Recenzja: Hegel H80

Odsłuch cd.

Hegel_H80_07 HiFiPhilosophy

Relacja ceny do jakości też brzmi świetnie

   Trzecia rzecz to miara basu. Nie zdążyłem sprawdzić jak gra Hegel z Zetami i trochę szkoda, bo bardzo się on swoim basem w materiałach reklamowych przechwala, a kolumny AudioSolution nie mają dwunastocalowych głośników niskotonowych, jasne więc, że i basu takiego sprokurować nie potrafią. Bas jednak system z nimi w torze miał bardzo przyzwoity i Hegel na pewno pod jego względem nie jest ułomny. Nie jest zresztą ułomny pod żadnym względem, a wręcz przeciwnie, jest bardzo anty-ułomny. Czego się z nim nie imałem, do jakiego repertuaru by nie sięgnąć, wszystko wracało w postaci pięknej muzyki i nawet to leciutkie rozwarstwienie czasowe na jego pięknej scenie nie przeszkadzało, tylko stwarzało atmosferę lekkiego poetyckiego rozwichrzenia i rozwibrowania. Gdyby to grało w całkowicie zaciemnionym pokoju, do którego po omacku bym wszedł i po omacku na fotel odsłuchowy klapnął, głowę dałbym, że gra tutaj wzmacniacz za minimum dwadzieścia tysięcy i głośniki za jakichś pięćdziesiąt. Na to jednoznacznie wskazywały doświadczenia z Audio Show, gdzie tego rodzaju dźwięk był normą, ale w systemach z okolic stu tysięcy. Że głośniki AudioSolution tak grać potrafią, to na Audio Show sprawdzić zdążyłem, ale gdybym tego Hegla w torze zobaczył, bardzo bym się zdziwił. Zwłaszcza usłyszawszy cenę.

Nie ulega wątpliwości, że wzmacniacze tranzystorowe średniego przedziału cenowego dały duży krok do przodu, bo i Hegel to udowodnia, i Naim. W ogóle w tej drugiej fali audiofilizmu, tej tańszej, dużo dobrego się dzieje, a tutaj w torze mieliśmy same tego przykłady. Kabel Tellurium Q Black Diamond jest po prostu fenomenalny i nie da się ukryć, że uratował całą sprawę. Gdyby nie on, tej recenzji w ogóle by nie było, bo szkoda czasu poświęcać miernotom. Od tego są szkoły specjalne. Nie jest super tani, ale kudy mu do tuzów z pierwszej fali, do tych podwójnych koron i monolitycznych kryształów, a gra nie gorzej. Genialne. Z kolei wzmacniacz Hegla to już po prostu taniocha, zwłaszcza gdy uwzględnić zawarty w nim DAC. Nie gra wprawdzie jak Grand Silver Mono czy nawet trójdzielone wzmacniacze Zeta, ale gra naprawdę od serca i do serca. Zupełnie nie jak tranzystor. Dla tych jego patentów pełen jestem uznania.

Hegel_H80_14 HiFiPhilosophy

Pozostaje się tylko uzbroić w jakieś szałowe kolumny…

To samo można powiedzieć o głośnikach AudioSolution Rhapsody 80. Z głośnikami sprawa jest prosta. Wchodzisz i wiesz. Sekunda w sali odsłuchowej i wiadomo – grają albo nie. Te grają. Można się w ich dźwięku pławić i jest to naprawdę błogie doznanie. Scena – zjawisko. Najtańsze kable głośnikowe Tellurium na pewno są słabsze od Black Diamondów, ale się dzielnie spisały, bo bez tego znów by tej recenzji nie było.Tak więc potrafią bardzo dużo, a bardzo są tanie i tym samy godne polecenia dla tych, dla których oszczędności w każdym miejscu są priorytetem. No i na koniec mój Cairn. Jedyna w torze staroć, cenowo pasująca, bo wraz z modyfikacjami mniej niż dziesięć tysięcy za niego dałem. Swego czasu był sensacją, a u mnie spokojnie wytrzymał konfrontację z Accuphase DP-550, czasami będąc gorszym, a czasami lepszym. A ile kosztuje ten Accuphase, to sobie sprawdźcie. W dodatku aluminiową obudowę ma ładniejszą od wielu takich co ponad sto tysięcy kosztują i nie wiem gdzie Cairn znalazł tak obrobione aluminium. A jednak Cairna już nie ma. I to jest niestety smutna lekcja, z której płynie nauka, że wysoka jakość, piękny wygląd i niska cena nie muszą oznaczać sukcesu. Cairn upadł, a wielu dziadów na rynku siedzi. I jak się drą, jak nieraz wysoko są oceniani. Widziałem niedawno w necie recenzję, według której wzmacniacz słuchawkowy Music Hall jest super. A bodaj was wszyscy diabli. Ale są na szczęście w tej drugiej fali firmy potrafiące robić rzeczy naprawdę świetne, jak choćby M2Tech, Schiit, Tellurium, czy właśnie Hegel. W nich cała nadzieja.

Hegel_H80_01 HiFiPhilosophy

Wtedy nawet komputerowe audio pokaże swą wielką klasę!

Na koniec dokonałem rzeczy heroicznej, sprawdzając jak gra Hegel po kablu koaksjalnym. Istna orgia, bo cały komputer trzeba było przenieść w jego pobliże, a kiedy to się stało, podpiąć go wspomnianym kablem koaksjalnym, raz jeszcze od Tellurium i tym razem takim wysokiej jakości, bo Graphite. Wysłuchałem szeregu utworów zarówno z plików wysokiej gęstości jak i normalnych ze zripowanych płyt CD i znów grało to bardzo dobrze, aczkolwiek względem odtwarzacza minimalnie słabiej. Kultura dźwięku nie była aż tak wysoka, a scena aż tak fascynująca, jednak wciąż był to bardzo wysoki poziom i to zarówno z plików gęstych jak i normalnych. Te gęściejsze miały nieco przyjemniejszą i bogatszą fakturę, ale różnica nie była duża. Tak więc kto chce sobie uprościć życie do maksimum, korzystając z laptopa czy komputera, będzie mógł to zrobić bardzo niewiele tracąc względem wysokiej klasy stacjonarnego odtwarzacza CD, co oznacza redukcję kosztów o kolejne dziesięć tysięcy.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

21 komentarzy w “Recenzja: Hegel H80

  1. kmieć pisze:

    Gratuluję pomysłu wykorzystania IC o wartości > 5000 zł do niewiele droższego urządzenia. Proponuję wykorzystać topowego Silteha, powinno być jeszcz lepiej.

    Tylko czy ten kto kupi H80 kupi również prawie tak samo drogi interkonekt?
    Jaka więc jest wartość tego testu?

  2. Piotr Ryka pisze:

    Chytrze bydlą z pany kmiecie,
    Wiele się w jich siercu plecie.

    Jak pisał anonim.

    Z Siltechem lepiej by nie było. Miałem tego Siltecha, znam jego możliwości. Z testu wynika, że wzmacniacz lubi bardzo przejrzyste kable i stawia je wyżej od tak zwanych muzykalnych. Takie kable nie muszą kosztować pięć tysięcy, choć raczej nie będą klasy Black Diamond.

    1. kmieć pisze:

      Unik.
      Brak odpowiedzi na pytania.

      1. Piotr Ryka pisze:

        A jest w teście napisane, że po kablu koaksjalnym grało tylko nieznacznie słabiej? Co Kolega chciałby usłyszeć? Odrzucony kabel XLR też kosztował niemało, bo ponad trzy tysiące złotych. Z testu wynika między innymi, że wzmacniacz jest wrażliwy na okablowanie i to się znalazło w podsumowaniu. Kto go będzie kupował, musi to uwzględniać. Nic specjalnego, większość wzmacniaczy jest.

      2. kmieć pisze:

        OK
        Za dużo oczekuję.

        Pozdrawiam

        1. Piotr Ryka pisze:

          Gdybym miał więcej kabli XLR, to bym przetestował. Ale mam tylko trzy. Dwa nie pasowały, jeden zagrał wybornie. Tyle mogłem zrobić. Z czasem więcej sprzętu się uzbiera, ale o całą kolekcję kabli raczej jest trudno. Dystrybutorzy wcale się nie palą do użyczania i promowania w recenzjach. Każdy woli wziąć swoje (recenzję) i w nogi.

  3. kmieć pisze:

    :…

    Mnimać każdy człowiek prawie,

    By był prostak na postawie,

    Boć się zda jako prawy wołek,

    Alić jest chytry pachołek.”

  4. Piotr Ryka pisze:

    Jak widać od wieków nic się nie zmienia.

  5. Janek pisze:

    A tam kable…
    Co z Luminem?

    Janek

    1. Piotr Ryka pisze:

      Prosiłem kilka razy o Lumina i ostatnia odpowiedź brzmiała – na pewno będzie w styczniu. Nic nie poradzę, trzeba czekać. Na razie będą T70 i AudioSolution.

  6. ada pisze:

    czy w planowana jest także recenzja hegla super, Pana opinia byla by dla mnie najbardziej wiarygodna, miszczowi już nie wierze…

    1. Piotr Ryka pisze:

      Mogę jutro zapytać dystrybutora kiedy będzie, bo już mi sygnalizował chęć jego przetestowania.

  7. Piotr Ryka pisze:

    Jak chodzi o sprzęt, to jutro ma też przyjechać Auralic.

  8. Fryderyk pisze:

    Mój radmorek gra lepiej.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie porównywałem, ale Radmora pamiętam i ośmielę się wątpić.

  9. ps39 pisze:

    Super wzmak, cieszy mnie już ponad miesiąca, choć przyznam że ze znacznie tańszym okablowaniem, co się stanie jak zmienię kable…..

  10. Mike78 pisze:

    Bardzo miło się czytało Panie Piotrze 🙂 Jestem posiadaczem H80 gra on z Kef_ami Ls50 małe to monitorki ale wzmacniacz i tak chodzi na 50 /usb/. Mam pytanie o kabelki głośnikowe…
    Czy ma Pan w miarę osłuchane kable Głośnikowe Tellurium? W teście użyte zostały podstawowe / Tellurium Q Blue / czy pomiędzy w/w a serią Black oraz Green /na te 3 modele pozwala mój księgowy jest jakaś wielka różnica? Czy spokojnie mogę kupić blue do mojego zestawu /Kef Ls50 – Hegel H80 – usb ultraviolet – laptop/?
    Będę wdzięczny za Pańską subiektywną ocenę…

    Pozdrawiam Serdecznie
    A.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie znam niestety różnic pomiędzy Blue a Black i Green, ponieważ miałem do czynienia oprócz Blue jedynie z Black Diamond. Różnice na pewno są, ale nie zgadnę jakie. Natomiast kabel Blue jest na pewno lepszy od zwykłego drutu. Przykro mi, że nie umiem bardziej pomóc, no ale trudno. Samo Tellurium ustami swojego szefa marketingu ujmuje to w ten sposób, że liczy się tylko Black Diamond, a reszta – i tutaj Geoff Merrigan tylko machnął ręką.

  11. Bogdan pisze:

    Ciekawe jak Hegel H 80 zagrałby z Akkusami Monolith f1
    W chwili obecnej kolumny połączone są z Audiolabem 8200a
    Z Audiolabem szczególnie dobrze słucha się rocka (żona pop)
    Jaka ewentualnie jest różnica brzmieniowa pomiędzy wymienionymi wzmacniaczami
    Głównym powodem zakupu H 80 jest w budowany DAC
    Pozdrawiam

  12. Ad pisze:

    Witam, czy h80 jest zbalansowany na xlr-ach.

    1. Robinson24 pisze:

      Witam. Dzwoniłem do Dystrybutora i otrzymałem odpowiedź , że nie jest. Zasugerował aby jednak zastosować kabel RCA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy