Gramofony to dźwięk spod igły. A igła i pod nią rowek, to sprawa wyjątkowa. To bowiem pierwszy i jednocześnie wciąż najdoskonalszy (sic!) sposób zapisu dźwięku z uwzględnieniem jego późniejszego odtworzenia. Od tego zaczynał Thomas Alva Edison w 1877 i na tym dziś też kończy się jakość. Wcześniej obrazowano jedynie dźwięki w postaci linii na papierze – nie po to by móc je powtórnie usłyszeć, a tylko „zobaczyć” ich wizualizację. (Édouard-Léon Scott de... czytaj więcej...
2 Komentarze