Podsumowanie
Słuchawki Denon AH-D600 to wyrób niewątpliwie udany, aczkolwiek mający swoją specyfikę, na którą składają się w głównej mierze samoistne uprzestrzennianie, bezpośredniość i mocny bas. Spektakularność i zdolność do łagodzenia lichszego muzycznego materiału to cechy wszczepione im już na poziomie technicznego zamysłu, a fakt, że nie odbyło się to kosztem utraty bezpośredniości i uszczuplenia sfery sopranowej, należy uznać za spore osiągnięcie.
Nie są to słuchawki dla kogoś lubiącego obserwować dźwięk z pewnego oddalenia, w niezbyt dużym formacie i podany z delikatnością. D600 grają z przytupem i ofensywnie, atakując dużym dźwiękiem pojawiającym się tuż, tuż. Pod tym względem podobne są do konstrukcji ortodynamicznych, przy jednoczesnym braku uwypuklenia i ocieplenia średniego zakresu. Ten styl nie każdego musi zachwycać, ale skacząc po zasobach internetowych na You Tube pośród przypadkowo dobieranego repertuaru w mig znalazłem wiele utworów, które sprawiły mi niekłamaną radość. Rock, soul, country, czy muzyka celtycka prezentowały się naprawdę przednio, a Whiskey in the Jar oraz I’m a Man You Don’t Meet Everyday w klasycznym wykonaniu The Dubliners zmuszony byłem wysłuchać wielokrotnie. Niestety, po uruchomieniu w miejsce Xonara mej poprzedniej karty muzycznej – Sound Blastera „Fatality” X-Fi – już tak dobrze nie było, lecz mimo to wciąż pozostawało się w kręgu bardzo przyjemnego słuchania.
W punktach:
Zalety
– Świetna bezpośredniość.
– Duży i bliski dźwięk.
– Prawidłowa tonacja.
– Wielki kawał basu.
– Spektakularne uprzestrzennianie.
– Bez obciętych sopranów.
– I wycofanej średnicy.
– Dobre do każdej muzyki.
– Zwłaszcza takiej słabiej nagranej.
– Prawdziwy kumpel do muzycznej biesiady.
– Doskonałe do komputera.
– Dwa wymienne kable.
– Łatwe do wysterowania.
– Bezkonkurencyjnie izolują od otoczenia.
– Przystosowane do podróżowania.
– Niezbyt ciężkie.
– Bardzo wygodne.
– Przyjemne w dotyku.
– Wyjątkowo elegancko zapakowane.
Wady
– Nie dla tych co nie lubią narzucającego się, bliskiego brzmienia.
– Oraz potężnego basu.
– Za te pieniądze oczywiście nie dostajemy Orfeusza.
– Ciekawy, nowatorski design, ale nie dla konserwatystów.
– Delikatność i niuanse to nie ich żywioł.
– Sporo kosztują.
– Liczni konkurenci, w tym wielu tańszych.
Dane techniczne:
– Słuchawki dynamiczne o budowie zamkniętej.
– Przetworniki typu „Edge free” z nano-włókien o średnicy 50 mm.
– Pasmo przenoszenia 5-45 000 Hz.
– Czułość 108 dB.
– Impedancja 25 Ohm.
– Izolacja od otoczenia – 12 do – 15 dB.
– Waga 365 g.
– Kabel z miedzi OFC długości 3m.
– Kabel podróżny długości 60 cm z mikrofonem i pilotem dla iPoda.
– Etui podróżne.
– Złocona przejściówka na duży jack.
– Cena 2 199 zł.
Dzień dobry,Panie Piotrze,
Jestem posiadaczem clona Lehmann-a po przeróbce Michała z Ear Stream.Ciekawi mnie na jakim poziomie wzmacniaczy fabrycznych można umieścić Lehmann-a po upgrade.Heed CanAmp,Black Pearl?
POzdrawiam ,Rafał
Mnie ten klon podobał się bardziej od Heed, bo gra naturalniej. Natomiast Black Pearl jest jeszcze lepszy, niosąc w sobie więcej muzycznego czaru.
Przenoszę na ten portal swoje stare recenzje i te klona oraz Black Pearl też się tu znajdą, ale tempo przenoszenia zależy od maestro informatyka a nie ode mnie.
Które są lepsze AH-D600 czy AH-D5000 ?
w magazynie „AUDIO” czytałem że 5000 prawie nie ustępują 7000 ….
D600 są łatwiejsze do napędzenia, mają wyraźnie mocniejszy bas i łagodniejsze soprany. D5000 grają trochę bardziej realistycznie, ale D600 dają więcej frajdy ze słuchania. By D5000 grały podobnie przyjemnie, trzeba je poddać dość skomplikowanej modyfikacji, która jest opisana w Internecie jako Marki mod.