Recenzja: Onkyo DP-X1

Budowa

Kto by pomyślał o czymś takim kilka lat temu...

Kto by pomyślał o czymś takim kilka lat temu…

   Odtwarzacz jest spory. Ze swoimi 129 x 75,9 x 12,7 mm wyraźnie większy od Cowona i nawet trochę od flagowego FiiO, bo tej samej wysokości a szerszy. Prezentuje się znakomicie – w wyjątkowo głębokiej czerni i z bogatą, ładnie skomponowaną kolorystyką ekranu. Kanty ma nie obrobione, toteż trzymanie posiada kanciasty posmak, a wygląd wyrazisty rysunek. Cały front to lśniąca tafla wyświetlacza dotykowego 1280 x 720pi i tylko po lewej wzdłuż biegnie na całą wysokość matowy, też czarny rant. W nim znajduje się jedyny akcent odbiegający od gładzi – niewielkie pokrętło regulacji głośności; także metalowe i od spodu osadzone w ułatwiającym chwytanie wgłębieniu. Na górnej krawędzi są dwa gniazda słuchawek – owe balanced i unbalanced – a na dolnej sam port ładowania. Reszta ląduje po prawej, to znaczy włącznik, trzy przyciski funkcyjne i dwie szczeliny kart pamięci. Ta wbudowana ma typową pojemność 32 GB i poprzez wspomniane gniazda może być rozszerzona o 2 x 200 GB, czyli do 432 GB. (Dużo!)

Tyle od zewnątrz, plus na odwrocie niewielkie u dołu firmowe logo i błyszcząca pod nim podkładka, być może będąca także anteną, oraz na lewej krawędzi, też u dołu, napis kursywą twin dac.

Wpycha nas on do środka, gdzie faktycznie znajdziemy dwie kostki przetworników, po jednej w kanale, a przetworniki to SABRE ES9018K2M, czyli od razu wiadomo, że grać będzie wyjątkowo wyraźnie, bo tak grają Sabre. Wspiera je pojedynczy, czterordzeniowy procesor Qualcomm APQ8074 2.2 GHz, a do każdej podłączono wzmacniacz słuchawkowy – też Sabre, model ESS9601K, pozwalający osiągać 75 mW mocy na wyjściu niezbalansowanym i podwojone 150 mW na symetrycznym. Nie jest to wartość imponująca i w związku z tym dziwć może, że w menu moc ta pozwala dozować się trzystopniowo – jako high, normal i low. Zbytek łaski, szanowni konstruktorzy, przy tak niewielkim potencjale.

A jednak, japońska firma Onkyo wkracza z animuszem do świata high-end...

A jednak, japońskie Onkyo wkracza z animuszem w świat high-end…

Wzmacniacze nie mają imponującej mocy, ale gwarantują bardzo niskie zniekształcenia harmoniczne, poniżej 0,006%, a także stosunek szumu do sygnału nie mniejszy niż 115 dB wraz z pasmem przenoszenia 20 Hz – 80 kHz. Zasilające je przetworniki radzą sobie z zapisem DSD, DSF, DSD-IFF, FLAC, ALAC, WAV, AIFF, Ogg-Vorbis, MP3, AAC i MQA przy częstotliwości próbkowania do 384 kHz i głębi bitowej do 24bit (32-bit jest automatycznie redukowane do 24). Obsłużą także próbkowanie do 11.2 MHz/1-bit, czyli pojedynczy, podwójny lub poczwórny zapis DSD. System operacyjny to Android™ OS: 5.1.1 Lollipop, a łączność bezprzewodową gwarantują standardy Wi-Fi i Bluetooth.

Ze spraw pozostałych dobrą wiadomością jest obietnica upsampligu zwykłych plików do poziomu DSD (przesadzona, ale zawsze), a także equalizer pracujący w aż 16 384 zakresach, umożliwiający zapisanie do tysiąca ustawień. (Coś dla pacjentów domu wariatów.)  Nieco gorzej, że pośród zalewu danych nie znajdziemy słowa o przewidywanym czasie pracy ani długości ładowania, tak więc ciekawskim będzie musiała wystarczyć wiadomość, że wbudowany akumulator ma pojemność 1630 mAh, czyli sporą.

...a jednym z przedstawicieli nowego rozdziału w historii firmy jest odtwarzacz: Onkyo DP-X1.

…a jednym z przedstawicieli nowego rozdziału historii firmy jest odtwarzacz: DP-X1.

Zbierając to w całość: flagowy odtwarzacz Onkyo posiada zaplecze i jest wyceniony na sumę umożliwiającą walkę o palmę pierwszeństwa na odcinku relacji jakości do ceny. A jak pisałem niedawno, jest to jeden głównych, obok cenowego szaleństwa na szczytach, frontów zmagań rynkowych tych urządzeń. Te aspiracje może jednak potwierdzić bądź zanegować jedynie strona praktyczna.

 

 

 

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

29 komentarzy w “Recenzja: Onkyo DP-X1

  1. Hechlok pisze:

    Posiadam mniejszego brata bliźniaka – Pioneera, czyli Onkyo bez balansu. Potwierdza sie to samo. Do Lime Ears Aether doskonały. Do „dużych” słuchawek brakuje mocy.

  2. all pisze:

    Odtwarzacz dostępny na rynku europejskim posiada blokadę głośności. High gain to nie jest wszystko co można z niego wycisnąć. Żeby odblokować „volume cap” trzeba włączyć Variable Line Out. Po tym zabiegu urządzenie się resetuje i zyskujemy jakieś 30-40% mocy więcej. Można też użyć np. odtwarzacza Poweramp, który automatycznie omija blokadę.

    1. PIotr Ryka pisze:

      Zyskuje moc, ale traci jakość.

      1. all pisze:

        Nie odnotowałem spadku jakości. Używam Powerampa.

      2. lafroy pisze:

        Hej,

        Właśnie wszedłem w posiadanie tego odtwarzacza i widzę, że w trybie Variable Line Out napędza nawet słuchawki o impedancji 300ohm. Z czego wynika pogorszenie jakości w tym trybie?

  3. jacekin pisze:

    Jeśli podłączać T5p v2 pod Onkyo to tylko kablem zbalansowanym. W takim zestawieniu jest spory zapas mocy. Sprawdzone.

  4. navigator pisze:

    Rozumiem z opisu, że to nie jest neturlane brzmienie, raczej ocieplenie widzi się…? Brakło może też porównania do FIIO X7, choć raczej „diagnozuje” z recenzji większy aplauz dla ONKYO 🙂 pzdr

    1. PIotr Ryka pisze:

      Onkyo nie gra ocieplonym brzmieniem. Gra akuratnym i głównie przejętym od nagrania.

    2. PIotr Ryka pisze:

      Od FiiO X7 brzmieniowo jest zdecydowanie lepsze, ale mocowo słabsze. Niestety.

      1. navigator pisze:

        FiiO – jest jednak lepiej chyba zaprojektowane pod styl mobilny. Trudno wsadzać w spodnie sprzęt z gniazdem słuchawkowym u góry i pokrętłem bocznym (które grozi urazem akustycznym przy dousznych). Spodziewam się, że nie można blokować tego pokrętła.

        1. PIotr Ryka pisze:

          Nie sprawdziłem, czy można pokrętło blokować, ale nawet jeżeli nie, to nie jest groźne; bo raz, że dobrze schowane, a dwa, że przyrost głośności nie jest agresywny.

        2. all pisze:

          Pokrętło można zablokować w ustawieniach.

      2. crysis94 pisze:

        Jak dalej odsłuchiwał Pan jedynie AM1 ta opinia porównawcza jest wciąż nic nie warta.

        1. PIotr Ryka pisze:

          Nie odpowiadam za to, co przysyła dystrybutor. Testuję co otrzymuję. Takie są niestety realia. Jeżeli przyślą inny moduł, możliwe będzie uzupełnienie.

    3. crysis94 pisze:

      Onkyo po SE to praktycznie to samo co Pionek, więc zacytuje sam siebie (X7 był z AM3):
      „X7 jest bardziej nasycony, ma twardszy i mocniejszy, ale bardzo dobrze kontrolowany bas, surowszą, dłużej wybrzmiewającą górę, średnicę również o surowszym charakterze (choć w niektórych utworach jest bardziej intymna) – to MI się bardziej podoba.
      Pionek gra lżej i zwiewniej – lżejszy bas, krócej wybrzmiewająca góra, całość gładsza, ogólnie dość neutralnie, naturalnie i bez większych wad.
      Ale scena…
      No… Pionek po prostu gra głębiej, szerzej, lepiej rozdziela kolejne plany, jest tu dużo powietrza.
      Za to X7 trochę precyzyjniej tą scenę rysuje, choć zauważalnie mniejszą.
      Ta scena w Pionku robi robotę :F”
      To prywatne odczucia, nie żadna recenzja 😉

      1. navigator pisze:

        Zgadzam sie: am1 i am3 to duży przeskok, na korzyść tego ostatniego.

  5. navigator pisze:

    korekta…”neutralne”

  6. Łukasz pisze:

    Ja zgadzam się z 1 komentarzem. Sam mam mniejszego brata XDP-100R i będzie nim IEM-y Dunu DN-2000J i jestem bardzo zadowolony. Jednak duże nauszniki cierpią 🙁

  7. Mateusz281986 pisze:

    Szkoda ze nie udało sie tego Onkyo sprawdzic z Oppo pm3 to moglby byc udany duet.

  8. Jacek78 pisze:

    a jakie poleciłby Pan słuchawki dokanałowe do tego Onkyo w cenie do 1500zł?

    1. PIotr Ryka pisze:

      Proponuję coś z oferty polskiego CustomArt

      http://www.thecustomart.com/

      Bardzo dobry stosunek jakości do ceny.

      1. crysis94 pisze:

        W sumie +1
        Music Two i Ei.3 super się zgrają 😉

  9. Tom pisze:

    Ciekawe na ile ten Onkyo plus dobre słuchawki do 2500zl będzie grał lepiej niż mój obecny zestaw Marantz SA 7003 plus AKG k550? Czy ta droga to raczej błędne koło?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie znam możliwości tego Marantza, ale tak na wyczucie napiszę, że zestaw Onkyo DP-X1 plus Sonorous VI zagra bardziej wyrafinowanym dźwiękiem.

  10. Piotr pisze:

    Czy ten odtwarzacz da radę napędzić HiFiman HE-400i ?
    Sensitivity: 93 dB
    Impedance: 35 Ohm

    1. Piotr Ryka pisze:

      Trudno powiedzieć, ale raczej nie. Oczywiście grać będą, tyle że potencjał pozostanie nie w pełni wykorzystany.

  11. Tomasz pisze:

    Czy dobrze rozumiem, że do gniazda 2.5 mogę podłączyć IEMy z wtykiem TRS lub TRRS z mikrofonem i będą grały, czy muszą iść przez przejściówkę 2.5 -> 3.5?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Szczerze mówiąc nie pamiętam. Najlepiej zasięgnąć informacji w którymś sklepie tym Onkyo handlującym, ale przejściówka wydaje się konieczna.

  12. Lafroy pisze:

    A czy ktoś się orientuje gdzie można kupić do niego futerał?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy