Na zdjęciach w pierwszej części widnieje fura ciekawych rzeczy i kto nie był na wystawie pyta zapewne, dlaczego nie zostały opisane. Nie zostały, bo nie grały. Stały tylko jako eksponaty. Szczególnie żałuję milczenia nowego dzielonego odtwarzacza Metronome, bo z rozrzewnieniem wspominam recenzję jego poprzednika. Jednakże milczenie nawet w przypadku aparatury audio bywa złotem, bo i bez grania wszystkiego co na Audio Show zgromadzono przyjąłem przez te dwa dni na siebie... czytaj więcej...
20 KomentarzyWydarzenia
Droga wyjazdowa z Krakowa na Warszawę w minionym roku nie doznała żadnego remontu, o modyfikacji nawet nie wspominając, tak więc w dalszym ciągu jest to brama straceń dla samochodowego zawieszenia i powód by jeździć po Polsce wyłącznie samochodem terenowym. Poza tym w odróżnieniu od zeszłego roku wyjechałem w sobotę rano a nie w piątek wieczorem, dzięki czemu mogłem podziwiać widoki. Niedawno usłyszałem w telewizyjnym komentarzu, że Polska wspaniale się rozwinęła... czytaj więcej...
1 Komentarz[caption id="attachment_5569" align="alignleft" width="300"] Ken Ishiguro - właściciel Acoustic Revive[/caption] Zapraszamy na dzień otwarty wszystkich, (nawet sceptyków i niedowiarków), którzy pragną się przekonać jak wiele można osiągnąć w swoim systemie audio, poprawiając go niesamowitymi akcesoriami japońskiej firmy Acoustic Revive.
Będzie ku temu bardzo rzadka i wyjątkowa okazja, ponieważ przyjeżdża do nas specjalnie z Japonii właściciel (oraz... czytaj więcej...
SkomentujJak wiadomo główny zasób wystawowy warszawskiego Audio Show skumulowany jest na siedmiu piętrach hotelu Radisson Blu Sobieski, koło którego nawet gdy nie ma w nim żadnego show przejść obojętnie nie sposób. Zdobi go bowiem, choć słowo "zdobi" wydaje się w tym wypadku bardzo naciągane, elewacja, dla której inspiracją musiał być poimpezowy ambaras, zwany potocznie pawiem, godny zdaniem autora upamiętnienia aż w postaci wielkiego malowidła elewacyjnego. Dobra, dajmy spokój... czytaj więcej...
2 KomentarzeWyjazd
Żeby gdzieś być, trzeba się najpierw tam znaleźć. W moim przypadku znalezienie się na AS oznaczało przebycie trasy Kraków-Warszawa. Nic miłego to nie jest. Droga łącząca dwa największe polskie miasta – starą i nową stolicę – jest straszna. Wojna skończyła się 67 lat temu i mało kto ją pamięta, ale okazuje się, że to nie dość czasu by wybudować coś takiego jak przyzwoitą drogę między głównymi miastami kraju. Kilka kilometrów na samym... czytaj więcej...
2 Komentarze