Przetworniki to niewyczerpany temat i najpewniej niemało czasu zajęłoby ustalenie, ile różnych teraz powstaje. Sztuczna inteligencja, która wg sensacyjnych doniesień zaraz przejmie władzę nad światem, poczęstowała mnie odpowiedzią: „Nie ma dostępnych publicznie precyzyjnych danych szacunkowych określających dokładną liczbę modeli przetworników D/A powstających obecnie” – by zaraz, już w następnym zdaniu dodać, że powstaje ich mnóstwo i z dnia na dzień coraz więcej. Strzelam, że będzie ich kilkaset, a samych chińskich kilkadziesiąt, o ile nie ponad sto. Ale takich wielgachnych znowuż za dużo nie ma, choć i takich ławica.
Zasiądźmy teraz przy takim, przy tytułowym Denafrips Venus 15th, który się rozparł przy komputerze – aż monitor musiałem przesunąć i ekran dźwignąć na tyle, żeby się podeń wślizgnął, inaczej w żaden sposób.
Stoi więc ten Denafrips, pyszni się srebrnym pancerzem, rubinowymi paciorkami indykatorów miga, i o nic nikogo nie prosi, tylko sobie przetwarza. Ale i bez proszenia wiadomo, że trzeba się nim zająć, to przetwarzanie ocenić, do jakości pancerza się odnieść i zaglądnąć do wnętrza. Ale wpierw, za tradycją ogólnie – o firmie i o sytuacji.
Sztuczna inteligencja jeszcze nie rządzi, na razie rządzą przetworniki. Chyba jedynie najzagorzalsi amatorzy gramofonów i magnetofonów analogowych oraz zwolennicy słuchania radia (tacy również istnieją, tunery analogowe jeszcze do cna nie zniknęły), tworzą odnogę nieposiadaczy przetworników w panciżbie ssaczy muzycznych. Każden jeden niemalże spośród jej zażywających ma taki czy innym przetwornik to lub tamto obsługujący. Od małych jak naparstki po wielosegmentowe, faszerują analogowym sygnałem od słuchawek dokanałowych po kolumny wielkie jak szafy. A ten tu tak pomiędzy, ale raczej z największych, właściwie jeden z nich. Ma maszyna swoje rozmiary i cenę z pokaźniejszych – dwadzieścia tysięcy trzeba wyłożyć, jeszcze półtora dodać.
Skąd się wziął? Z Chin przypłynął, jak większość rzeczy teraz, chociaż jedzenie ma być głównie z drugiego końca świata, ponoć już zaklepane. Będziemy sobie słuchać chińskiej elektroniki zajadając brazylijskie kokosy i strącając rosyjskie drony, przyszłość maluje się w jasnych barwach.
Chińskie przedsiębiorstwo Denafrips powstało w 2012, w piętnastomilionowym portowym Kantonie (Guǎngzhōu), a więc też na terenie Megapolis Rzeki Perłowej, największej przemysłowej aglomeracji świata. Założycielem inżynier Zhao Bing Ran, gronem startowym łącznie pięć osób; obecnie zakład o powierzchni blisko półtora tysiąca metrów kwadratowych lokuje się w milionowej dzielnicy Panyu i zatrudnia dwadzieścia razy więcej pracowników. Dystrybucyjne ramię to Vinshine Audio z Singapuru, specjalista od marketingu o zasięgu światowym, a polską dystrybucją zajmuje się Audeos z Żywca – i tak toczy się światek…
Specjalnością Denafrips przetworniki D/A w oparciu o układy R2R (drabinki rezystorów), ale w ofercie również konwertery, przedwzmacniacze, wzmacniacze głośnikowe i słuchawkowe, streamery, głośniki nabiurkowe, atomowe zegary, zasilacze, okablowanie zasilające i cyfrowe. Dewizą firmy wysoka jakość za rozsądne pieniądze, co w przypadku przedmiotu recenzji musi oznaczać bardzo wysoką, skoro tyle przychodzi płacić. Ale w wydaniu Denafrips przetwarzanie D/A może kosztować jeszcze więcej – są dwa wyższe modele: Denafrips Terminator 15th (33 tys. PLN) i Terminator Plus 15th (42 tys. PLN).













Panie Piotrze, Vinshine Audio już od grubo ponad roku nie jest dystrybutorem Denafripsa.
Post 16 lipca 2024: https://www.vinshine.audio/post/a-new-chapter-farewell-to-denafrips
Wiedza zbiorowa górą. Dziękuję za poprawkę. Z tekstu odsyłacza wynika, że Denafrips urosło i teraz będzie samo.
Piotrze, sprawdzam Twój portal prawie codziennie, tym razem trafiłem tu bezpośrednio z Google podczas poszukiwań opinii o recenzowanym DACu 🙂
Jest jeszcze jeden ciekawy, tańszy, też R2R – Laiv Harmony DAC. Był u mnie na testach ale wrócił bo okazało się że pokrętło które ma wcale nie jest do regulowania głośności. Człowiek cały czas się uczy.
Preampa nie mam, szukam DAC z regulacją głośności, ale zaczynam się zastanawiać czy to właściwa droga…
Niebawem na polskim rynku zadebiutuje nowa marka Garlubidor z konwerterem C/A z sekcją pre o nazwie Divinity, który wyceniony będzie na ok. 8999 PLN. -> https://audeos.pl/garlubidor-divinity-czarny
Pierwszy sample dostępny będzie na Audio Video Show 2025 (Strefa Słuchawkowa).
Marcinie, jest tych ciekawych tyle, że całkiem nie ogarniam.
Na spokojnie przeczytałem, przemyślałem i sprzedałeś mi Piotrze pomysł na test tego przetwornika – dzwonię w tygodniu do dystrybutora z pytaniem o egzemplarz testowy. Najpierw jednak jakiś preamp trzeba ogarnąć, najlepiej lampowy.
Z ciekawości i przy okazji – jakbyś plasował Venus do wcześniej recenzowanych przetworników? Z pamięci też skrobnął byś jak się ma ten DAC do Mola Mola?
Venus ma być na AVS, nie wiem w jakiej konfiguracji. Odnośnie Mola Mola, to zdaje się również ma być i nawet na tym samym stoisku. Za dawno tego Mola słuchałem, by dać sensowne porównanie, ale chyba będę na AVS, to może jakoś porównam.
Wysłuchałem koncertu laureatów Konkursu Chopinowskiego i wg mnie muzyka Chopina na tym konkursie nie zaistniała. (Może na wcześniejszych etapach.) To były jakieś szopenalia, przymiarki do Chopina, szopenki i z Chopina szopki albo wprawki. Ale zawsze można posłuchać tego: https://www.youtube.com/watch?v=wB4oj4sS3zA&t=18940s
Miałem u siebie na testach ten przetwornik. Duży, ciężki, zbudowany jak czołg, co się tyczy brzmienia to bardzo mi się podobał, duży odciążony dźwięk z mocnym basen i spora scena; faktycznie po USB gra słabo, niemniej mogę go z czystym sumieniem polecić; osobiście ostatecznie wybrałem stara szkole – dopasionego na maksa audio note zbudowanego jeszcze na kondensatorach black gate; brzmieniowo bajka, myśle, ze by się Panu spodobał.
A konkretnie którego?
Audio Note 3 – Black Gate, który został fabrycznie zupgreadowany do 3.1 x w Audio Note. Zamówione w Audio Note tantalowe rezystory, miedziane kondensatory i jeszcze kilka drobnych komponentów, które charakteryzowały wersję Signature. Dodatkowo prosty zasilacz został zastąpiony zasilaczem na wzór Audio Note 4.1 x, gdzie sekcja cyfrowa, sekcja analogowa i lampy są zasilane za pomocą oddzielnych dedykowanych zasilaczy. W urządzeniu są teraz 3 oddzielne transformatory. Na koniec lampy NOS simens cca (niebiesko-źółte opakowanie, para z tymi samymi numerami); poza tym udało mi się usprawnić headtripa – okazało się, że występujący we wzmacniaczu szum/brum był spowodowany źle poprowadzoną masą, wszystko zostało poprawione, sygnał usprawniony, niechciany efekt w sumie zniknął całkowicie. Zmieniłem także okablowanie na lepsze. Jedynie co, to poszukuję obecnie „konwertera” DDC, który przepuści sygnał z komputera do DAC, przygoda ze streamerami i to bardzo drogimi okazała się ślepą uliczką, więc obecnie poszukuję dobrego DDC i mam jednego na oku. Słuchawkowy – stety, niestety – bez zmian.
p.s. miało być „słuchawkowo”; audio note ma jak dla mnie małą wadę, jak każde urządzenie lampowe musi pograć/postać pod prądem, aby zagrało pełnią możliwości, stąd urządzenie zaraz po włączeniu gra przeciętnie, dopiero jak się nagrzeje gra piękną barwą, analogowo.
Z tranzystorami jest to samo – wcale momentalnie stuprocentowo sprawne nie są. A o lepsze słuchawki trudno, właściwie to niemożliwe. Chyba żeby zamknięte, ale tych, o których myślimy, już nie ma.
A ten konwerter, to który?
M2Tech Manunta Evo DDC 3.1, z osobnym zasilaczem do kupienia; pewnie są lepsze i to znacznie, ale ten wydaje się być przyzwoity, jeszcze nie testowałem, ale mam zamiar wypożyczyć; co do słuchawek to wciąż jestem pod wrażeniem immanis, przy czym cena irracjonalnie wysoka, niemniej mój egzemplarz utopi i k1000 po zmianie daca, okablowania i poprawie headtripa grają na wysokim poziomie, można rzecz jasna lepiej czy inaczej, ale ten poziom uważam już za wysoki.
Manuntę mam porównywać do Denafrips. Trochę szkoda, że nie można do niej podłączyć zegara.
A czy przy zakupie tego Audio Note robił Pan jakieś porównania do DAC-ów od Lampizatora?Przyznam szczerze, że miałem w domu na testach Atlantica TRP3 i ten DAC wywarł na mnie potężne wrażenie. Miałem podobne odczucia jak przy opisie brzmienia tego AN. Stąd pytanie- który przetwornik od Lampizatora może być zamiennikiem modelu 3.1x? Czy są jakieś powody dla których warto iść w AN zamiast Lampizatora? Czy po prostu sam dźwięk jest lepiej wyceniony w AN niż w Lampizatorze? Czy piszemy cały czas o tym AN, który w Polsce kosztuje 50 tyś, czy ma Pan na myśli jeszcze inną wersję tego DAC-a? Pytam, bo nie znalazłem za wiele bezpośrednich porównań w internecie, a sam będę się przymierzał do zakupu nowego przetwornika.
Dzień dobry Panie Piotrze posiadam wzmacniacz Aurora sound heada,słuchawki Meze Elite i właśnie podobnie jak poprzednik Dac Audio Note3.1x/2 balansed.Jestem pod wielkim wrażeniem tego zestawu.Dodam,że zadbałem także o elementy wspomagające jak kable czy uziemienie elementy antywibracyjne,itp.Może recenzja tego daca Audio note3.1x balanced mogła by wnieść coś dobrego dla osób poszukujących dobrego daca
Wierzę, że jest znakomity, ale Audio Note UK to Szemis. Ten gość najpierw chciał, żebym mu jeszcze trochę popromował wzmacniacz słuchawkowy Sugdena (Nie, niech pan jeszcze nie odsyła.), a potem miał pretensje o jego przetrzymanie. Z takimi nie współpracuję. (Dopuszczam możliwość, że mu się zapomniało, ale mimo to nie. Sugden też zresztą już tam nieobecny, podobnie jak AN Japan.)
co autor ma na myśli pod pojęciem „zadbania o uziemienie”?
Który autor i w którym miejscu?
Pan Jacek – „Dodam,że zadbałem także o elementy wspomagające jak kable czy uziemienie elementy antywibracyjne,itp.”
Pewnie chodzi o kondycjoner masy.
Tak jeszcze a propos DAC, to ten jest na pewno wybitny. Stary ale jary: https://www.jeffrowlandgroup.com/aeris-dac/