Recenzja: Metronome Technologie T3A Signature/C3A Signature

Podsumowanie

metronome_technologieCo tu sumować, odtwarzacz jest fenomenalny. Kosztuje słono ale daje w zamian taką masę radości, że tylko bić brawo. Nie chcę się nawet domyślać jak gra podpięty do kondycjonera PS Audio doskonałymi sieciówkami i spięty z jakimś nie mniej fantastycznym od siebie wzmacniaczem topowym interkonektem dopasowanym brzmieniowo do całości. Kiedy na końcu tej magicznej ścieżki pojawi się Wilson Audio Alexandria albo jakaś inna Wielka Utopia, to koniec świata musi być niedaleki, bo niewiele zostaje już do zrobienia.

Przesadzam? Może. Ale nie jakoś szczególnie.

Tak już całkiem na sam koniec dopiszę jeszcze coś niecoś o porównaniach.

Najpierw Metronome’a względem Accuphase DP-700.

Tego Accuphase też u siebie miałem i też wielkie wrażenie wywarł. Porównanie jest z perspektywy kilku miesięcy, a więc nader ułomne, obarczone dużą dozą niepewności osądu.

Oba odtwarzacze grają dość podobnie, co zważywszy ich przynależność do tego samego przedziału jakościowego nie powinno dziwić. Główną różnicą jest fakt, że DP-700 kładzie większy nacisk na głębię barw i leciutko dosładza dźwięk, a Metronome jest bardziej kolorystycznie powściągliwy i w jego smaku nie doszukamy się śladu słodyczy dodanej. Za to dynamika jest lepsza i dźwięk ma więcej energii. Pod względem przestrzennym oba odtwarzacze stoją na tym samym zachwycającym poziomie, toteż bez bezpośredniej konfrontacji nie da się nic o tym powiedzieć.

Metronome to firma francuska, podobnie jak Cairn i Audio Aero Capitol. Jest coś w tym francuskim pochodzeniu, bo wszystkie trzy wywodzące się od francuskich producentów odtwarzacze jakie słyszałem grają podobnie w sensie stylu prezentacji. Odróżnia je jedynie klasa jakościowa. Uszeregowanie jest banalne. Cairn to dobry odtwarzacz, po modyfikacji nawet bardzo dobry, ale poza szczegółowością i przenikliwością dźwięku nie mający żadnej cechy adekwatnej dla najwyższych rejonów. Audio Aero to jest już coś. Wybitna dynamika, wielki drajw, świetne – pieniste i spontaniczne – brzmienie, brak jakichkolwiek widocznych niedostatków. Krótko mówiąc, solidny high-end, chociaż jeszcze nie „wielki zachwyt”. Jaki jest Metronome już napisałem. To właśnie jest wielki zachwyt. Dynamika i potęga jeszcze dużo lepsze, a przestrzenność z całkiem innej bajki, takiej dla zdolniejszych i zamożniejszych dzieci, co to się im w życiu dużo lepiej powodzi.

System testowy:       

CD Metronome Technologie T3A Signature/C3A Signature

Wzmacniacz słuchawkowy  ASL Twin-Head z różnymi zestawami lamp (łącznie kilkadziesiąt kombinacji)

Końcówka mocy  Croft Polestar1

Słuchawki  AKG K1000, Sennheiser HD 800 i Ultrasone Edition 8

Kabel cyfrowy   Stereovox XV2

Kable sygnałowe  Tara Labs Air1 i XLO Limited

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy