Jak zwykle będzie na temat, czyli po audiofilsku, ale tym razem z dodatkowym ładunkiem wybuchowym do detonacji w głowach antyaudiofili, taka bowiem materia przedmiotu nas tu przywiodła. Jako że audiofilskie bezpieczniki to wbrew nazwie temat niebezpieczny, powodujący zwarcia w niejednych obwodach neuronowych. Pytaniem bowiem brzemienne, czy cokolwiek do brzmienia wnoszą, albo może antyskutecznie wynoszą? Odpowiedź na które tego wybuchowego charakteru przyczyną, ponieważ każdy... czytaj więcej...
19 Komentarzy