
Popatrzmy na to z góry. Oprawa do audiofilizmu przychodziła pomału. Antywibracyjne podstawki, całe specjalne platformy, nawet stoły i szafy całe z funkcją antywibracji, okablowanie lepsze od zwykłych drutów, dociski, panele akustyczne i pochłaniacze elektromagnetycznych fal, aż na koniec specjalne sale odsłuchowe o odpowiednich proporcjach z okablowaniu i akustyczną adaptacją – to się wyłaniało stopniowo i w różnej kolejności, ale się usypało w górę. Dzisiaj to cała branża, której ani producent sprzętu, ani jego klient nie lekceważy. Sam wszystko mam na najróżniejszych podstawkach, a teraz będzie o takich w miarę prostych i całkowicie drewnianych.
Drewno z muzyką się dobrze kojarzy i kojarzy od zawsze – zwykłe patyki i wydrążone pnie służyły w prehistorycznych czasach do wybijania rytmu. Ale nie myślcie o przodkach jako bezmyślnych stukaczach. W zdobnej prehistorycznymi malowidłami jaskini Les Trois Frères (po francusku „Trzech braci”, bowiem trzech braci ją odkryło) możemy zobaczyć szacowany na piętnaście tysięcy lat wizerunek łowcy płoszącego, a może zaczarowującego? zwierzynę łowną przy pomocy łuku pobudzanego smyczkiem z użyciem ust jako komory rezonansowej. Szokujący zaiste widok – najstarsza, jak się uważa, ilustracja dawnych praktyk muzycznych, zaskakująca pod ich względem pomysłowość.[1] Nie wiemy jak stare są pokrewne takim łukom harfy i drumle, ale na pewno bardzo stare. Nasza historia dotyczy jednak drewna w całkiem innym użyciu, choć wydawaniu dźwięków pokrewnym.
[1] Ten wizerunek można interpretować bardzo różnie, na przykład jako abstrakcyjną ilustrację węchowego rozpoznawania zwierzyny przez ścigającego ją zakamuflowanego myśliwego. (Obraz jest bardzo niejednoznaczny.)
Panie Piotrze, a te Receptory to pod gramofon można też podłożyć z dobrym skutkiem?
Pozdrawiam
Tego nie sprawdzałem, ale obiecuję to zrobić. Może nie dziś, ale jak skończę następną recenzję. (Też będzie o podstawkach, lecz zasadniczo droższych.)
Czy te zasadniczo droższe będzie można porównać w recenzji z tymi tutaj zasadniczo tańszymi?
To znaczy MiG SX z Receptorami?
Sprawdziłem wczoraj działanie przy okazji recenzji gramofonu. Receptory spisały się pierwszorzędnie poprzez dodanie sopranów i poprawę definicji. Te drogie podkładki jeszcze były skuteczniejsze.
Dziękuję za odpowiedź, zatem zapewne zaryzykuję i też sobie sprawię. Muszę wejść w „antywibrację” bo po uzyskaniu zezwolenia małżonki kupiłem sobie monitorki (Pylon Audio Ruby Monitor). Po 10 latach używania jedynie słuchawek przypomniałem sobie przy okazji co to jest akustyka pomieszczenia odsłuchowego, a przy pierwszej próbie odsłuchu tak mi pięknie wpadły w jakiś rezonans z gramofonem, że filtr subsoniczny w preampie gramofonowym trzeba było włączy…
Ale gramofony to jest to. Nie ma to jak analog.
Całkowicie się zgadzam. Odkryłem ten dźwięk na nowo. Ze dwa miesiące temu padł mi preamp ifi iphono2. Potestowałem Audiokulturę Iskra1 (ni przypadła mi do gustu) i Pro-ject tube box S2, w którym wymieniłem lampy na Full Music (to chyba Sophia Electric). Gra to teraz świetnie, choć to tylko tani gramofon TEAC TN 300, ale z wkładką AudioTechnica AT 440 Mla. I mam ochotę na lepszy gramofon…
Albo lepszy transport CD (a najlepiej jedno i drugie). Tak poważnie to teraz z gramofonu jest lepszy dźwięk niż z CD.
Tanie gramofony potrafią grać lepiej od drogich CD – bez wątpienia.
No i sprawiłem sobie te Receptory i jest dokładnie jak Pan napisał. Wyraźniejszy uporządkowany dźwięk. Dla mnie bajka!
To całe moje szczęście, bo gdyby nie…
Ostatecznie poszedłem „po całości” i dokupiłem jeszcze 5 zestawów: pod transport CD i pre/headamp/DAC po komplecie nr1, pod monitorki po komplecie nr2 i pod końcówkę mocy nr3 – zgodnie z poradą zasięgniętą u Pana Cezariusza. Rewelacja – dźwięk się uporządkował, detali jest więcej, ale ładnie wtopione w muzykę, więcej góry zwłaszcza w przypadków monitorków, co akurat w ich przypadku jest bardzo pożądane, bo bez tego soprany takie trochę nieśmiałe, całość w kierunku realizmu. Na słuchawkach też różnica duża – wcześniej nigdy bym nie przypuszczał, że antywibracja w systemie słuchawkowym jest potrzebna, ale po kupieniu pierwszego kompletu, umieściłem go na próbę pod transportem CD, a jak usunąłem to źle mi się CD słuchało, bo dźwięk się zrobił rozmyty bez tych Receptorów nr1.