Recezja: Audiobyte hydra vox i hydra zap

Podsumowanie

   To dobrze, że jest taki wybór, takie stylistyczne rozbicie. Z drugiej jednakże strony stajesz jak ten osiołek przy żłobie: to pachnie i to nęci – chciałbyś mieć wszystko naraz. Ale taki przetwornik jest dopiero w zintegrowanym Ayonie CD-35 HF Edition, i on swą znakomitość zawdzięcza także przyspawanemu źródłu. Idę przy tym o zakład, że spirytus movens Audiobyte – Nicolae Jitariu – nie myślał tworząc własny flagowy, iż komuś może się skojarzyć z przyjemnościami traperskiego życia. Wszak odnoszone doń pochwały ze strony marketingu mówią o wyjątkowej spójności i gładkości korekcji fazowej, a nie o jakichś szorstkościach, niczym byś korę gładził. Aż taki szorstki dźwięk z flagowego DAC Audiobyte na pewno nie wychodzi, ale śliski jak masło też nie. I w sumie bardzo dobrze, choć sprawa jest złożona i mógłbym cały referat wygłosić o roli gładzi i szorstkości w percypowaniu muzyki. Daruję sobie i tylko powiem, że jedno i drugie ważne, a zależności się układają w złożoną architekturę brzmienia. Od dzielonego Audiobyte Hydra Vox i Zap otrzymujemy muzykę stawiającą większy powierzchniowy opór niż od dwóch konkurentów w tym teście przymierzanych, ale w odniesieniu akurat do tej cechy, podobnie jak do dynamiki i wyraźności, on się na pierwsze miejsce wysuwał, najbardziej cieszył recenzenta. Lubię, po prostu lubię te chropawości, tak samo jak wolę chrapliwy głos Louisa Armstronga od aksamitnego Franka Sinatry. (Sinatry nie lubię też dlatego, że z jego głosu przebija bycie sk…, choć może lepiej nie oceniać bliźnich o tak, po samym głosie.) Po głosie oceniamy natomiast aparaturę audio – i flagowy, dzielony Audiobyte klasyfikuję jako reprezentanta tranzystorowej szkoły brzmienia, w jej ramach oceniam wysoko. Ma swój wdzięk – żywość, skoczność, bystrość nurtu, wyjątkową precyzję obrazowania i całościowy rozmach. Raduje dynamiką i szorstkim, męskim realizmem – nie chce się łasić i przymilać, za żadne skarby być oskarżanym o łagodzenie klimatu i zbytnie ulizanie. Tego się świetnie słucha, ale jak ktoś wyżej ceni lampową gładź, powłóczystości i inne czary-mary, to trzeba wybrać inny. Z tym że (bez cienia wątpliwości) już bardzo krótkie zżycie pozwała o tych mary zapominać i użytkownik żył będzie w przekonaniu, że ma absolutnie wszystko.

 

W punktach:

Zalety

  • Wyjątkowa precyzja obrazowania.
  • W tym bardzo czyste medium i wyostrzone krawędzie.
  • Ale żadnych ostrości przykrych – nic-nic, ani trochę.
  • Muzyka wprawdzie bardziej wyraźnie aniżeli zwykle podana, ale trójwymiarowo i z pełną kulturą.
  • Też nie bez pewnej powłóczystości, nastrojowości i bogatego kolorytu.
  • W efekcie zjawia się też element czarowania, nastroju, w razie potrzeby sentymentalizm.
  • Ogólnie zaś pełna otwartość na każdą formę nastroju.
  • Otwartość także w sensie sposobu budowania dźwięków – żadnych banieczek, domykania, zaokrąglania. (I tak zdecydowanie wolę.)
  • Szczegółowość, muzyczny plankton i oddychanie przestrzeni na szczytowym poziomie.
  • Rozciągnięte na obu skrajach pasmo i bardzo dobre wypełnienie.
  • Medium całkowicie przejrzyste, ale zarazem ciśnieniowe.
  • Trójwymiarowe kształty i trójwymiarowa scena.
  • Faktury dźwięków gruzełkowate, stawiające w dotyku pewien opór; zupełny brak wygładzania i śliskości, o ile nie stanowią przymiotu samego nagrania.
  • Jako tego pochodna głosy szybciej ujawniające wszelkie chrypki, grasejacje, modulacje gardłowe.
  • Co im dodaje realności.
  • W efekcie inny sposób poetyzowania – bardziej trzeźwy, mniej idealistyczny, mniej wypomadowany i upudrowany.
  • Wybitna nie tylko wyrazistość i szczegółowość, ale też dynamika.
  • Szybkie tempo jako następstwo braku przeciąganych wybrzmień.
  • Od pierwszej chwili wywiera mocne wrażenie; natychmiast wiesz, że to aparatura wybitna.
  • Liczne atuty techniczne
  • W tym: rozbudowana sekcja zasilania w oparciu o duże transformatory oraz kondensatory dużej pojemności.
  • Zegar wspierany technologią DPLL.
  • Własnego autorstwa ulepszony system korekcjo fazowej.
  • Osiemdziesięciordzeniowy procesor pracujący w trybie 68-bitowym z częstotliwością 200 MHz.
  • Rozbudowany bufor sekcji analogowej.
  • Izolowane od zakłóceń wejście I2S.
  • Dzielona konstrukcja.
  • Pancerne obudowy.
  • Wysokiej jakości wbudowany słuchawkowy wzmacniacz.
  • Ekrany dotykowe i obsługa ze smartfona.
  • Symetryczność.
  • Dedykowany streamer. (W opracowaniu.)
  • Made in Romania.
  • Znany i ceniony producent.
  • Polska dystrybucja.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Nie dla ceniących przede wszystkim melodyjność i gładkość przekazu.
  • Za jaskrawo świecące wyświetlacze.
  • Tradycjonalistom zabraknie pilota.

 

Dane techniczne:

1. NAPIĘCIA ZASILAJĄCE:

• Cyfrowe: 5,1 V DC (dostarczone przez Hydra ZAP Super capacitors Digital Supply);

• Analogowe: ± 16,5 V DC → ± 19,5 V DC (regulowane, dostarczane przez Hydra ZAP);

• Odniesienie: 8,5 V DC (dostarczone przez Hydra ZAP).

2. WEJŚCIA:

• I2S LVDS (złącze HDMI): wszystkie częstotliwości próbkowania

• Koncentryczny S / PDIF: do 192 k / DSD64

• USB: wszystkie częstotliwości próbkowania

3. WYJŚCIA:

• Pojedynczy RCA zakończony: 3,8 V (szczyt)

• Zbalansowane XLR: 3,8 V (szczyt)

• Wyjście słuchawkowe: 9 V (szczyt)

4. THD + N: 118 dB (0 dB)

5. S/N: 118 dB

Cena: 18 490 PLN

 

System:

  • Źródła: PC, Ayon CD-T II.
  • Przetworniki: Audiobyte hydra vox i hydra zap, Auralic Vega G2, PrimaLuna EVO 100.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: ASL Twin-Head, Ayon HA-3, Phasemation EPA-007.
  • Słuchawki: HEDDphone (kabel Tonalium-Metrum Lab), Meze Empyrean (kabel Tonalium-Metrum Lab), Sennheiser HD 800 (kabel Tonalium-Metrum Lab), Ultrasone Tribute 7 (kabel Tonalium-Metrum Lab) .
  • Przedwzmacniacz: ASL Twin-Head.
  • Końcówka mocy: Croft Polestar1.
  • Kolumny: Zingali Client Evo 3.15.
  • Kable USB: Fidata HFU2 Series USB, iFi Gemini + iUSB3.0
  • Kabel LAN: Fidata LAN HFCL Series.
  • Kabel koaksjalny: Tellurium Q Black Diamond.
  • Konwerter: iOne.
  • Interkonekty analogowe: Siltech Empress Crown, Sulek Audio & Sulek 6×9, Tellurium Q Black Diamond XLR.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Acrolink MEXCEL 7N-PC9500, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek 9×9 Power.
  • Listwy: Power Base High End, Sulek.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Kondycjoner masy: QAR-S15.
  • Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H, Rogoz Audio 3T1/BBS.
  • Podkładki pod sprzęt: Avatar Audio Nr1, Acoustic Revive RIQ-5010, Divine Acoustics KEPLER, Solid Tech „Disc of Silence”.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

1 komentarz w “Recezja: Audiobyte hydra vox i hydra zap

  1. Rakozik pisze:

    Właśnie jestem po odsłuchu tego przetwornika i powiem szczerze że zrobił na mnie dobre wrażenie.
    Porównywałem go z MYTKIEM i DENAFRIPSEM i muszę przyznać że z tych trzech zrobił na mnie zdecydowanie najlepsze wrażenie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy