannie próbuje chociaż pomału się przemieszczać jeśli już pędzić się nie udaje. W recenzji pochodzących sprzed dwudziestu lat słuchawek Stax SR-Ω napisałem, że nie pojawiły się po nich i konkurujących z nimi najlepszych wyrobach Sony i Sennheisera żadne słuchawki jakościowo od nich lepsze, co stanowi smutny przykład tego kulejącego postępu... czytaj więcej...
11 KomentarzyOpublikowano 2008
No i przyjechał. Bujał mi się najpierw przed nosem, bo pan kurier jakoś nie mógł utrafić i tylko śmigał przed bramą raz z prawej, raz z lewej (a u mnie w obie strony pod górę, takie ciężkie życie). W końcu jednak zahamował gdzie trzeba i mogłem go odebrać. Tym sposobem obietnica dystrybutora złożona jakiś rok temu przybrała kształt realny, co wypada skwitować wyrazami uszanowania, bo jak uczy doświadczenie bardzo często kończy się na samych... czytaj więcej...
1 KomentarzOpublikowano 24 sierpnia 2009 Nowe wzmacniacze słuchawkowe najwyższej klasy pojawiają się dosyć rzadko, a już zwłaszcza na naszym rynku. Wiąże się to zarówno z niszowym charakterem tego przedziału sprzętowego jaki i faktem, że high-endowe urządzenia w ogóle nie są u nas sprzedawane w dużych ilościach. Wiele klasycznych konstrukcji, z SinglePower'em, RudiStore'm i RSA na czele, nie jest w Polsce oferowanych, a inne, będące naszym rodzimym wkładem w światową inżynierię... czytaj więcej...
10 Komentarzy Podobnie jak w przypadku wzmacniaczy WBA drugi już raz na przestrzeni krótkiego czasu opisuję wyrób tej samej firmy i ponownie jest to wzmacniacz. O ile jednak oba Virtusy od WBA były wyrobami z tego samego przedziału jakościowego, to Burson Conductor nie stanowi wariantowej odmiany zrecenzowanego już HA-160 DS, tylko samotny flagowy wyrób stojący o klasę wyżej.
O tym że tak jest świadczy nie tylko znacznie wyższa jego cena i pozycja katalogowa, lecz także funkcjonalność... czytaj więcej...
5 KomentarzyOpublikowano maj 2011 To ostatnie z wielkiej trójki wyścigu po palmę słuchawkowego pierwszeństwa. Dwaj pozostali uczestnicy tych zamierzchłych ale wciąż nie przyćmionych żadnym innym produktem zmagań – Sennheiser Orfeusz i Sony MDR-R10 – zostali już opisani i zebrali należne peany. Chronologię mamy przy tym zachowaną, ponieważ SR-Ω zaistniała na rynku w 1993 roku, jako ostatnia z wielkiej triady.
Zwyczajem słuchawek elektrostatycznych zaoferowana została wraz z... czytaj więcej...
Skomentuj