Recenzja: Sennheiser HD 800 S

Brzmienie

To porównanie powinno rozwiać wszelkie wątpliwości. na pierwszy rzut oka tylko kolor zdradza różnicę hierarchiczną tych produktów.

To porównanie powinno rozwiać wszelkie wątpliwości. na pierwszy rzut oka tylko kolor zdradza różnicę hierarchiczną tych produktów.

   Słuchawki przyjechały całkiem surowe, prosto z producenckiego drzewa, tak więc zawzięcie je gotowałem, aby surowość z nich wygotować, ciesząc się że mam je od zupełnej nowości, ale i złoszcząc na powolność tego gotowania. A po dwóch jakichś tygodniach dłużej już się gotować nie dało, bo zagotował z kolei się dystrybutor, gotów je zaraz odbierać. Tak więc gotowość musiałem zgłosić do napisania recenzji i niniejszym się wywiązuję. Do startu! Gotowi? Hop!

Z Lebenem przy komputerze

Leben to jak wiadomo jeden z lepszych dla Sennheiser HD 800 wzmacniaczy, a zatem będzie akurat. Na biurkach pewnie zbyt często przy przetwornikach podłączonych do komputera jeszcze nie staje, ale zapewne coraz częściej.

Przejdźmy do sedna. Mając te starsze, srebrne, oraz poprawione czarne, mogłem sobie przełączać i do woli próbować. A że na Tidalu w zakładce „Moja muzyka” zbiór szczególnie przydatnych do porównań plików już się uzbierał, to tym szybciej to poszło.

Wnioski są takie: Nowe HD 800 S dźwięk mają bliżej położony, taki z bliższym pierwszym planem, jak również gładszy. Dobrze to było słychać w przypadku niektórych utworów, kiedy to na HD 800 pojawiało się techniczne szuranie i strzępki na brzmieniowych krawędziach, podczas gdy u tych nowych zupełnie było gładko i z czymś, co czasami nazywam dźwiękiem jak ze szkła stopionego odlanym. Takim szczególnie gładkim i w gładzi tej jednolitym, jak gdyby wodzić ręką po gałce mosiężnej albo czymś podobnego rodzaju. Ale wraz z tą bliżej (chociaż nieznacznie) posadowioną sceną, pojawiało się również to, że dal nie była aż taka, a więc i scena mniejsza. Wciąż duża, nawet bardzo, ale już bez wrażenia bezkresnego ogromu. To brało się z czegoś jeszcze, mianowicie ze słabiej wybrzmiewającego echa. Wyraźnie to się uwidoczniało podczas słuchania muzyki kościelnej albo elektronicznej, gdzie echa i pogłosy u starszych HD 800 mocniej były akcentowane, a wraz z nimi zjawiał się charakterystyczny bezkres odejścia albo szczególne wtórowanie, podczas gdy scena nowych bardziej pozostawała domknięta a pogłosy wyraźnie słabsze. Duża wciąż, nawet wielka, lecz bez zewu pogłosowej dali, tylko taka „tu i teraz mnie dotknij”. Ale w zamian dwa inne atuty dawały słuchaczowi te nowe – lepszą transparencję i lepiej obrobione soprany.

Prawdziwa różnica jest skrywana wewnątrz nausznic. Nowy przetwornik? Nie - dyfuzor!

Prawdziwa różnica jest skrywana wewnątrz nausznic. Nowy przetwornik? Niezupełnie. Nowy absorber? Jak najbardziej!

Obie te rzeczy są ważne, ale że o sopranach już wcześniej była mowa, to najpierw o nich. Ich bardziej dopracowana postać brała się w dużej mierze z wymienionej także gładkości. Właściwie to rzecz szła w obie strony, bo gładź ku gładszym sopranom, a gładsze soprany ku gładzi. Ale jakby tę kolejność ustawiać i komu przyznać pierwszeństwo, cały dźwięk HD 800 S okazywał się po prostu gładszy, a już zwłaszcza soprany. Niczego nie miały z techniczności, która u starszych miewa przy słabszych jakościowo nagraniach postać czegoś w rodzaju dopiero wstępnego oheblowania. Takiego że jest już postać i w zasadzie jest gładko, ale ta gładź jeszcze nie śliska, ostatecznie oszlifowana, tyko minimalnie pod ręką się strzępi i nieco zadziera. A to, kiedy porównywać, okazuje się gorsze, ponieważ nie jest tożsame z chropowatością tekstur, gdyż one są jak tłoczenia a nie zbyt surowa powierzchnia. Również gładkie w odbiorze, albo najwyżej z przyjemnym niczym aksamit meszkiem, a nie zadziorne, nie trące. Poza tym te gładsze soprany u HD 800 S faktycznie słyszalne okazują się lepiej w sensie ilościowym, co daje zarówno wrażenie większej strzelistości, jak i zwiększa sam procentowy udział, przez co dźwięk starych HD 800 staje się całościowo niższy i daje wrażenie pewnego na górze przycięcia, co wraz z tą mniejszą gładkością czyni go bardziej zgrubnym i (uwaga!) mniej interesującym. Nie zawsze wprawdzie, bo te obfitsze z kolei echa, dające odczucie ogromu, potrafią rodzić fascynację, niemniej w przeciętnym repertuarze, gdzie żadnych ech prawie nie ma, wyższa kultura tych nowych bardziej kusi urodą. A bierze się to także z tej drugiej jeszcze rzeczy, wraz z sopranami wspomnianej – z w oczywisty sposób lepszej transparencji. Sprawdzałem ją podwójnie, bo nie tylko z Lebenem, ale także podłączywszy słuchawki do wyjść głośnikowych Audiona. Brum był wówczas słyszalny, ale transparencję ma ten wzmacniacz szczególną, tak więc bez cienia wątpliwości te nowe lepiej uwidaczniają dźwięki jedne spoza drugich i lepszy panuje też u nich na scenie porządek, jak również więcej siłą rzeczy się dzieje, ponieważ więcej widać.

Nowy flagowiec (po lewej) ma dyfuzor z otworem centralnym o mniejszej średnicy i nieco zmienionej geometrii ramion.

Nowy flagowiec (po lewej) ma dyfuzor z otworem centralnym o mniejszej średnicy i nieco zmienionej geometrii ramion.

Wszystko to razem nie jest wprawdzie w pojedynczych aspektach jakieś szczególnie doniosłe, przy czym więcej znaczą od reszty ta gładź oraz wyższa minimalnie w odbiorze tonacja, ale składa się sumarycznie na inne całościowo wrażenie, pod każdym względem lepsze poza ogromem sceny. Dźwięk u tych nowych nie niesie się tak rozlegle w płaszczyźnie horyzontu, tylko bardziej w centrum zostaje i bardziej idzie do góry, co inne rodzi odczucia. Poza tym także wyraźnie jest gładszy, tak więc te nowe scenę wciąż wprawdzie wielką mają, ale wielką inaczej, tak bardziej statycznie, a na niej dźwięk ogładzony, zwłaszcza z lepszą obróbką sopranów; co daje w intuicyjnym odruchu wrażenie pozostawania w obrębie cywilizacji, a nie udawania się na tajemnicze obszary dzikości, gdzie wszystko bardziej jest szorstkie. Czyni to prezentację tych nowych bardziej swojską, a więc siłą rzeczy mniej obcą, potęgując wrażenie bliskości a nie tajemniczej dali.

Z odtwarzaczem

Tu dwie zrobiłem przymiarki – symetryczną tranzystorową i lampową niesymetryczną. Tak żeby wszystko stało się jasne i ostateczne sprawdzone, bo co sobie będziemy żałować. A wraz z tym ulubiona konfiguracja porównań, to znaczy Schiit Ragnarok podpięty symetrycznie i Twin-Head niesymetrycznie.

Na początek uwaga, że Schiit został już dobrze dotarty i zaprezentował się znacznie lepiej niż w poprzednich recenzjach, grając na naprawdę wysokim poziomie. Ale o nim będzie rozprawka oddzielna, a tutaj muszę przedłożyć rzecz przede wszystkim tyczącą słuchawek, która w jego przypadku przybrała dość nieoczekiwany obrót… Chociaż, kiedy lepiej się zastanowić, to właściwie oczekiwany. Chodzi o to, że na tym Schiicie, w moim przynajmniej odczuciu, nieznacznie ciekawiej wypadły te dawniejsze HD 800; jeszcze bez absorbera, czy może z innym absorberem, a już na pewno z tą inną siatką nad przetwornikiem. Ale – i to jest najważniejsze – nie zaszła zmiana jak chodzi o charakter. Nowe HD 800 S wciąż były gładsze i ogólnie takie, jak napisałem powyżej, natomiast zmienił się przy odtwarzaczu styl tych dawniejszych. Ale też bardzo nieznacznie, niemniej w sensie odbiorczym dość jednak zasadniczo, jako że wciąż pozostały bardziej chropawe i z bardziej otwartym dźwiękiem, tyle że w jawny sposób wyższa kultura sygnału podawanego symetrycznie przez Accuphase wyzyskała to jako walor a nie jakąś wadę.

Pora się zapoznać z obowiązującym, referencyjnym brzmieniem Sennheisera (Orpheusa nie liczymy...).

Pora się zapoznać z obowiązującym, referencyjnym brzmieniem Sennheisera (Orpheusa nie liczymy…).

Rzecz można interpretować dwojako, bo ktoś na pewno mógłby szczerze powiedzieć, że te nowe bardziej mu się podobają, ale me subiektywne odczucie nie chciało być inne i tą otwartość wraz z minimalnym szmerem na krawędziach dźwięków brało za coś lepszego. Nie na zasadzie technicznej, bo tutaj lepszości nie było, tylko jako bardziej intrygujący, mocniej działający na wyobraźnię obraz. Taki ciekawszy bardzo nieznacznie i głównie w przypadku wokali, niemniej te głosy ze śladową chrypką jakoś mnie bardziej fascynowały i wydawały się bardziej realne o od gładszych, melodyjniej płynących z tych nowych HD 800 S. Można to zobrazować przywołując jako przykład gładkości głos Franka Sinatry, a takie z chrypką wziąć od Louisa Armstronga czy Charlesa Aznavoura. Ale sam właśnie te z chrypką wolę i może dlatego starsze HD 800 też z Schiitem wolałem, chociaż ich chrypka oraz surowość były naprawdę nieznaczne. Lecz właśnie pod dyktando super sygnału od Accuphase uwodzicielskie i naturalne, a nie cokolwiek niedorobione, jak miało to miejsce przy komputerze.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

76 komentarzy w “Recenzja: Sennheiser HD 800 S

  1. Patryk pisze:

    Wow!Bardzo dziekuje za test HD800-S. Bardzo dobra recenzja jak zawsze i porownanie ze srebrnymi HD800 z pana strony, ktora czatalo mi sie bardzo dobrze i przyjemnie. Widze wszystko tak samo jak pan. HD800S sa ogolnie lepszymi sluchawkami,ale dla posiadaczy srebrnych HD800 to dosc drogi interes ,jezeli chodzi o zmiane i przejscie na nowe.
    Sam slucham podlaczonych pod Brystona BHA i jestem bardzo zadowolony. Krolem basu pozostaja dla mnie nadal Audeze-XC (cos wspanialego po prostu)

    Pozdrawiam i jeszcze raz dziekuje za test.

    Patryk.

    1. Tadeusz pisze:

      Patryk które masz te Sennki HD800 czy HD800s ?

  2. fon pisze:

    Te ceny to są z kosmosu …jak wyszły HD800 to kosztowały coś koło 3000zł teraz masakra ,dlatego dobrze,że jest taki Audioqest NH dla mnie równie dobre co Sennheiser

    1. Patryk pisze:

      Fakt,ze nie sluchalem NH,ale wierzyc mi sie nie chce,ze graja tak samo dobrze jak HD800.Chetnie ich poslucham jak tylko bede mogl.
      Patryk.

      1. fon pisze:

        Nh nie grają identycznie jak 800 to trochę inny styl ale równie klasowy i są mega wygodne ,dla mnie 800 mają za duże muszle zachodzące na policzki ,to mnie w nich denerwowało i chyba dlatego ich nie mam

        1. Patryk pisze:

          Dla mnie HD800 to najwygodniejsze sluchawki na swiecie.Rozumiem cie, jezeli wchodza na policzki.
          Dzisiaj tak ogolnie to szaleja wszyscy z cenami.Hifiman 1000 to szalenstwo.Pieknie graja i bardzo wygodne,ale jakosc wykonania to zart za te pieniadze.Traca wiele osob dokladnie przez to.

          Jezeli chodzi o dzwiek i cene to FinalAudio Sonorous 6 sa najlepszymi sluchawkami ktorych sluchalem.

          Patryk.

          1. Wiceprezes pisze:

            Ja z HD800 mam ogromny problem – jak bym nie poruszył głową to od razu lecą do przodu. Tak bardzo chciałbym je lubić, a nie mogę… Natomiast ergonomia NH to poezja – godziny długie z nimi na uszach spędziłem i nigdy mnie nie zmęczyły. Po prostu cudowne pod tym względem 🙂

            A co do cen, to faktycznie niektórzy księgowi i marketingowcy z dobrze znanych nam firm powinni iść na spacer jakiś, przemyśleć na spokojnie kilka spraw… 😉

  3. Mariusz pisze:

    Panie Piotrze czy sluchal pan EternalArts otl rekomenduje pan go do Hd 800 moze napisz pan cos wiecej na ten temat

  4. Piotr Ryka pisze:

    Wzmacniacz był na Audio Show w 2014 roku. Jest niewątpliwie wybitny, a najlepszym tego dowodem, że w tym samym 2014 stał w Monachium razem z Orfeuszem. Można było porównać i HD 800 napędzane przez Ethernal Arts nawiązywały równorzędną walkę. Kosztuje niestety 10 tysięcy euro.

  5. Jarek pisze:

    Piotr,
    są inne słuchawki, których powinieneś posłuchać. Tak się składa, że mam HD800s, ale mam też Enigmacoustics Dharma D1000 – hybrydowa konstrukcja 🙂
    Bardzo wciągające brzmienie. HD800s grają bardziej liniowo, D1000 są bardziej postawione na fun, ale mają fenomenalną średnicę. To trochę podobny patent brzmieniowy jak w HE1000, gdzie centrum uwagi jest średnica i od niej rozchodzą się pozostałe części pasma. D1000 mają lepszą górę od HE1000 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      Jest mnóstwo słuchawek do posłuchania i ta hybryda też. Na razie mam ustawiony kalendarz zajęć na jakieś trzy tygodnie, a pod koniec lutego – ale to nie jest pewne – być może zjawią się bardzo ciekawe słuchawki. Takie nieobecne w Polsce.

  6. kabak1991 pisze:

    Dobra recenzja, pamiętając jak brzmiały tamte stare HD800, mniej więcej można sobie z wizualizować co zostało poprawione, nie wiem czy zabieg opisany dotyczący sceny i układu jej w słuchawkach to zmiana na lepsze czy po prostu zmiana, ale myślę że utemperowanie wysokich tonów powinno wyjść na dobre. Pamiętam jak oglądałem relację pewnego audiofila z USA który zmienił stare HD800 na LCD2. Argumentował to tak że po długim słuchaniu HD800 słychać „ringing” w uszach, a na ociężałych, wypełnionych po brzegi LCD2 tego nie doświadcza. Sam zapamiętałem HD800 jako takie słuchawki których chce się słuchać głośniej i głośniej, to nie jest jak z DT150 które pomimo neutralności angażują, słuchając HD800 ciężko było mi się zaangażować w muzykę, słyszałem za to okazałą doskonałość dźwięków, rozpiętość, klarowność, czystość, rozdzielczość, jednak kiedy na chwilę zacząłem się zastanawiać nad czymś w czasie słuchania, od razu wychodziłem z przekazu. To oczywiście nie przeszkadza temu że technicznie to chyba wciąż najlepsze słuchawki jakie słyszałem. Ale z tym co mam wolę DT150 na dzień dzisiejszy.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Tak jak napisałem – nowe HD 800 są łatwiejsze do słuchania i łatwiejsze dla wzmacniaczy. Ale dotychczasowe z odpowiednim wzmacniaczem są naprawdę rewelacyjne.

      1. kabak1991 pisze:

        Nie wątpię. Kolega słuchał ich z AudioReserch CD9 albo 8 jako źródło (tych starych), ponoć rewelacja. Nie pamiętam wzmacniacza niestety, chyba to był BlackPearl naszego kolegi Michała. Potencjał tych słuchawek zauważyłem szybko, wystarczyło dać im inne pliki, lepszej jakości, reagowały natychmiast. One pokazują każdy klocek z osobna w torze od razu. Zastanawiam się gdzie może leżeć kres ich możliwości. Ale wiem jedno, da się z nich wyciągnąć baaardzo dużo, tylko trzeba mieć odpowiednią aparaturę, bardzo często tą najdroższą najwyższych lotów z tego co widzę. Chociaż z moim BlackPearl grały dobrze, a potwornie drogi jak na możliwości to on nie jest. Ciekawią mnie bardzo te HD800 nowe bo stare zapamiętałem własnie jako jedne z najlepszych.

        A takie pytanie do Ciebie Piotrze, wiesz może jak Ultrasone E5 łapią synergię z BP Michała?

        1. Piotr Ryka pisze:

          Synergia HD 800 z BP jest średnia. Grają dobrze, ale dalekie to jest od kresu ich możliwości. Nie jest z nim nudno, a to ważne. Ten wzmacniacz był strojony pod Grado, a więc na niską impedancję. I z Grado GS1000 gra rewelacyjnie.

  7. Mariusz pisze:

    Piotr najdrozszy wzmacniacz sluchawkowy EternalArts znalazlem za 3500 euro
    http://www.eternalarts.de/en/node/313.html.

    1. Wiceprezes pisze:

      Standardowa wersja HPL faktycznie kosztuje 3.500 Euro. Dr Schwabe proponuje również (przynajmniej tak było w 2014) wersję full-upgrade, z wyselekcjonowanymi, rzadkimi komponentami i tylko na specjalne zamówienie. Tak samo jest u Audiona – wzmacniacz PX25 normalnie kosztuje 18 tyś. złotych, ale można też zamówić wersję full za jakieś 40 tys…

  8. Patryk pisze:

    Bardzo polecam,naprawde bardzo duo: HD800-S + Bryston BHA-1.
    Sluchawki graja coraz lepiej.Kolega twierdzi, ze dopiero po 150 godz.pokazaly jak wspaniale potrafia zagrac.
    Z mojej strony moge powiedziec, ze w polaczeniu z Brystonem jest fantastycznie.

    Patryk.

    1. Jarek pisze:

      Moje HD800s najbardziej mi się podobają z combo Fostexa HP-A8c 🙂 Zwłaszcza wokale w muzyce klasycznej – kapitalna sprawa 🙂

      1. Patryk pisze:

        Dzwieku Fostexa HP-A8c nie znam, ale „pilota” zazdroszcze 🙂

      2. Piotr Ryka pisze:

        A czemu Fostex a nie Headonic?

        1. Jarek pisze:

          Fostex jako combo 😉 Headonic jako wzmacniacz 🙂

          1. Piotr Ryka pisze:

            No ale to lepiej grają prosto z Fostexa, czy po Headonicu?

  9. fon pisze:

    Jak wypadają NH w porównaniu do HD800s

    1. Piotr Ryka pisze:

      Wypadają podobnie jakościowo, ale HD 800S mają bardziej autentycznie brzmiące wokale. Takie mocniej przywołujące obecność.

  10. David_Ames pisze:

    Witam. A gdyby miał Pan porównać HD 800s do flagowca AKG, czyli modelu K812 pro (na kablu FAW Noir), według własnego gustu, to które słuchawki by Pan preferował?

    1. PIotr Ryka pisze:

      W recenzji tych AKG zawarte jest porównanie do HD800 jeszcze bez S. Proszę rzucić okiem. Co do takich narzucających się różnic, to AKG grają na mniejszej scenie i są brzmieniowo nieznacznie bardziej drapieżne. Takie bardziej w zwarciu i chropawym dotyku. A Sennheiser bardziej z ogładą, dokładnym formowaniem dźwięków i ukazywaniem ich na szerszych planach; z większym naciskiem na ambience a mniejszym na bezpośredni kontakt. Natomiast co się woli, to już indywidualna sprawa, związana z danym słuchaczem.

  11. TOM pisze:

    Mam do Pana pytania dot tych sennheiserow: 1. Czy na poczatek, czyli do momentu zakupu wzmacniacza słuchawkowego, wbudowany wzmacniacz słuchawkowy w Marantz SA 7003 poradzi sobie z tymi sluchawkami?
    2. Czy w/w sluchawki sa solidnie wykonane?
    3. Jaki wzmacniacz słuchawkowy do 6000zl poradzi sobie idealnie z tymi sluchawkami? No i czy tanszy wzmacniacz tez sobie dobrze poradzi?
    4. Domyślam sie, ze do muzyki klasycznej bedzie to dobry wybor?

  12. PIotr Ryka pisze:

    Marantz sobie powinien poradzić. Wykonane są bardzo solidnie i są efektowne. Do 6000 PLN zdecydowanie polecam wzmacniacz iCan SE z osobnym wejściowym stopniem lampowym iTube. Do muzyki poważnej będą znakomite. Grają podobnie do prawdziwych głośnikowych kolumn.

    1. Piotr pisze:

      A który ze znanych Panu kabli najbardziej nasyci, wypełni substancją, doda „ciała” w dźwięku hd800s jednocześnie nie pozbawiając ich przejrzystości i precyzji ?

      1. Piotr+Ryka pisze:

        Odpowiem inaczej: Najlepiej grające HD 800 słyszałem z Entreq Atlantis (nie znam aktualnej ceny, gdzieś pewnie pomiędzy pięć a osiem tysięcy), na drugim miejscu Tonalium (około trzech). Jeden i drugi kabel czynią ich dźwięk pełniejszym, a przede wszystkim prawdziwszym. Ale niedroga w porównaniu do tamtych Foraza także poprawi wypełnienie.

        1. Piotr pisze:

          Rozumiem, a gdzie plasuje się kabel firmy Luna ? Z recenzji można wnioskować ze jest równorzędny z tonalium ale rozumiem ze nie wypełnia tak dźwięku jak on tylko stawia bardziej na energię blask i dynamikę ? I niewiem czy to ma dużo zmienia ale testował Pan kable z oryginalnymi Hd 800 a ja potrzebuje do 800S czy zależności będą tu takie same ? Serdecznie Pozdrawiam

          1. Piotr+Ryka pisze:

            Luna jest trochę ciemniejszy i bardziej echowy. Faktycznie równorzędny. Dodatek S raczej niczego nie zmienia.

  13. Robert pisze:

    Lepiej wybrać wersje hd 800 albo z dopiskiem s? Która wersja bardziej nadaje się do muzyki klasycznej i piękna ukazania wokali? W tym pięknej średnicy? Czy raczej Akg k 812 wygrywają na tym polu?

  14. PIotr Ryka pisze:

    AKG i Senheiser to równorzędne słuchawki. Proszę zajrzeć do recenzji K812.

    HD 800S są bardziej wybaczające dla wzmacniaczy od HD 800. Nie robią problemów z sopranami, są łagodniejsze. Do HD 800 potrzebny jest lepszy wzmacniacz.

  15. T pisze:

    Jak tutaj wyglada średnica, bo czytałem kilka recenzji, gdzie piszą ze jest nieco wycofana. Czy można to ,,naprawić,, wzmacniaczem lub źródłem?

    Wg Pana, lepiej wybrać hd800s czy postawić na Audeze lcd3 jako słuchawki dla miłośnika muzyki klasycznej, w szczególności Straussa, ale również jako miłośnika wokali męskich i damskich?

    1. Patryk pisze:

      Muzyka klasyczna: HD800S

      Wokale meskie i damskie: LCD3

      Na wszystko wedlug mnie to: Final Audio VI lub X.😍

    2. Piotr Ryka pisze:

      Odnośnie Audeze LCD-3. Jak już kilka razy w komentarzach pisałem, te słuchawki potrafią być świetne, ale jest problem z trzymaniem jakości przez poszczególne egzemplarze. Dlatego bez możliwości posłuchania tego konkretnego, który zamierzamy kupić, nie polecam, natomiast można trafić na rewelacyjny i wówczas jak najbardziej. Wokale wypadają w nich szczególnie zmysłowo, natomiast obraz orkiestry będzie gorszy pod względem przestrzennym niż w Sennheiserach. Poza tym HD 800 też rewelacyjnie podkreślają indywidualizm ludzkich głosów – to obok wielkiej sceny ich największa zaleta. Dla wzmacniaczy są natomiast wybredne, trzeba kupić dopasowany: PhaSta, Bursona, Bakoona, Cary, Phasemation, Trilogy 933 – jest tego trochę. Nie podzielam przy tym opinii o ich jakoby wycofanej średnicy. Mają prawidłowo eksponowaną, natomisat Audeze wypchniętą kosztem sceny.

  16. Jacek pisze:

    Jaki wzmacniacz sluchawkowy poleci Pan do Sennheiser hd800s, ktory bedzie pasowal do muzyki klasycznej ? Kwota do 6000zl. Polecal Pan ican Se z iTube. Czyli za ok 9000zl mozna miec namiastke hi-endu i posluchac pieknej muzyki klasycznej, a nawet pieknych wokali?

    1. Alucard pisze:

      Z HD800 do 6000zł powinien być najlepszy Questyle CMR800, wzmacniacz zrobiony specjalnie dla tych słuchawek, sam twórca tak powiedział. Nie można przestrzelić. Ale od razu mówię że nie słyszałem, parę znajomych osób mi mówiło. Trop wydaje się być dobry, pozostaje sprawdzić na własne uszy.

  17. Pawel pisze:

    Czy Burson Audio Conductor V2 to dobry partner dla Sennheiser hd 800s? Czy w rej cenie lepiej szukac innego wzmacniacza?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Bursony to znakomite partnerstwo dla słuchawek Sennheisera. Pod nie były robione.

  18. Jacek pisze:

    Na chwilę obecną jestem na etapie zakupu słuchawek i wybór padł na Sennheiser hd800s. Słucham muzyki na odtwarzaczu Marantz sa 7003 i akg k 550.czy do momentu ubierania pieniędzy na zakup wzmacniacza słuchawkowego upłynie trochę czasu. Czy podlaczajac słuchawki sennheiser hd800s do wbudowanego wzmacniacza słuchawkowego w Marantz sa 7003,zabrzmia w miarę przyzwoicie i będzie lepsze brzmienie niż z akg k 550?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Powinno być w porządku, zwłaszcza że model HD800S jest bardziej wybaczający niż HD800.

  19. Tomasz pisze:

    Wg Pana doswiadczenia, sluchawki Sennheiser hd800s z jakim wzmacniaczem sluchawkowym do 5000zl najpiekniej i naturalniej ukaza wokale meskie i damskie oraz barwe instrumentow? Przy okazni zapytam, jakie zestawy do 11.000zl za sluchawki i wzmacniacz sluchawkowy beda godne do odsluchow, z uwzglednieniem powyzszych cech w muzyce?

  20. Jan Laron pisze:

    Panie Piotrze
    Czy sa kable polecane do hd800s lepsze niz originalne ? Uzywam z cd i wzmacniaczem sluchawkowym naim audio. Izolacja originalnalnych podlaczen odpadla blisko podlaczen i mam czesciowo gole przewody ktore wniektorych miejscach sa juz zielone.. Takiego s… bym sie nie spodziewal po tej firmie. Uzywam takze grado gs1000 audeze lcd3 (byly problemy z driverami wymienione w ramach gwarancji) i moich ukochanych crosszone cz1

    Dziekuje

    Janek Laron

    1. Piotr Ryka pisze:

      Takich kabli jest multum. Do HD 800S można wybierać spośród ogromnego wyboru: Cardas, Entreq, FAW, Tonalium, Acoustic Revive, Moon Audio, Kimber, ALO – masa innych.

      1. Jan Laron pisze:

        Dziekuje za szybka odpowiedz
        Zdrowia !!!

  21. Fon pisze:

    Słuchałem całkowicie nowych 800s i w związku z tym mam pytanie czy mocno zmieniają się po wygrzaniu?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nieszczególnie. To na pewno nie Grado GS1000, że potem całkiem inaczej. Grają dość dobrze od samego startu.

      1. Fon pisze:

        Miałem możliwości posłuchać tylko z smartfona lg v10 z dobrym dacem na pokładzie i przyzwoitym ampem, może to był powód, że nie zagrały jakbym oczekiwał… Moje NH grały na tym samym poziomie z trochę gorszą przestrzenią ale zgłupiałem czy te NH faktycznie są niewiele gorsze od 800s?

        1. Patryk pisze:

          Nie mozna porownac NH do HD800S. To inny swiat.

        2. Piotr Ryka pisze:

          Faktycznie. Przecież wiele razy pisałem, że są high-endowe.

          1. Fon pisze:

            Hd800 s osłuchiwałem z myślą ich zakupu a tu taka trochę konsternacja… NH mam od początku jak wyszły, grały już wiele godzin i zawsze było czuć w nich klasę i w pełni popieram Piotra w tej materii, niewiele ustępują 800s o ile w ogóle. Przestrzeń w hd jest lepsza ale reszta podobnej klasy.

  22. Fon pisze:

    Zaczynam mieć nawet podejrzenie, że Audioquest musiał zaprzestać produkcji pod naciskiem konkurencji i całego lobby słuchawkowego… bo były zbyt dobre do ceny.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Lepsze całościowo słuchawki od NH to dopiero T+A Solitaire P, które trzeba napędzać dobrej klasy kolumnowym wzmacniaczem. Też ta limitowana Audio-Technica ATH-5000L, którą już wykupiono.

  23. Shakhal pisze:

    Dzien dobry, jaki kabel XLR od Forza bylby najlepszy do HD800s i BHA-1? Dziekuje

    1. Piotr Ryka pisze:

      O to trzeba zapytać samą Forzę, ale przypuszczam, że topowy w najnowszej wersji Noir Hybrid.

      1. Shakhal pisze:

        Dziekuje

  24. Piotr pisze:

    Witam, czy mogę prosić o polecenie kabla 6.3 mm do sennheiser hd 800s, takiego który byłby lepszy od kabli forzy ale za jeszcze rozsądne pieniadze. Pozdrawiam – wierny czytelnik od lat.

    1. hifiphilosophy pisze:

      Muszę prosić o uściślenie określenia „rozsądne pieniądze”. Jaka jest górna granica?

      1. Piotr pisze:

        Do około 2.5-3k , oraz z ciekawości ogólnie jaki jest „najlepszy” nie patrząc na cenę. Oraz czy warto wydawac na lepszy kabel jeśli nie mam połączenia zbalansowanego w wzmacniaczu – uzywam burson conductor 3 performance. Czy balans daje dużo hd 800s ?

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Balans może dać sporo, jeżeli HD 800 będą współpracowały ze wzmacniaczem wyrzucającym większą moc na wyjściu symetrycznym. W innym wypadku nie da nic lub najwyżej niewiele. (Mój najlepszy wzmacniacz nie jest symetryczny, a gra lepiej od symetrycznych.) Z uwagi na dość często większą moc wyjścia symetrycznego warto mieć jednak kabel symetryczny, tym bardziej, że przez przejściówkę będzie pasował do wyjść niesymetrycznych, a sytuacja odwrotna nie zachodzi.

          Sam dla HD 800 preferuję Tonalium, namiar pod telefonem 734 147 746. Alternatywy to Luna Cables i droższy z Cardasów. Najlepszy w ogóle – Entreq Olympus.

          1. Piotr pisze:

            Dziekuje za odpowiedź, recenzje kabli luna i tonalium czytałem na stronie ale odnosnie Cardas Clear nie znalazłem nigdzie żadnej recenzji, czy jakoś w skrócie może Pan powiedzieć jak grają w odniesieniu do luny i tonalium ?

          2. Piotr+Ryka pisze:

            A tu?
            https://hifiphilosophy.com/porownanie-cardas-aka-cross-vs-faw-noir-hybrid-hpc/

            Ale to recenzja słabszego Cardasa. Droższego, który podobno jest znacznie lepszy, niestety nie poznałem.

  25. Piotr pisze:

    Witam, jaki najlepszy wzmacniacz do HD 800S by Pan polecił do około 12k? Czy Songolo z lepszymi lampami to dobry kierunek czy gdzie indziej będzie wieksza synergia ? Pozdrawiam

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Songolo to najlepszy kierunek.

  26. Jan pisze:

    Witam, jakiego Daca by Pan polecił do 10K który zgrywa się bardzo dobrze lub wybitnie z Hd 800S i może przyszłościowo pasował by także tdo Utopii 🙂 ?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Ale sam DAC, czy ze słuchawkowym wzmacniaczem?

  27. Jan pisze:

    Sam, czysty Dac.

  28. Jan pisze:

    Dziekuje, a jakby pójść jeszcze troche wyzej to jaki w następnej kolejności lepszy ?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Sam używam min. tego. Pięknie trójwymiarowe brzmienie, po wymianie lamp na gatunkowe NOS jeszcze lepsze.
      https://mp3store.pl/wzmacniacze-dac/wzmacniacze-z-dac/primaluna/2021090536715222725//primaluna-evo-100-dac-silver-lampowy-przetwornik-cyfrowo-analogowy

  29. Jan pisze:

    Rozumiem, ze tak wysokiej jakości dac jak primaluna jest dość uniwersalny i bedzie sie znakomicie zgrywał z większością słuchawek z wyższej polki( Hd800s, Utopia, Final 8000, Hifiman czy ZMF) ?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Oczywiście. Inaczej przecież bym go nie używał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy