Recenzja: Synergistic Research Foundation IC

Jak to wygląda, co skrywa?

Białe pudełko? Nie, biała tylko obwoluta.

   Interkonekt jest czarny (w ofercie alternatywna wersja biała), niegruby i sztywnawy.  Pod czarnym oplotem bawełnianym z przymieszką sztucznego włókna widać garby powstałe skutkiem spelecenia w warkocz przewodów. Wtyki są dość szerokie i nieruchome, bez funkcji zakręcania. Lecz i bez niego tkwią wyjątkowo mocno, gwarantując dokładność styku – skalibrowano je tak ciasno, że ledwie idzie wcisnąć.

Na stronie dystrybutora czytamy:

Nowe interkonekty i kable głośnikowe serii Foundation są pomysłem głównego projektanta i właściciela firmy, Teda Denney’a, który chciał stworzyć relatywnie niedrogie łączówki i przewody głośnikowe o wydajności, za którą konkurencyjne firmy kablowe każą sobie płacić wielokrotnie więcej. Aby to urzeczywistnić, Ted wybrał swoje najwydajniejsze technologie kablowe, takie jak przewodniki z czystego krystalicznego srebra o czystości 6N w geometrii Air String oraz ekranowanie UEF Matrix. To technologia żywcem zaczerpnięta z wielokrotnie droższych kabli serii Atmosphere X po to, aby kable serii Foundation mogły aspirować do drogich systemów znacznie powyżej „klasy wagowej” serii Foundation. W połączeniu z przewodami zasilającymi Foundation otrzymujesz korzystne cenowo kompletne okablowanie o wydajności dźwiękowej wystarczającej dla systemów stereo, których wartość można oszacować kwotą 6-cio cyfrową.

Linia Foundation obejmuje interkonekty analogowe i cyfrowe (Coaxial, USB, Ethernet), kable głośnikowe, przewody zasilające, uziemiające i gramofonowe. Producent sugeruje, by wykorzystywać je łącznie, zmieniając jednocześnie całe okablowanie systemu. Lecz że nie otrzymałem takich cyfrowych ani zasilających, full-zmiany nie zrobimy.  Musiałoby zresztą być tych zasilających kilka i interkonektów też dwie pary, poza tym nie ma w serii Foundation kabli słuchawkowych (w ogóle nie ma takich od Synergistic Research), a słuchawkami też się pobawimy.

Na zewnątrz czarne, w środku purpurowe.

Lecz skoro interkonekt aż tak dobry, to i sam winien dużo zdziałać. Prócz tego trudno nie zauważyć w deklaracji Synergistic Research jazdy na zderzenie czołowe z wieloma producentami deklarującymi to samo – wyjątkowość w przytomnej cenie. Miło i pożytecznie będzie sprawdzić, choć jedynie na scenie pamięci, jak ma się ten Foundation do interkonektów Harmoniksa, Luna Cables, Strussa, Oyaide i Acoustic Revive.

Odnośnie konfiguracji wewnętrznej, parę rzeczy już wiemy: przewody są z krystalicznego srebra o sygnaturze 6N; geometria ich ułożenia to Air String (ekranowanie powietrzem); drugie ekranowanie UEF Matrix (powłoką grafenową). Wszystko to nawiązuje do wyższej serii Atmosphere X, która ma trzy poziomy (Alive, Excite, Euphoria), na których interkonekty dwa do pięć razy droższe. Zapewne lepsze, lecz z deklaracji czerpiemy, że jakoś nieszczególnie. Inaczej furda deklaracja. Rzeczywiście – dalej czytamy, że kable z serii Foundation możemy śmiało mieszać z tymi poziomu Atmosphere, aby niewiele tracąc jakościowo dużo zyskiwać ekonomicznie.

Zajrzyjmy głębiej do wnętrza. Producent nam wylicza:

  • Przewodnik – srebrne struny 99,9999% z monokrystalicznego srebra.
  • Po cztery żyły w kablu RCA, albo po sześć w XLR.
  • Złącza Neutrik NC3FX-BAG – na bazie srebra i teflonu.
  • Ręcznie lutowane punkt-punkt, lut srebrny 4%.
  • Dielektrykiem powietrze w uszczelniających koszulkach.
  • Każda żyła uszlachetniona tunelowaniem kwantowym, czyli przepuszczaniem miliona woltów poprzez gotowy już kabel, celem uzyskania swobodniejszego transferu w przewodniku i połączeniach.
  • Drugi czynnik przewagi – nadprzewodząca otulina grafenowa (sygnał, przypomnę,  propaguje zawsze wierzchem przewodu), znacznie redukująca szumy zakłócające, też skutkująca spadkiem ziarnistości oraz zwiększeniem ciepła i szczegółów.
  • Czas wykonania ręcznego – dwie godziny; na miejscu, w Irvine, w Kalifornii.
  • Normalne pięciodniowe wygrzewanie na etapie finalnym.

Sam interkonekt czarny albo biały.

Tyle możemy się dowiedzieć, pochodzenie srebra nieznane. Ale technologicznie USA przodują, nie musimy się tym przejmować.

Kable prezentują się elegancko i gną też bez problemu, nic się natomiast nie leją – przewody solid-core. Na wtykach ochronne koszulki z gumowanej siateczki, towar dociera do użytkownika w dużym pudle z matowo-czarnej tektury o wnętrzu koloru burgund. Elementem ozdobnym, decydującym o odbiorze, gruba i lśniąco biała obwoluta z logiem Synergistic Research. (Lakierowanie popisowe, niczym byś nabył drogą księgę.) Nad ceną nie ma się co rozwodzić, jest stosunkowo niska. Nie jakaś super okazyjna – to nie kilkaset złotych – ale jeżeli jest tak dobrze, jak zapewnia producent, a technologia zdaje się potwierdzać, to będziemy mieli okazję do świętowania gatunkowego przewodu w stosunkowo znośnych pieniądzach.

Przekonajmy się.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy