Recenzja: Hegel H80

Podsumowanie

Hegel_H80_17 HiFiPhilosophy   Zaskoczenie i kompletność, to słowa opisujące najlepiej recenzenta i urządzenie, którzy się w tym teście spotkali. Recenzent był zaskoczony, a urządzenie kompletne. Poza tym recenzent był rozpaskudzony, a urządzenie mimo to się nie dało. Wytrzymało konfrontację z tym rozpaskudzeniem wynikłym z konsumowania drogiej aparatury, choć oddać należy sprawiedliwość interkonektowi Tellurium i głośnikom AudioSolution, które walnie się do tego przyczyniły. Tranzystorowy wzmacniacz Hegel H80 łączy rzeczy pozornie nie do pogodzenia – niską cenę, bardzo wysoką wartość użytkową, ładny wygląd i świetne brzmienie. Nie dziwię się, że okrzyknięto go urządzeniem wystawy, choć bardzo się dziwiłem zanim zacząłem słuchać. Gra jakby miał przedwzmacniacz lampowy, a przecież żadnych lamp nie ma. Gra pod każdym względem co najmniej dobrze i daje to świetną wypadkową, bo naprawdę bez entuzjazmu siadałem do jego słuchania i nadzwyczaj pozytywnie mnie rozczarował. Żałuję trochę, że Cairn nie ma wyjścia koaksjalnego, bo test byłby kompletniejszy, ale trochę szkoda się go pozbywać tyko z tego powodu. Tyle żeśmy razem przeszli, że nie potrafię. Przywiązuję się do rzeczy, mam taką słabość. Kopanie starego psa nie leży w mojej naturze, choć czasy mamy teraz kopliwe i kopanie na wszystkich polach na całego odchodzi. Od piłki przez pracę do polityki. A skoro na kopanie nam zeszło, to powiem, że Hegel H80 też mnie kopnął, bo nie wierzyłem w jego umiejętności, za co poczęstował mnie solidnym a zasłużonym przywracającym w niego wiarę kopniakiem.

 

W punktach:

Zalety

  • Znakomita kompletność brzmienia.
  • A w niej doskonale ujęty sopran.
  • Wyrazista, przykuwająca uwagę wokaliza.
  • I mocny bas.
  • Nie zawodzi w żadnym repertuarze.
  • Gra ponad miarę oczekiwań.
  • Bogate wyposażenie.
  • DAC na pokładzie.
  • Ściemniany wyświetlacz.
  • Pięć wejść cyfrowych z obsługą 24-bit.
  • Budowa symetryczna.
  • Własne i co ważniejsze działające patenty SoundEngine, DualPower i DualAmp.
  • Dwa wyjścia RCA.
  • I oczywiście XLR.
  • Ładny wygląd.
  • Praktyczny, wielofunkcyjny pilot.
  • Bardzo przystępna cena.
  • Od wschodzącej gwiazdy audiofilskiego rynku.
  • Polski dystrybutor.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Bardzo wrażliwy na interkonekt.
  • Tylko jeden komplet wyjść głośnikowych.

Sprzęt do testu dostarczyła firma:

MojeAudio
Dane techniczne:

  • Wejścia cyfrowe: 2 koaksjalne, 2 optyczne i 1 USB
  • Wejścia analogowe: 2 x RCA niezbalansowane (jedno konfigurowalne) i 1 x XLR zbalansowane
  • Moc wyjściowa: 75 + 75 W przy 8 Omach
  • Pasmo przenoszenia: 5 Hz – 100 kHz
  • Stosunek sygnał/szum (SNR): więcej niż 100 dB
  • Przesłuch: mniej niż -100dB
  • Zniekształcenia: mniej niż 0,01% przy 50 W 8 om 1 kHz
  • Intermodulacja: Mniej niż 0,01% (19 kHz + 20 kHz)
  • Damping factor: Więcej niż 1000
  • Wymiary: 8 x 43 x 34,5 cm, 12 kg
  • Cena: 6790 zł.

System:

  • Źródła dźwięku: PC z kartą Asus Xonar Essence STX, Cairn Soft Fog V2.
  • Wzmacniacz: Hegel H80.
  • Głośniki: AudioSolution Rhapsody 80.
  • Interkonekt: Tellurium Q Diamond Black XLR.
  • Kabel koaksjalny: Tellurium Q Graphite.
  • Kable Głośnikowe: Tellurium Q Blue.
  • Kabel zasilający wzmacniacz: Harmonix X-DC2.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

21 komentarzy w “Recenzja: Hegel H80

  1. kmieć pisze:

    Gratuluję pomysłu wykorzystania IC o wartości > 5000 zł do niewiele droższego urządzenia. Proponuję wykorzystać topowego Silteha, powinno być jeszcz lepiej.

    Tylko czy ten kto kupi H80 kupi również prawie tak samo drogi interkonekt?
    Jaka więc jest wartość tego testu?

  2. Piotr Ryka pisze:

    Chytrze bydlą z pany kmiecie,
    Wiele się w jich siercu plecie.

    Jak pisał anonim.

    Z Siltechem lepiej by nie było. Miałem tego Siltecha, znam jego możliwości. Z testu wynika, że wzmacniacz lubi bardzo przejrzyste kable i stawia je wyżej od tak zwanych muzykalnych. Takie kable nie muszą kosztować pięć tysięcy, choć raczej nie będą klasy Black Diamond.

    1. kmieć pisze:

      Unik.
      Brak odpowiedzi na pytania.

      1. Piotr Ryka pisze:

        A jest w teście napisane, że po kablu koaksjalnym grało tylko nieznacznie słabiej? Co Kolega chciałby usłyszeć? Odrzucony kabel XLR też kosztował niemało, bo ponad trzy tysiące złotych. Z testu wynika między innymi, że wzmacniacz jest wrażliwy na okablowanie i to się znalazło w podsumowaniu. Kto go będzie kupował, musi to uwzględniać. Nic specjalnego, większość wzmacniaczy jest.

      2. kmieć pisze:

        OK
        Za dużo oczekuję.

        Pozdrawiam

        1. Piotr Ryka pisze:

          Gdybym miał więcej kabli XLR, to bym przetestował. Ale mam tylko trzy. Dwa nie pasowały, jeden zagrał wybornie. Tyle mogłem zrobić. Z czasem więcej sprzętu się uzbiera, ale o całą kolekcję kabli raczej jest trudno. Dystrybutorzy wcale się nie palą do użyczania i promowania w recenzjach. Każdy woli wziąć swoje (recenzję) i w nogi.

  3. kmieć pisze:

    :…

    Mnimać każdy człowiek prawie,

    By był prostak na postawie,

    Boć się zda jako prawy wołek,

    Alić jest chytry pachołek.”

  4. Piotr Ryka pisze:

    Jak widać od wieków nic się nie zmienia.

  5. Janek pisze:

    A tam kable…
    Co z Luminem?

    Janek

    1. Piotr Ryka pisze:

      Prosiłem kilka razy o Lumina i ostatnia odpowiedź brzmiała – na pewno będzie w styczniu. Nic nie poradzę, trzeba czekać. Na razie będą T70 i AudioSolution.

  6. ada pisze:

    czy w planowana jest także recenzja hegla super, Pana opinia byla by dla mnie najbardziej wiarygodna, miszczowi już nie wierze…

    1. Piotr Ryka pisze:

      Mogę jutro zapytać dystrybutora kiedy będzie, bo już mi sygnalizował chęć jego przetestowania.

  7. Piotr Ryka pisze:

    Jak chodzi o sprzęt, to jutro ma też przyjechać Auralic.

  8. Fryderyk pisze:

    Mój radmorek gra lepiej.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie porównywałem, ale Radmora pamiętam i ośmielę się wątpić.

  9. ps39 pisze:

    Super wzmak, cieszy mnie już ponad miesiąca, choć przyznam że ze znacznie tańszym okablowaniem, co się stanie jak zmienię kable…..

  10. Mike78 pisze:

    Bardzo miło się czytało Panie Piotrze 🙂 Jestem posiadaczem H80 gra on z Kef_ami Ls50 małe to monitorki ale wzmacniacz i tak chodzi na 50 /usb/. Mam pytanie o kabelki głośnikowe…
    Czy ma Pan w miarę osłuchane kable Głośnikowe Tellurium? W teście użyte zostały podstawowe / Tellurium Q Blue / czy pomiędzy w/w a serią Black oraz Green /na te 3 modele pozwala mój księgowy jest jakaś wielka różnica? Czy spokojnie mogę kupić blue do mojego zestawu /Kef Ls50 – Hegel H80 – usb ultraviolet – laptop/?
    Będę wdzięczny za Pańską subiektywną ocenę…

    Pozdrawiam Serdecznie
    A.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie znam niestety różnic pomiędzy Blue a Black i Green, ponieważ miałem do czynienia oprócz Blue jedynie z Black Diamond. Różnice na pewno są, ale nie zgadnę jakie. Natomiast kabel Blue jest na pewno lepszy od zwykłego drutu. Przykro mi, że nie umiem bardziej pomóc, no ale trudno. Samo Tellurium ustami swojego szefa marketingu ujmuje to w ten sposób, że liczy się tylko Black Diamond, a reszta – i tutaj Geoff Merrigan tylko machnął ręką.

  11. Bogdan pisze:

    Ciekawe jak Hegel H 80 zagrałby z Akkusami Monolith f1
    W chwili obecnej kolumny połączone są z Audiolabem 8200a
    Z Audiolabem szczególnie dobrze słucha się rocka (żona pop)
    Jaka ewentualnie jest różnica brzmieniowa pomiędzy wymienionymi wzmacniaczami
    Głównym powodem zakupu H 80 jest w budowany DAC
    Pozdrawiam

  12. Ad pisze:

    Witam, czy h80 jest zbalansowany na xlr-ach.

    1. Robinson24 pisze:

      Witam. Dzwoniłem do Dystrybutora i otrzymałem odpowiedź , że nie jest. Zasugerował aby jednak zastosować kabel RCA.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy