Nie każdego stać na Reimyo. Prawie nikogo nie stać. To jednak nie znaczy, że ci których nie stać, muszą na zawsze brać rozbrat z wysokiej klasy brzmieniem. Nie muszą nawet z brzmieniem bardzo wysokiej klasy, bo jest coś takiego jak monitory Sveda Audio i jest coś takiego jak Mytek.
Tego Myteka już opisałem, ale zadziwia mnie stale. Drzemią w tym małym urządzonku, będącym przetwornikiem cyfrowo analogowym, przedwzmacniaczem i wzmacniaczem słuchawkowym w jednym opakowaniu, naprawdę trudne do ocenienia możliwości. W pokoju Musictoolz, swojego polskiego dystrybutora, sam jeden jak palec zasilał sygnałem monitory aktywne Dapo, biorąc ten sygnał prosto z laptopa, a ja z kolei wiedząc zawczasu, że tor ten tak właśnie będzie wyglądał, wchodziłem do sali odsłuchowej z przekonaniem, że może to grać żywo i dynamicznie, ale raczej nie muzykalnie. Bo Mytek jako słuchawkowy wzmacniacz gra właśnie w ten sposób, całą ewentualną muzykalność czerpiąc ze źródła dźwięku, okablowania i podpinanych sobie słuchawek. Trudno zaś uznać laptopa za specjalnie muzykalne źródło, aczkolwiek pliki wysokiej gęstości muzykalne niewątpliwie bywać potrafią, podobnie jak poprawiający ilość muzyki w muzyce program JPlay.
W dodatku z drugiej strony Myteka nie grały żadne głośniki tubowe, nie mówiąc o lampowej końcówce mocy, tylko najzwyklejsze monitory aktywne, na dokładkę podpięte własnym, niedrogim okablowaniem. A głośniki monitorowe, choć bardzo ich styl brzmieniowy cenię, znów nie są tym czego się zwykło używać celem wzmożenia muzykalności. Tak więc na chłopski, a nawet audiofilski rozum, należało w pokoju Musictoolz oczekiwać brzmienia podostrzonego i o niespecjalnie wysokiej kulturze, aczkolwiek żywiołowego i o świetnej ekspresji szczegółów. I tu, jak się już pewnie domyślacie, bardzo się pomyliłem. Bo niby przesłanki na jakąś wysokiej klasy muzykę były, jako że w zeszłym roku także grały tam monitory Sveda, chociaż inny ich model, i także tor składał się z samego laptopa oraz gołego przetwornika, jednakże przetwornikiem tym był sławny Bricasti, znacznie od Myteka droższy i o większej renomie. No a poza tym tego Myteka dobrze przecież znam, a w każdym razie tak mi się wydawało…
Bezspornym faktem jest tez życzliwość i kompetentność gospodarzy tej sali.
Naprawdę bardzo fajnie to grało.
I faktycznie ludzie mili.