Recenzja: Silent Angel Forester F1

Podsumowanie

I wówczas dopiero gra.

   Kto szuka muzyki po taniości, mimo to chcąc, aby dobrą była, powinien wystrzegać się urządzeń wymagających zasilających kabli na 230 V. Łatwo powiedzieć, osiągnąć trudniej. Poza tym, duże audio zawsze i tak będzie lepsze, aczkolwiek iFi i kilka innych firm wykonało naprawdę dużą pracę, by i bez grubych zasilających działo się bardzo dobrze. Kto jednak chce mieć stacjonarny system, mogący obejmować zarówno sekcję audio jak video – system posiłkujący się materiałami z Internetu (a innych teraz prawie nie ma), temu wsparcie dwóch Bonn N8 i zasilacza Forester 1 przysporzy pozytywnych wrażeń. Niczym przyprawy do potraw i ich właściwa temperatura sprawią, że dania muzyczne i wizyjne smakowitszymi się staną; o co można zabiegać, albo nie – każdy sam o tym decyduje. Ja wolę z Foresterem, mimo iż drań zawłaszczył mi dobry kabel zasilający, zwielokrotniając swoje koszty. Lecz aż tak bardzo nie lubię w dźwiękach sztucznej ostrości i innych wad nabytych torem, że trudno, zdecydowałem się ponieść koszty, a wy – jak tam już sobie chcecie.

 

W punktach

Zalety

  • Całościowa poprawa audialna i wizyjna na gruncie licznych zalet.
  • Większego nasycenia barw.
  • Wzrostu kontrastowości.
  • Lepszego powiązania obiektów z przestrzenią.
  • Wyraźniej zaznaczających się konturów.
  • Lepszego gatunku tekstur.
  • Przyrostu żywości i melodyjności.
  • Redukcji wszelkich sztucznych wyostrzeń poprzez wzrost trójwymiarowości.
  • Do tego ładny wygląd.
  • Porządne wykonanie.
  • Toroid separuje od zakłóceń.
  • Tranzystory MOS-FET kontrolują precyzję i stabilność wyjściowego prądu.
  • Obwód symetryczny dodatkowo pomniejsza zakłócenia.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Do pełnej optymalizacji potrzeba dwóch Bonn N8.
  • Też lepszego od standardowego kabla zasilania dla Forestera i lepszych kabli do switchy.
  • Wszystko to razem mocno mruga kolorowymi lampkami, które dla pełnego spokoju ducha warto przed wzrokiem zasłonić.
  • Bonn N8 można stawiać na Foresterze, ale o włos lepiej dla muzyki, kiedy tego nie robić. (Być może to przewrażliwienie, ale taką miałem impresję.)
  • Wszystko to razem nie jest tanie, tak więc tylko dla chcących najlepszego.

 

Dane techniczne:

  • Wymiary: 155 x 115 x 58 mm
  • Waga: 1,3 kg
  • Wejście: 230 V AC lub 115 V AC 50/60 Hz (z selektorem napięcia)
  • Wyjście: 2 x 5 V/2 A
  • Złącza wyjściowe: wtyk koaksjalny DC x 2; USB x 2
  • W komplecie: Forester 1, kabel zasilający 230 V, dwa kable zasilające wyjściowe
  • Cena: 2099 PLN
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

6 komentarzy w “Recenzja: Silent Angel Forester F1

  1. Sławek pisze:

    Panie Piotrze – jeśli dobrze zrozumiałem, to zasilacz lepiej pracuje jak zasila dwa switche. Każdy ten switch ma 8 wyjść. Co tu można podłączyć? 2 telewizory (choć działają też na Wifi zapewne), 2 komputery (znowu WiFi), drukarkę, streamer – czyli 6 urządzeń. dwa gniazda pozostają wolne. Do tego drugi switch z wolnymi 8 gniazdami, dodany tylko po to by zasilacz lepiej pracował!?
    No przecież to nie po inżyniersku…
    To już chyba lepszy jest pomysł mojego kolegi co to słuchając wieczorem muzyki lodówkę wyłącza, by nie powodowała zakłóceń…
    Przynajmniej oszczędza na prądzie.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, nie – ten układ nie jest tak oczywisty. Jeden switch trzeba podłączyć do drugiego kablem ethernetowym, natomiast oba do zasilacza. I dopiero do tego zmostkowanego podłączamy urządzenia. To pokazuje schemat na stronie producenta: http://www.silent-angel-audio.com/forester-f1

  2. Sławek pisze:

    Dziękuję za wyjaśnienie. Muszę to sobie dobrze poukładać w myślach – N8 (1) na tym schemacie jest bez odbiorników…

    1. Piotr Ryka pisze:

      To nie jest specjalnie skomplikowane: dla sobie znanych powodów, opatrywanych hasłem „symetryczność” firma Silent Angel zaleca podłączanie urządzeń do tego switcha, który jest podłączony poprzez pierwszy.

      1. Sławek pisze:

        Oczywiście, że nie jest skomplikowane. Ale jest dziwne…

        1. Piotr Ryka pisze:

          W ogóle wszystko jest bardzo dziwne, naprawdę… W tym wypadku chodzi prawdopodobnie o to, by oba wyjścia zasilacza były obciążone, a kaskadowość Bonn N8 to podwojenie ich możliwości poprawy. Tak mi się wydaje.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy