„The supreme collection, that puts you in a live concert hall” Tak ostatnio się składa, że recenzje doskakują na przemian do rzeczy drogich lub tanich, jakby środek nie istniał. Albo niedrogie słuchawki od Sennheisera i Takstara, albo super drogi kondycjoner od Unicorn Audio i teraz te oBravo. Bo wyjaśnijmy sobie – za to hasłowe przenoszenie do koncertowych sal tajwańskie oBravo życzy sobie dwadzieścia cztery tysiące złotych. Bez tradycyjnej jednej złotówki, ale tym... czytaj więcej...
Skomentuj