Recenzja: White Bird Amplification Virtus ORT

Podsumowanie

White_Bird_Amplification_Virtus_ORT_16Zbierając w całość te słuchawkowe wędrówki  trzeba napisać, że Virtus ORT jest wzmacniaczem produkującym dźwięk bardzo klarowny, bardzo szczegółowy i bardzo dynamiczny. Zarazem nie ma w tej prezentacji lepkości, rozbudowanego światłocienia i zmysłowego czarowania powabem głosów, choć jednocześnie muzyczna atmosfera potrafi być ciepła, a nawet gorąca.

Ten typ prezentacji – opartej o bardzo rozciągnięte po obu stronach pasmo i brak wygładzania dźwiękowych konturów – stawia poszczególnym słuchawkom bardzo wysokie wymogi co do jakości, w efekcie czego nawet te uchodzące za doskonałe do łagodzenia, jak DT 880 czy HD 650, z wieloma płytami się nie sprawdzają. Bo też i nie o łagodzenie w tym wszystkim idzie, tylko o umiejętność właściwego muzycznego się wysławiania. Tutaj nic nie musi być chowane, tylko ukazane z techniczną maestrią. Z tego względu słabsi zawodnicy nigdy nie forują się przed dobrych, a dobrzy przed najlepszych, tylko szereg jakościowy i normalnie brana techniczna jakość decydują o pozycji danych słuchawek w katalogu lepszości sporządzonym wedle obiektywnych kryteriów Virtusa ORT. I na nic całe to czarowanie HD 650. Normalnie grające HD 600 okazują się dużo lepsze. Czary mary i tanie chwyty pod publiczkę, to nie zemną – powiada Virtus. Żadnymi słuchawkami mi nie nakłamiecie ani nie pójdziecie dzięki nim na skróty. Albo dajecie dobre i wtedy ich klasę wykorzystam, a jak złe, to odeślę was z kwitkiem. W tym względzie nie będzie żadnych negocjacji ani wariantów dodatkowych.

I w sumie dobrze. Wszak nie od dzisiaj wiadomo, że paktowanie z diabłami do niczego dobrego nie prowadzi.

Stracona okazja

White_Bird_Amplification_Virtus_ORT_9  Człowiek to czasem palnie coś tak głupiego, że ma ochotę potem coś sobie zrobić. Stał ten Virtus u mnie w kolejce po recenzję od jakichś dwóch tygodni, a nie sprawdziłem, że ma aż 3,5 W na kanał. Ba, nawet przeleciałem po jego danych technicznych wzrokiem, ale mi się lampka nie zaświeciła i tylko zapamiętałem, że to OTL. W efekcie dzień przed wzięciem go na tapetę odesłałem dystrybutorowi HiFiMAN’y HE-6, bo podobno pilności straszne, co do których tak nawiasem nie do końca jestem przekonany, ale niech będzie, że ktoś tam okropnie przebierał nogami w oczekiwaniu na możliwość opisania wzmacniacza EF-6, ponieważ faktycznie jest to bardzo ciekawy klocek, no i tych słuchawek też potrzebował. A skoro sam ich nie użyłem, zafundowałem sobie stres, bo K1000 z Virtusem nijak się nie posłucha, bo podłączyć się nie da, albowiem zachciało mi się, paniczysko, zmienić w nich kabel na Entreq Konstantin, jako że to podobno świetnie jest w ich kablu pozbyć się przejściówki na 4-pin i prosto do wyjść głośnikowych je podpinać, a ponadto mysz jejmościanka uwidziała sobie, jak jeszcze na wsi mieszkałem, obeżreć ich izolację w ramach ścierania siekaczy albo pozyskiwania materiału na gniazdo i nie było innego wyjścia.

No i trudno, masz czego chciałeś bezmyślny panie Pośpiech, a głupich nie żal. Żal natomiast straconej okazji, bo przy tej mocy HE-6 na pewno ciekawie by grały, a porównanie ich basu z Denonami byłoby ekstraordynaryjną gratką o wielkiej audiofilskiej smakowitości. A tak, to figa z makiem.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: White Bird Amplification Virtus ORT

  1. Michal W. pisze:

    W niewygładzanej rzeczywistości porównanie AH-D7100 i PS1000 wygląda tak.
    http://graphs.headphone.com/graphCompare.php?graphType=-1&graphID%5B%5D=2151&graphID%5B%5D=3921
    Domeną Denonów jest bardziej granie samym środkiem sopranu niż równość tego zakresu, stąd ten fokus zamiast dźwiękowych plam. Różnica w prezentacji przestrzennej między słuchawkami rzeczywiście jest taka jak w recenzji powyżej. Jedne i drugie dobre. 😉

    1. Piotr Ryka pisze:

      Trzeba chyba poprawić ten diagram, bo tylko jedne słuchawki uwzględnia.

  2. Michal W. pisze:

    Wycięło niektóre znaki specjalne. Może metodą kopiuj/wklej do paska adresu pójdzie?
    „http://graphs.headphone.com/graphCompare.php?graphType=-1&graphID[]=3921&graphID[]=2151”

    1. Piotr Ryka pisze:

      Ale nawet na tej pozbawionej złagodzenia grafice ogólna tendencja jest utrzymana. Sposób prezentacji basów i sopranów jest w D7100 wyjątkowy. To nie ulega wątpliwości.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy