Recenzja: Questyle CMA800R

 Wygląd i konstrukcja

Questyle_CMA_800R_16 HiFiPhilosophy

Chińska inwazja trwa – oto: Questyle CMA 800R

   Wzmacniacz przyjechał porządnie zapakowany i opatrzony w instrukcję. Przyjechał prosto z Chin, ponieważ nie ma jeszcze polskiego dystrybutora, chociaż, podobnie jak to miało miejsce w przypadku słuchawek Audez’e, są już jakieś przeddystrybucyjne kanały przerzutowe i gdzieś tam już tego Questyle pod Warszawą oferują. A skoro oferują, trzeba poruszyć sprawę ceny. W podwarszawskim Blue audio cena ta opiewa teoretycznie na 4600 PLN, a na ogólnoświatowym Amazonie na $1500. Do cenowych realiów ma się to jednak bardzo słabo, ponieważ de facto wzmacniacza w tym Blue audio nie ma, a jak mi oświadczyli specjaliści od dystrybucji, jeżeli coś kosztuje na Amazonie $1500, to u nas musi kosztować minimum 1500 €, bo inaczej ceł i podatków przeskoczyć się nie da w żaden sposób poza przemytem. Niezależnie jednak od tego czy $1500, czy 1500 €, okazuje się ten Questyle taki z górnego rejonu stanów średnich. Jeszcze nie bardzo drogi, ale już nie budżetowy w sensie przeciętnego budżetu. Jedna rzecz poza ceną i oczywiście brzmieniem jest tutaj szczególnie istotna – jest mianowicie ten Questyle rozwojowy. Bynajmniej nie w sensie, że coś tam można jeszcze do środka mu włożyć, tylko można kupić cały drugi. A wówczas każdy staje się monoblokiem. Monobloki do napędzania słuchawek to nic nowego. Niedawno WooAudio zaoferowało je w kosmicznej cenie $15000, a wcześniej były już oferowane przez Headrooma i RudiStora, choć w obu przypadkach były to monobloki upakowane w jednej obudowie. Przykładów było więcej, ale nie chce mi się grzebać w zakamarkach pamięci.

Questyle_CMA_800R_17 HiFiPhilosophy

Do jakości wykonania oraz materiałów naprawdę nie można się doczepić

Monobloki rzecz dobra. Sprawdzają się z głośnikami, to i pewnie ze słuchawkami się sprawdzają, chociaż nigdy tego na własne uszy nie słyszałem. Nie usłyszę także tym razem, ponieważ Questyle przybył połowicznie, w jednym tylko kawałku. Są wprawdzie obietnice podwojenia, ale na razie musimy się zadowolić połówką. Nie ma się wszakże co zżymać, bo ta połówka to jak najbardziej całościowy słuchawkowy wzmacniacz i jeszcze na dokładkę możliwy do symetrycznego połączenia ze źródłem. W dodatku na dwa sposoby: podwójnie, dwoma gniazdami, kiedy występuje pojedynczo, albo pojedynczo, jednym gniazdem, kiedy występuje podwójnie. Niesymetryczne podpięcie również oferuje i jeszcze potrafi być przedwzmacniaczem, aczkolwiek już tylko niesymetrycznym.  Tak więc umie dokładnie tyle co przeciętny wysokiej klasy słuchawkowy wzmacniacz, a potencjalnie nawet o wiele więcej.

Questyle_CMA_800R_18 HiFiPhilosophy

Dwie pary słuchawek? Dla CMA 800R to żaden problem.

Tyle jak chodzi o ścianę tylną, określającą techniczne możliwości, a z przodu są dwa normalne wyjścia słuchawkowe na duży jack i pojedyncze trójpinowe, które przyda się jedynie kiedy dysponujemy dwoma Questylami. Będzie wówczas portem tego potencjalnego monobloku, którego uzupełnieniem musi być drugi towarzysz oraz słuchawki umożliwiające podpinanie w reżimie symetrycznym; a więc przykładowo Sennheisery HD 800 – tak, a AKG K812 – nie. Tym możliwym trzeba też oczywiście zapewnić odpowiedni kabel zakończony dwoma osobnymi 3-pinami, co obok 4-pinu jest połączeniem klasycznym, w odróżnieniu od dwóch jacków, co jest osobliwością oferowaną przez Phasemation. Czytając o symetryczności wzmacniacza Questyle nie należy zatem podejrzewać o symetryczność tych jego dwóch portów duży jack, bo są jedynie dwoma niesymetrycznymi.

Questyle_CMA_800R_26 HiFiPhilosophy

Tylny panel jest równie schludny i funkcjonalny jak przedni

Już w pojedynkę wzmacniacz prezentuje się przednio. Mają tam w Chinach jakąś dużą wytwórnię aluminiowych obudów, bo styl obróbki tego aluminium jest u Questyle identyczny jak u Auralica. Matowy, satynowy, jasny, bardzo ładny, świetnie spasowany. Wzmacniacz jest średniej wielkości, silnie spłaszczony i oparty na czterech chromowanych nóżkach podkutych gumą. Wygląda bardzo zgrabnie i szykownie, mrugając kolekcją niebieskich światełek. Światełka te mówią nam o tym czy jest włączony, czy aktywne jest wyjście przedwzmacniacza i czy aktywowano wejście symetryczne czy niesymetryczne, pomiędzy którymi przełączamy się (podobnie jak włączamy całe urządzenie) przełącznikiem skobelkowym. Jest jeszcze trzeci skobelek, za pomocą którego przerzucamy się pomiędzy trybami stereo i mono, z których ten ostatni uruchamia tryb monobloku. Całości dopełnia pokrętło potencjometru – niezbyt duże i dość lekko chodzące.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

8 komentarzy w “Recenzja: Questyle CMA800R

  1. Piotr Ryka pisze:

    Ponieważ zdjęcia mogą wprowadzać w błąd, wyjaśniam, że słuchawki Audez’e LCD-3 były odsłuchiwane z własnym okablowaniem, a widoczny na zdjęciach kabel FAW Noire przyjechał zbyt późno i wziął jedynie udział w sesji zdjęciowej.

  2. Marcin pisze:

    bardzo dobra recenzja; widać, że kosztowała dużo czasu i wymagała odpowiedniego skupienia. Myślę, że najważniejszą cechą, która się z niej wybija, a przynajmniej najważniejszą dla mnie jest jej szczerość. Dużo obecnie się pisze, chyba nawet za dużo i to, co z większości tekstów wypływa to ich nieautentyczność; że wszystko jest poprzedzone zwrotem „to zależy”, „tak jakby”, „w cudzysłowie”, a liczni autorzy sami nie wierzą w to, co piszą albo nawet tego nie dostrzegają, popadając zupełnie w bełkot zasłyszanych i zapamiętanych jako własne frazesów; a ten teks wydaje mi się być właśnie autentyczny i nie ograniczam tej jego cechy jedynie do charakteru tekstu, który poświęcony jest aparaturze audio. Piszę to całkiem serio.

  3. miroslaw frackowiak pisze:

    Coraz mniejsze roznice widoczne sa miedzy wzmacniaczmi i sluchakami,bystry obserwator zacznie spogladac na cene,recenzent ma problem z zauwazeniem zdecydowanej roznicy w ich graniu i dlatego pisze o swoich preferencjach sluchowych!Piotr akurat sluch i doswiadczenie ma znakomite i wychwyci wszystko ale mlodzi audiofile tego akurat nie wychwyca,dlatego mysle ze cena sprzetu bedzie najwazniejsza przy kupnie.LCD-3 jeszcze zaskocza Piotra po wygrzaniu i oglosi swiatu o nastepnych sluchawkach, ktore dolacza do najslawniejszych na swiecie.

  4. Tomek pisze:

    Takie właśnie jak Pana Mirosława refleksje mnie naszły po wczorajszej lekturze 🙂

  5. Grzegorz pisze:

    Z opisu wnioskuję że Fostex-y TH-900 świetnie by pasowały do tego wzmacniacza. Jestem bardzo ciekaw takiego zestawienia gdyz wiele osób uważa że grają one lepiej od LCD-3.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Fostexy mają przyjechać za parę dni, ale do tego czasu nie będzie już prawdopodobnie Questyle. Teoretycznie to zestawienie powinno być bardzo dobre.

  6. Grzegorz pisze:

    Fostexy mam w Krakowie więc możemy sprawdzić jak się spisują

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie ma przeszkód, umówimy się.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy