Recenzja: iFi Audio iCan Nano

Brzmienie: Z Sony Xperia SP  

iFi_Audio_iCan_Nano_05 HiFiPhilosophy

iFi Audio iCan Nano

   Każdy się chwali. Wiadomo, każdy chce zarobić. Każdy coś i jakoś zarobić musi, bo inaczej z głodu by umarł. Ale zarabianie jednym wychodzi lepiej a innym gorzej. A i od zewnątrz to różnie wygląda, bo jedni zarabiają uczciwie; godziwe usługi albo towary oferując, a inni niekoniecznie. Powiedzmy zatem na wstępie, że ifi nano to patrząc z tego punktu widokowego bardzo rzetelna, naprzeciw klienta wychodząca oferta. Jeżeli ktoś za takie pieniądze potrafił zaoferować tak grający przenośny wzmacniacz słuchawkowy, to ja mu mogę tylko pogratulować. Stosunek jakości do ceny bardzo jest tutaj wyśrubowany, bo i wygląd, i brzmienie, i cena – wszystko jest wyjątkowo atrakcyjne. Aż, prawdę mówiąc, podejrzanie. No ale gra to, ale wygląda i jak przyjść do sklepu, to faktycznie za tyle sprzedają. Ani chybi Chińczycy musieli w tym maczać palce; i faktycznie, rzecz jest made in China, tak jak większość tego co nas otacza. Jednakże, powiedziałbym, w stylu tego dawnego made in China, takiego wysmakowanego i dopracowanego w każdym detalu, a nie tego nowego, sporządzonego naprędce.

Przejdźmy do samego brzmienia, bo już je zdążyłem pochwalić, a jeszcze nic konkretnego nie napisałem. Nuże tedy w konkret. A na początek smartfon i galeria słuchawek. Podpiąłem naszego nano do Sony Xperia SP tym jego małym kabelkiem i zabrałem się za słuchanie, uczyniwszy sobie zawczasu listę kilkunastu utworów obejmujących wiele form muzycznych, mieszczących w sobie szerokie brzmieniowe spektrum. Słuchawek nagromadziłem także sporo, i w drogę.

 

Grado SR-60

Te Grado to stary znajomy, który tylekroć okazywał się bardzo muzykalny i gęsty, a czasami nieco zbyt szorstki i nerwowy, kiedy któryś wzmacniacz im nie podszedł, co zdarzało się jednak sporadycznie. Nigdy jednak, a w każdym razie niczego takiego sobie nie przypominam, nie grały szczególnie przestrzenie i detalicznie. Tymczasem z nano…

iFi_Audio_iCan_Nano_06 HiFiPhilosophy

Skromnie i ubogo? Na pewno nie w tym wypadku.

Zacznę jednak od tego jak ustawiłem skobelki aktywujące specjalne przyprawy dźwiękowe od ifi. Po kilku minutach wsłuchiwania się doszedłem do wniosku, że efekt 3D doskonale zdaje egzamin właściwie we wszystkich okolicznościach, bo słuchanie z jego ingerencją skutkowało niewątpliwie wzrostem spektakularności a w rezultacie także wzrostem zaangażowania słuchacza. Ten układ firmie ifi bez wątpienia świetnie się udał, w przeciwieństwie do tego zaproponowanego przez JBL w słuchawkach Synchros. Sprawdza się jak mało które rozwiązanie tego typu, a może nawet lepiej niż którekolwiek. Złego słowa nie powiem też o XBass, z tym że pełni on nieco inną rolę, to znaczy wspomaga słuchawki nie mającym dość basu, a w przypadku samoistnie basowych bywa zbędny. Oczywiście każdym basu dorzuci, tylko nie zawsze jest to potrzebne. Grado SR-60 okazały się takimi na pograniczu i po chwili rozważań doszedłem do wniosku, że bez XBass odpowiadają mi bardziej. Nie jest to jednak istotne, ponieważ istota leży tutaj zupełnie gdzie indziej. Leży mianowicie w tym, że ifi nano to wzmacniacz za dobry. Tak, nie przesłyszeliście się, on jest za dobry. Łamie swą jakością przyjęte kryteria i zaszeregowania, grając nieprzyzwoicie dobrym dźwiękiem, którym obdarza nawet takie w końcu nienadzwyczajne słuchawki jak Grado SR60.

Ja wiem, to wszystko, całe to brzmienie, jest tak naprawdę głęboko przyrządzone i po komputerowemu przetworzone, toteż audiofilscy puryści mogą się zżymać na takie hocki klocki z basem i przestrzenią, jednak koniec końców chodzi przecież o odsłuchową satysfakcję a nie odsłuchowe kąpiele w wodzie destylowanej z dodatkiem soli trzeźwiących. Tak więc ta uprzestrzenniająca piana i basowe masaże są sprawiającymi wielką frajdę kąpielami w jacuzzi, dającymi masę odsłuchowego zadowolenia. A przy tym wcale to nie brzmi w jakiś odrealniony albo przedobrzony sposób, bo tego sam też nie znoszę, tylko inaczej niż zwykle, ale w sumie jak najbardziej naturalnie, bez żadnego odczucia sztuczności czy przegięcia. Dochodzi do tego rzecz jeszcze jedna, prawdopodobnie w dużej mierze brana w tym wypadku od źródła, w postaci świetnego pod względem audio smartfonu. Chodzi o szczegółowość. Grado SR60 grające bardzo szczegółowym i bardzo przestrzennym dźwiękiem? Tego chyba jeszcze nie przerabiałem.

iFi_Audio_iCan_Nano_07 HiFiPhilosophy

Mniejszy iCan jest naprawdę NANO!

A to właśnie miało tu miejsce, a przy tym wypadło znakomicie, bo połączyło się z muzykalnością i naturalnym całościowo ujęciem, a w efekcie zabrzmiało całkiem jak nie te słuchawki, tylko bardziej jak Grado GS1000. Nie aż tak wprawdzie dobrze, ale w tym stylu. Dla poszukiwaczy audiofilskich przygód powinna to być niemała frajda, bo przecież to uprzestrzennienie można także wyłączyć i wrócić do zwykłych SR60.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

23 komentarzy w “Recenzja: iFi Audio iCan Nano

  1. Grzegorz pisze:

    sam jestem ciekaw porównań zwłaszcza że jestem na kupnie któregoś z wymienionych wzmacniaczy

    1. Piotr Ryka pisze:

      ifi iCAN ma być w najbliższym czasie i zrobię krótkie porównanie. Kiedy będzie Hegel do sprzętu przenośnego, nie wiem. Na razie nie istnieje na rynku. Bardzo niedługo ma być natomiast rewelacyjny podobno DAC od ifi.

  2. Pragmatyk pisze:

    Czy jest w planach test iFi DSD? Przepraszam, ze tak dzisiaj spamuje, ale luzny dzien w pracy 😉

    1. Piotr Ryka pisze:

      W planach jest całe ifi. Stelaż już nawet przyjechał.

      1. Pragmatyk pisze:

        Świetnie 🙂 Pozdrawiam.

  3. Miltoniusz pisze:

    Czy jest duża różnica w jakości dźwięku pomiędzy tym ifi ican nano a testowanym wcześniej przez Pana większym ifi ican?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, nie ma. Jednak nie miałem okazji do bezpośrednich porównań, tak więc żadnych szczegółów nie mogę podać.

  4. Miltoniusz pisze:

    Dobry wzmacniacz, porównywałem z sekcją wzmacniacza słuchawkowego z Audiolaba M-Dac i trudno mi było określić co gra lepiej.

  5. Tomek pisze:

    Podziękowania, Panie Piotrze, ogromne. Galeria sprzętu , którego zakup inspirowany/motywowany był Pańskimi recenzjami rośnie.
    Do dt990pro, hd600 i d7100 oto dołączył mały zawodnik wagi ciężkiej ican nano. Bezproblemowo wysterowuje k701 recablowane specjałem Mikolaj612, hd600, dt990pro (rekablowane dhc) a także last but not least srh1440 i d7100. Dwie ostatnie pary, co prawda łatwonapędzalne, ale by pięknie zagrały, to już dla wzmacniacza niełatwa sztuka. Otóż Ican nano gra przyjemnie ! z jakże ostrymi analizatorami srh1440, xbas daje im tyle naturalnego basu wreszcie ile mieć winny, a lubiące zakłuć górną średnicą d7100 z nano nie czynią tego wcale, dając w zamian spektakularny spektakl, jak się patrzy. Wcześniej wymienione trzy pary „klasyków” grają swym charakterem miło uprzestrzenniony dodatkowo spektakl przez 3d. Ican nano jest za dobry i za tani, psia krewka. Bardzo dobrze ujęty eufemizm, Panie Piotrze.
    Nie robiłem porównań jeszcze łeb w łeb, ale z – jakże zawodowej – pamięci, Aune T1 mały Ican zjada, a dobremu klonowi Lehmana (porównywalnemu z FCL) dostoi.
    Źródła – ipad3 (via RCA ) i ipod touch5 – 3 godzinny odsłuch – out of the box podczas ładowania iCan nano.
    Kupiłem, po Pańskiej recenzji w ciemno. Mimo oczekiwań wysokich Ican zaskoczył mnie na plus.
    Dziękuję.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Miło mi, że recenzje się na coś przydały. Miło bardzo.

      Pozdrowienia

  6. Tomek pisze:

    Bardzo jestem ciekaw recenzji całej półeczki Ican – tej stacjonarnej , z daciem, włącznie z urządzeniem lampizującym i tymi, który „czyszczą” prąd i „poprawiają usb”. Pytanie, które mi się pojawiło, czy za te kilka tysięcy złotych – wszystkie urządzania stacjonarne od ifi posiadjąc – jest wstanie ta półeczka stworzyć dobry tor – rywalizujący z dobrym daciem i dobrym wzmacniaczem – w większych już raczej chyba pieniądzach. Mam nano, jest świetny, jednak – nie sądzę, by sztuka powyższa się udała 🙂

      1. Tomek pisze:

        Or a little more here is written? Sorry for my grammar 😉

  7. Piotr pisze:

    Piotrze, a jak iCan Nano wypada względem ALO Audio Continental V3? Jak określiłbyś różnice? Lampka Alo już nie produkowana więc myślę o tym Nano, choć lubię bardziej lampki…

    1. Piotr Ryka pisze:

      ALO jest znacznie lepszy. Nano to bardzo dobry wzmacniacz doposażony w ciekawe funkcje, ale ALO Audio Continental V3 to wzmacniacz rewelacyjny. Ma klasę drogich stacjonarnych wzmacniaczy, takich za ładnych parę tysięcy. Odpowiedniej klasy źródło i naprawdę można w jego dźwięku utonąć.

  8. Piotr pisze:

    Dzięki. Szkoda że ALO tak szybko zrezygnował z jego produkcji.

  9. Piotr pisze:

    Decyzja zapadła, ponieważ ALO Continentala V3 już nie ma, po długich rozważaniach wybór padł na wzmacniacz Emmeline „The Black Bird” SR-71A Raya Samuelsa, który wznowił na krótko jego produkcję. Zamówienie już poszło. Brałem pod uwagę Alo The International+ i MK3-B+ lecz na podstawie wielu recenzji jakie o ich dźwięku przeczytałem, SR-71A uważany jest za jeszcze lepszy, przynajmniej gdy chodzi o preferowany przeze mnie dźwięk.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niezły ten Czarny Ptaszek, ciekawe jak gra. Oby spełnił oczekiwania.

  10. Piotr pisze:

    Mam taką nadzieję. Jak przybędzie i się z nim osłucham, zdam krótki raport 🙂

  11. Tom pisze:

    Witam. Mam pytanie. Nie odczuwam dzialania x bass ani 3D na sluchawkach akg k701, akg k550, final audio hope VI. Czy to mozliwe, ze mam uszkodzony wzmacniacz ??

    1. Piotr Ryka pisze:

      Możliwe.

  12. Maciej pisze:

    Jako przypadkowy przechodzień chciałbym zwrócić uwagę że funkcje typu x-bass czy 3D to nie czary mary tylko czysta inżynieria bazująca na impedancji słuchawek. W konkretnych przypadkach może pomóc, zaszkodzić lub być niezauważalna.
    Zwiększanie ilości basu to najczęściej zmiana oporności wyjścia lub filtracji. A 3D to przecież nie czary-mary tylko korekcja fazowa kanałów względem bazy. Warto poczytać o zagadnieniu crossfeed.

    Ale dziwne że 3 pary tak reagują. Warto jeszcze to sprawdzić.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy