Dotychczasowa metoda przytłaczania audiofila sprzętem szła dwutorowo. Można go było przytłoczyć ceną lub wyglądem. Ceny – wiadomo – na zawołanie potrafią zwariować, a producenci aparatury audio od takich nawoływań nie stronią. Stał potem taki biedny audiofil, wpatrując się w zwariowaną cenę, i żal się go robiło. Prócz tego można było przytłaczać wyglądem. Focał Grande Utopia wyglądają jakby chciały się słuchaczowi na łeb zwalić, a Vox Olympian... czytaj więcej...
35 Komentarzy