Recenzja: Divaldi AMP02

Podsumowanie

Divaldi AMP02 HiFi Philosophy 008   Dopóki nie wziąłem się za źródła analogowe, wzmacniacz wydawał mi się mimo wszystko przeszacowany. To prawda, że daje jako zwyczajny słuchawkowiec owo coś, co można nazwać nabożnym słuchaniem. Tak silne wyczuwanie milczącej obecności i tak dojmujące bogactwo ożywionej przestrzeni, że rodzi się z tego muzyczne misterium i momentalnie wiesz, iż to jest właśnie przyczyna, dla której kochasz ten high-end i nim się upajanie. Zmysłowa ekstaza w postaci orgii szczegółów, potopu niuansów, feerii kolorów, rozkoszy falowania. Wchodzi w duszę, wypełnia, przekracza granice – i znów, znów zaskakuje. To można dostać od Divaldi AMP02 przy sprzyjających słuchawkach nawet za pośrednictwem cyfrowego sygnału podawanego przez komputerową kartę dźwiękową. Ale to dopiero pierwszy etap wtajemniczenia, dla naszych czasów powszechniejszy, będący codziennością. Wbudowany gramofonowy przedwzmacniacz przenosi nas jednak w wymiar dawnego złotego wieku, do złotych czasów analogu.

Wiara w lepsze dziś i jeszcze lepsze jutro jest charakterystyczna dla naszych czasów, ale ojcowie naszej cywilizacji, Grecy, widzieli to całkiem inaczej. Zarówno oni, jak i całe pokolenia żyjących w średniowieczu i renesansie, postrzegały odległą przeszłość jako swoisty raj ziemski, do którego nie ma powrotu. To czasy dawno minione były tym lepszymi, a nie odległa przyszłość. Nie chcę kwękać, uchodzić za wstecznika, ale nie ma także sensu przymykanie oczu na prosty fakt, że analogowa przeszłość, nie taka znów odległa, jednak liczona w paru dekadach, pozwala nam lepiej zrozumieć widzących optimum nie przed sobą a za sobą. Na szczęście gramofony wróciły i coraz mocniej wracają, a kto wie, może wrócą też kaseciaki? Na razie panuje coraz większa moda na magnetofony szpulowe, ale znajomy wraz z tym Tandbergiem przyniósł także świeżo kupione w USA kasety z całą dyskografią Pink Floyd. Nagrane na profesjonalnym sprzęcie, gwarantujące pełny analog. Można postawić hipotezę, że to się będzie nasilać i bym się ani trochę nie zdziwił, gdyby zaraz, na przykład w przyszłym roku, ktoś wznowił produkcję Nakamichi Dragona, albo któregoś Tandberga. Najlepszy kaseciak tej firmy jest póki co wystawiony na aukcji za bite cztery tysiące euro…

Nastoletnie dzieci znajomego były bardzo zdziwione, gdy tatuś kupił na internetowej aukcji to zabytkowe dziwo, a potem rozdziawiły buźki, konfrontując sprawione nim brzmienie ze swoim smartfonowym graniem. I tą właśnie sytuację nasz Divaldi Amp przewiduje. Kogóż stać na przetworniki ze szczytów oferty Jadis, Audio Note, Jeff Rowland czy Accuphase, pozwalające czynić faktycznie analogowym cyfrowo uwsteczniony przekaz? A przyzwoity gramofon o ich parametrach brzmieniowych mieści się ze wszystkimi dodatkami poniżej dziesięciu tysięcy. – I go ten Divaldi obsłuży. Obsłuży tak, że brzmienie będzie miało właśnie tej miary jakość. Wyśle je wprost na słuchawki, albo przekieruje kolumnom. Gramofon – dajmy na to – dziesięć, Divaldi ze słuchawkami drugie. I mamy za dwadzieścia granie, do jakiego dopiero bramy otwiera cyfrowy napęd z przetwornikiem za dziesięć razy tyle.

 

W punktach:

Zalety

  • Rewelacyjne brzmienie z tak małego pudełka. (Dokładniej z dwóch małych.)
  • Słuchawkowy wzmacniacz i przedwzmacniacz gramofonowy w jednym.
  • Oba wysokiej jakości.
  • Znakomita współpraca ze źródłami analogowymi, obejmująca praktycznie każde słuchawki.
  • Podobnie świetna, ale dla węższej grupy, w przypadku źródeł cyfrowych.
  • Ogromny zapas mocy, wręcz szokujący przy tych gabarytach.
  • W efekcie popisowa dynamika.
  • Detaliczność.
  • Muzykalność.
  • Wyraźnie większa niż w modelu Amp 01 przestrzeń.
  • Spójne pasmo o dobrze eksponowanych podzakresach.
  • Należyta indywidualizacja brzmień instrumentów i ludzkich głosów.
  • Bardzo dobre operowanie barwą, zwłaszcza przy źródłach analogowych.
  • Dźwięk jednocześnie nasycony i wyrazisty.
  • Godne high-endu czucie ciszy i ożywianie przestrzeni.
  • Jako suma mocne poczucie: „To jest to!”
  • Popisowy design.
  • Malutko zajmowanego miejsca.
  • Precyzyjny potencjometr.
  • Ładne jego podświetlenie.
  • Obsługa od strony czysto technicznej każdych słuchawek, nawet tych bardzo trudnych.
  • Także obu rodzajów gramofonowych wkładek.
  • 10-zakresowe dopasowanie prądowe do każdego z tych rodzajów.
  • Własny wysokiej jakości zasilacz uwalnia od kosztownego zakupu dobrego zasilającego kabla.
  • A także od potrzeby drogich listw i kondycjonerów.
  • Opcjonalna przejściówka 6,3mm-RCA, pozwalająca przesyłać sygnał z gramofonu kolumnom.
  • Wzorcowy porządek we wnętrzu.
  • Najwyższej jakości surowce i wykonanie.
  • Także opakowanie.
  • Znany producent.
  • Sprawdzony wyrób.
  • Można posłuchać na AVS.
  • Made in Poland.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Biała dioda jest efektowna, ale oczkiem do przodu świeci stanowczo zbyt mocno.
  • Prawie sześć tysięcy nie w kij dmuchał, chociaż dwa ważkie aspekty oszczędnościowe oraz jakość i wygląd je umilają.
  • W przypadku cyfrowych źródeł konieczna preselekcja słuchawek. (Bynajmniej nie na zasadzie, że im droższe tym lepiej.)

Sprzęt do testu dostarczyła firma: Mediam

Dane techniczne Divaldi AMP02:

  • Moc wyjściowa: 800mW (Class A), 3,5W max. (impuls)
  • Obciążenie wyjścia: min 30 Ohm – 600 Ohm
  • Dynamika: 80dB
  • Pasmo przenoszenia: 20Hz-20kHz / -0,5dB
  • Wzmocnienie napięciowe stopnia mocy: 20 dB
  • Wzmocnienie napięciowe stopnia Phono MM: 40dB
  • Wzmocnienie napięciowe stopnia MC: 20 dB
  • Dopasowanie do wkładki MM: 47 kOhm (100pF)
  • Dopasowanie do wkładki MC: 10/22/33/50/100 Ohm (i więcej)
  • Wejście: Gniazdo RCA stereo 1x Liniowe, RCA stereo 1x Gramofonowe MM/MC
  • Wyjście: Gniazdo Jack stereo 6,3mm
  • Zasilanie: 16 V AC
  • Pobór prądu: 1A max.
  • Pobór mocy: 15 W max.
  • Obciążalność wyjść: Max. 0,5A / kanał (impuls)Wymiary:
    Szerokość 115mm
    Wysokość 53 mm
    Głębokość 102mm

Cena: 5900 PLN

System:

  • Źródła: PC, Metronome CD8 T Signature, Avid Ingenium, Tandberg TCD 440A.
  • Przetwornik: Ayon Sigma.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: Divaldi AMP02, Phasemation EPA-007, Wells Audio Milo.
  • Słuchawki: AudioQuest NightHawk (kabel Tonalium Audio), Beyerdynamic T1 V2 (kabel Tonalium Audio), Crosszone CZ-1, Fostex TH900 Mk2, MrSpeakers Ether Flow C, Sennheiser HD800 (kabel Entreq Atlantis).
  • Interkonekty: Tellurium Q Black Diamond XLR, Crystal Cable Absolute Dream RCA, Sulek Audio RCA & Sulek 6 x 9 RCA.
  • Kabel USB: ifi Gemini + iUSB3.0.
  • iOne z kablem koaksjalnym Purist Audio Aqueos Aureus.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek Power.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Listwy: Power Base, Sulek Audio.
  • Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H, Rogoz Audio 3T1/BBS.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

16 komentarzy w “Recenzja: Divaldi AMP02

  1. Tadeusz pisze:

    Że tak przy okazji zapytam ,czy jest przewidziana recenzja Copland DAC 215 ?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie umiem odpowiedzieć. Współpraca z tym dystrybutorem ostatnio się nie układa, ale może po AVS ulegnie poprawie.

  2. AAAFNRAA pisze:

    Mam dobrą wiadomość. W sklepie internetowym firmy Mediam cena 4 952 zł 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      Te ceny to wieczna mitręga. Co chwilę inne.

  3. Miltoniusz pisze:

    „…sławetny Bakoon ewidentnie faworyzował Sennheiser HD800 i oba Lebeny też, tyle że z dołączeniem HE-6 i K1000 podpiętych do odczepów głośnikowych.” Rozumiem, że oba Lebeny faworyzowały HE-6 i K1000 a nie HD800, czy tak?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Oba Lebeny faworyzowały HD800 przy gniazdku słuchawkowym i świetnie grały z nimi także AKG K1000 oraz HiFiMAN HE-6 podpięte do odczepów głośnikowych. Cała trójka grała rewelacyjnie. Coś w tym jest niejasne?

      1. Miltoniusz pisze:

        Dziękuję, teraz mam pewność. Oczywiście chodzi o Lebena CS-300F i CS-600.

        1. Piotr Ryka pisze:

          Tak, o te.

  4. Sławek pisze:

    Panie Piotrze,
    jako tylko przedwzmacniacz gramofonowy co lepsze Pana zdaniem – przedmiotowy DiValdi, czy ifi iphono2?
    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie porównywałem bezpośrednio, więc nie mogę stanowczo się wypowiedzieć, ale oba reprezentują wysoką jakość. Za obydwoma stoją też wybitni konstruktorzy.

  5. fon pisze:

    No Piotrze jakoś długo nie podajesz info o wypuszczeniu nowych HD 660 🙂

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie podaję, bo nie ja jestem w redakcji odpowiedzialny za niusy. Prosiłem Karola o wrzucenie, ale wg niego informacja samego Sennheisera wymaga przeredagowania i uzupełnienia, a nie miał na to czasu z uwagi na inne obowiązki. Sam natomiast zaklepałem na ile mogłem słuchawki do recenzji i zamówiłem nowe pady do moich starych HD600. Pozostaje czekać. Przyjechał za to do recenzji słuchawkowy Woo 22, co kiedyś obiecałem.

  6. Marek B. pisze:

    Panie Piotrze, czy ten wzmacniacz zgrałby się ze słuchawkami Denon AH-D7200. Wiem, że nie jest Pan miłośnikiem tych słuchawek, ale ale już je posiadam i szukam dla nich dobrego partnera w cenie ok. 5000 tys. zł.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Z uwagi na charakter brzmienia tych słuchawek bardziej polecam PhaSta. Dystrybutor tu:

      http://tubes-store.eu/pl/content/8-opinie-i-rekomendacje

      Ale Divaldi może się sprawdzić, bo to wzmacniacz dobrze grający ze słuchawkami o niskiej impedancji.

  7. Henryk J. pisze:

    Panie Piotrze.
    Z dużym zainteresowaniem trzykronie przeczytałem Pana recezję.
    Czy słuchawki Audeze LCD2 dobrze zgrają się z tym wzmacniaczem.
    Pytam ponieważ słuchawki już posiadam i zamierzałem je sparować
    z Bursonem Conductor V2, aż tu nagle trafiłem na ofertę wzmacniacza
    Divaldi amp 02, w dodatku bardzo pozytywnie prze Pana recenzowanego.
    Bardzo proszę o poradę, jeśli nie sprawi to Panu kłopotu.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Audeze LCD2 słuchałem z Divaldim amp 02 na AVS 2017 i było to rewelacyjne połączenie. Sami wystawiający zaskoczeni jak dobre. Niemniej Burson to także świetny wzmacniacz, chociaż w starszych wersjach strojony wyraźnie pod słuchawki Sennheisera i Beyerdynamica. Najnowszych wersji nie słyszałem. Podejrzewam, że są bardziej uniwersalne od dawnych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy