Recenzja: Final D8000 Da Capo & D8000 Da Capo Pro

Podsumowanie

      Tytułowe słuchawki są znakomite. Mało powiedziane – są popisowe. Ani trochę na podstawie pierwszych chwil poznawania tak mi się nie zdawało, nawet nie brałem pod uwagę możliwości dojścia do tak pozytywnej opinii. Wędrowałem więc długą trasą od rozczarowania do entuzjazmu, jako że oba stany głębokie i przeciwlegle dalekie. Na początku kręciłem nosem, ubolewając nad tym, że obiecywana poprawa się nie ziściła, by dojść na koniec do wniosku, że posiadanie tych słuchawek byłoby świetną rzeczą, trzeba się będzie postarać.

      W stanie przejściowym, kiedy już lepiej niż w pierwszych dniach grały, ale jeszcze nie jak w późniejszych, myślałem o nich jako o „małych Susvara Unveiled”, którym niemalże były równe pod względem bezpośredniości. Ale one nie są niemalże równie, są właściwie tak samo. Dochodząc do tego nie używając sztuczki z sopranową solą, tylko przez prostą otwartość i nadzwyczajną wielkosceniczność. Same znikając z głowy otwierają przed słuchającym duże, wielkie i gigantyczne pola dźwiękowe, a aktorzy i instrumenty trafiają z nich do nas wprost, bez śladu zapośredniczeń odtwórczych, zupełnie jakbyśmy się znajdowali w tym samym pomieszczeniu, a nie na różnych końcach elektrycznego sygnału.

     Wielkość sceny, realizm i bezpośredniość to wciąż jeszcze nie wszystko. Dla lubujących się w basowych przeżyciach mam najlepszą wiadomość – bas u Final DC także jest popisowy: wyrazisty a zarazem potężny, mega nisko schodzący i potrafiący przytłaczać sobą rozpościerane ogromy. Smakuje się go nie łyżeczką, tylko ogromną chochlą i na pewno jest większy niż u jednych i drugich Susvar, na pewno niż w Danach Clarkach. Ba, on bardziej jest popisowy niż w AudioQuest NightHawk, co nikomu się nie udało poza niektórymi Ultrasonami, Grado i Spirit Torino.

    Wszystko to mamy dostać w cenach z okolic dwudziestu tysięcy, gdzie niższa będzie dotyczyła masywniejszego basu, a wyższa bardziej precyzyjnego, odpowiednio dla wersji zwykłej i Pro. Od ceny tej można odliczać przy porównaniach ceny kabli, które u niemal wszystkich słuchawek trzeba wymieniać na produkty zewnętrzne; jedne Spirit Torino Valkyria – i cóż to za kontrprzykład przy ich zabójczej cenie? Tymczasem ze swoimi kablami jedne i drugie Final nie budziły zastrzeżeń, problem się do nich nie odnosi.

     Nie jest także problemem wygoda, skoro stały się dużo lżejsze bez zmniejszania rozmiaru, tylko żeby to zawieszenie muszli trochę lepiej trzymało. Prócz tego, cóż, firma jest bardzo znana, jej produkty bezawaryjne, technologia japońska, a rekomendacja moja.

 

W punktach

Zalety

  • Absolutny top słuchawkowy.
  • Dzięki realizmowi i bezpośredniości na szczytowych poziomach.
  • Dzięki też ogromowi scenicznemu.
  • I dzięki zupełnej otwartości (jakby się ich nie miało na głowie).
  • Też dzięki dźwiękowi trafnemu tonalnie, bez śladu podwyższania.
  • Pełności i analogowości.
  • Świetnemu posługiwaniu się światłocieniem i pogłosami.
  • Dogłębnej prawdziwości.
  • Pełnej realizacji indywidualizmów. (Barwa)
  • Bardzo dobremu wyważeniu pasma.
  • I tego pasma pełnej rozpiętości.
  • Z naciskiem na wyjątkową jakość basu, który znamionuje potęga i znakomita wyraźność.
  • W modelu DC ten bas masywniejszy, w DC Pro bardziej wyraźny, można zatem wybierać.
  • Neutralność emocjonalna z jednoczesną zdolnością do brzmienia gorącego i namiętnego.
  • Poprawiony AFDS i poprawione membrany, także lżejszy stop surowcowy muszli.
  • Tym samym zrealizowane wszystkie obietnice poprawy względem wersji wcześniejszych.
  • Dobrej jakości kable w kompletach i eleganckie opakowania.
  • Lżejsze ale nie mniejsze, a więc poprawa wygody.
  • Wyszukane pod względem surowcowym i obiecujące wyjątkową trwałość pady oraz opaska nagłowna na bazie papieru Washi.
  • Made in Japan. (Kawasaki)
  • Renoma producenta oraz renoma pierwowzorów.
  • Na pewno nie znikną w tłumie, mimo że ten tłum wzbiera.
  • Jak na takie osiągi niewygórowany stosunek jakości do ceny.
  • Sprawdzona polska dystrybucja.
  • Ryka approved.

 

Wady i zastrzeżenia

  • Jak na razie flagowe, ale na horyzoncie majaczy nowy flagowiec.
  • Regulacja wysokości muszli dobrze że jest bezstopniowa, ale powinna zostać dopieszczona.
  • Nie zaszkodzi aby w przyszłości każdy model był do wyboru czarny lub srebrny.

 

Dane techniczne:

  • Słuchawki wokółuszne, otwarte, planarne.
  • Membrany z wytrawianego, ulatracienkiego aluminium.
  • Jednostronne magnesy neodymowe w technologii AFDS.
  • Muszle ze stopu aluminiowo-magnezowego.
  • Pady i opaska nagłowna z japońskiego czerpanego papieru Washi z „oddychającym” wypełnieniem.
  • W modelu Pro kable z posrebrzanej miedzi, w non Pro miedziane.
  • Opakowanie: sztywny neseser.
  • Impedancja: 50 Ω.
  • Skuteczność: 90 dB.
  • Waga: 431 g.
  • Kable: 4,4 mm/1,5 m・4-pin/3,0 m.

 

Ceny:   

  • Final Audio D8000 Pro DC21 000 PLN
  • Final Audio D8000 DC19 000 PLN

 

System:

  • Źródła: PC, Cairn Soft Fog V2.
  • Przetwornik: Phasemation HD-7A.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: ASL Twin-Head Mark III, Divaldi AMP 04, Phasemation EPA-007, Woo Audio WA23 Luna.
  • Słuchawki: AKG K1000 (kabel Entreq Olympus), Final D8000 Da Capo & D8000 Da Capo Pro, HEDDphone (kabel Tonalium-Metrum Lab), HiFiMAN Susvara (kabel Tonalium-Metrum Lab), Ultrasone Tribute 7 (kabel Tonalium-Metrum Lab).
  • Kabel LAN: Ayon.
  • Kabel USB: Fidata.
  • Kabel koaksjalny: Hijiri HDG-R10.
  • Przedwzmacniacz: ASL Twin-Head Mark III.
  • Końcówka mocy: Croft Polestar1.
  • Interkonekty: Next Level tech Flame, Sulek RED, Telluriom Q Black Diamond.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Harmonix X-DC350M2R, Illuminati Power Reference One, Sulek 9×9 Power.
  • Listwa: Sulek.
  • Kondycjoner masy: QAR-S15.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Podkładki pod sprzęt: Avatar Audio Nr1, Harmonix SF-200, Solid Tech „Disc of Silence”.

 

 

 

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

28 komentarzy w “Recenzja: Final D8000 Da Capo & D8000 Da Capo Pro

  1. Michal Pastuszak pisze:

    A jakby tak odniesc D8000DC Pro do Solitaire P, co je zasadniczo od siebie odroznia ?

    Akurat druga para nauszników mi sie przyda, wolalbym co prawda czarne ale jednak preferuje zebrany, dobrze zdefiniowany bas co by wskazywalo na srebrne Pro, chyba ze to tylko kwestia kabla. Szkoda ze tak malo czasu dali na ich porownanie, dranie 🙂

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Bardzo mało nie dali, bo w sumie dwa tygodnie, ale co z tego jak ponad tydzień trwało wygrzewanie. A skoro tyle trwało od stanu niezadawalającego, to z pewnością jeszcze nie doszło do końca i recenzja powstała w jego trakcie. No ale cóż, często tak bywa. Słuchawki pewnie wrócą, a wtedy postaram się porównać je z Solitaire P bezpośrednio. Z Songolo na pewno jedne i drugie wypadną rewelacyjnie. Do T+A rekomenduję Entrqa Olympusa z uzemieniem Olympus – bardzo znaczna poprawa; koszt spory, ale nie szalony.

      1. Michal Pastuszak pisze:

        Takie dalsze porownanie to byloby cos bardzo interesujacego, zwlaszcza biorac pod uwage istotny koszt tego kabla i to w kontekscie analogicznej poprawy (zakladam ze tak by bylo) u D8000DC, gdyby i je zaopatrzyc w takowy.

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Nie jestem pewien, ale wydaje mi się, że Final wraz z wprowadzeniem swoich posrebrzanych kabli przestał udostępniać własne specyficzne przyłącza. Ale zawsze je można odzyskać z ich kabla.

  2. Alucard pisze:

    Dolaczam sie do pytania bo Solitaire P to dla mnie najlepsze sluchawki, aczkolwiek ergonomia nie pozwala mi ich nosic.

  3. Piotr+Ryka pisze:

    Flagowe T+A najlepiej znam z kablem Entreq Olympus. Niesamowite słuchawki, choć w bezpośredniej konfrontacji bardziej podobały mi się Spirit Torino Valkyria, grające stylem bardziej żywiołowym, estradowym można powiedzieć. A względem D8000 Pro DC? Japoński flagowiec buduje z pewnością większą przestrzeń i jest chyba jeszcze bardziej bezpośredni, a zarazem podobnie doskonały technicznie jak chodzi o rzeźbę dźwięku. Ale które by wyszły zwycięsko z konfrontacji, tego nie umiem powiedzieć. Generalnie to ten sam poziom, poziom szczytowy.

  4. Stefan pisze:

    Mają ze sobą dużo wspólnego i P i DC PRO mają magnesy tylko z jednej strony.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      A pierwsze jednostronne miały bodajże Abyss.

  5. Michal Pastuszak pisze:

    Probowalem troche doczytac odnosnie tych przelomowych X8000, cos tam jest pokrotce opisane na stronie Finala (jak wrzucone ponizej), ale ciezko wywnioskowac czym sie dokladnie roznia od serii Da Capo odnosnie samego przetwornika itp. ich skutecznosc tez nie jest podana, a caly wysilek reklamowy wyglada jakby byl nakierowany na podkreslenie ich super lekkosci. Widac jednak, ze pady X8000 sa konstrukcja otwarta, taka troche opona samochodowa, zamiast obszytej/domknietej materialem gabki, tylko znowu, nie wiadomo czy takie rozwiazanie jest dyktowane osiagnieciem lepszego brzmienia, czy poprawa samej wagi, bo jesli to ostatnie to nie wiem czy caly zarys koncepcyjny nie idzie tutaj w strone referencyjnych sluchawek przenosnych, a seria Da Capo jest byc moze nakierowana na zblizony wynik soniczny ale pod sprzet stacjonarny.

    X8000 – Cechy:

    – Nowo opracowany 50 mm przetwornik planarny AFDS wzmocniony nowym systemem magnetycznym Halbach Array,
    – Elegancka i lekka konstrukcja o wadze zaledwie 220 g
    – Obudowa ze stopu tytanu z ultrawytrzymałego ciekłego metalu,
    – Hipoalergiczny elastyczny metalowy pałąk,
    – Ekranowany ePTFE kabel pokryty srebrem by Junkosha
    – Drukowane w 3D, oddychające, miękkie nauszniki,

    Oczekiwany okres wprowadzenia na rynek: IV kw. 2024 r.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Mam tylko dwie informacje z kół zbliżonych: 1) Można ich było posłuchać w Monachium, ale jakoś o tym cisza. 2) Mają poważny problem z trwałością przetwornika, prędko tracącego najwyższe parametry brzmieniowe.

      1. Michal Pastuszak pisze:

        Ciekawe to.

        Mignela mi gdzies w necie wzmianka z tego pokazu w Monachium, sluchajacy byl pod wrazeniem X8000, ale to nic nie znaczy z racji braku odniesienia sie do innych sluchawek, bo moze D8000DC zrobilyby podobne na nim poruszenie.

        Patrzac na puntkt drugi, moze to byc zarowno zupelnie inny przetwornik jak i ten sam ale na granicy swoich mozliwosci, stad ta obnizona trwalosc, jesli tak, to slusznie czyni Final opozniajac wprowadzenie tego modelu. Nie ma nic gorszego (i to dla obu stron) niz zakup swietnie grajacyh sluchawek ktore po pol roku traca swoje walory albo co gorsza, padaja. Mimo wszystko dobrze ze sa ambicje aby cos robic/poprawiac, zamiast stagnacji, pozostaje im kibicowac.

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Zdaje się to inny przetwornik. Nie mam całkowitej pewności, ale raczej inny.

  6. Patryk pisze:

    Uslysze duza roznice pomiedzy D8000 Pro a nowymi D8000 Pro DC?
    Czy jest sens wymiany wedlug Pana na slepo bez odsluchu?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Słuchawki są jak dziewczyny, bez odsłuchu lepiej nie zmieniać. Sam usłyszałem przyrost obszaru sceny i jeszcze większą otwartość tudzież bezpośredniość, ale są oprócz tego różne niuanse, czasami trudne do nazwania, ale mimo tej nieuchwytności wiele znaczące, tak więc nie wezmę na siebie odpowiedzialności za taką wymianę, nie dam się nią obarczyć. Mogę tylko powiedzieć, że gdybym miał teraz kupować, kupiłbym sobie D8000 Pro DC, ale doskonale pamiętam piękne muzyczne chwile z D8000 bez DC i one by mi siedziały na ramieniu tak długo, dopóki mając wszystkie modele 8000 i wiele czasu na porównania nie zdecydowałbym się na ostateczny wybór.

      1. Patryk pisze:

        Dziekuje.

  7. Alucard pisze:

    Mam nadzieję że nowe poduszki do modelu DC będą do kupienia aby zamontować samemu też na poprzednich modelach. Robią bardzo dużą różnicę w dźwięku.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Zasięgnąłem u źródła i sytuacja wygląda tak: Pady DC będzie można kupić oddzielnie. Są oczywiście inne, ale da się je zamontować w starszych wersjach, niemniej z uwagi na ich inność w sposobie formowania dźwięku producent tego nie zaleca.

      1. Alucard pisze:

        Coz, zostane wiec przy poduszkach od serii PRO. Nizsza srednica i bas na nich zyskuja a to co wyzej nie jest tak na twarz.

        1. Piotr+Ryka pisze:

          Pożycz sobie od Audeosa słuchawki Spirit Torino Centauri.

          1. Alucard pisze:

            Wolę nie, bo jak mi się spodobają to jeszcze zostaną a cena taka fajna. Taka… nie za mała 😀

          2. Piotr+Ryka pisze:

            Cena jest raczej znośna – 11 tys. złotych.

  8. Piotr+Ryka pisze:

    Przez dwa dni u mnie poza własnymi bibelotami recenzowana Viva Egoista 845, towarzyszące jej Spirit Torino Valkyria i wpadłe na chwilę RAAL Immanis, co zaraz wybywają, a po recenzję dopiero wrócą.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Powiem, że ich nie słuchałem, więc nic więcej nie mogę powiedzieć.

  9. Mariusz pisze:

    A jak pierwsze wrażenia z Immanis?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Migawkę z konfrontacji już sporządziłem, jutro może pojutrze się ukaże.

  10. Alucard pisze:

    Jeszcze o Spirit Torino Centauri. Twoim zdaniem są lepsze niż Final D8000 i Final D8000 PRO ?

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Nie, nie są lepsze, są inne. Ale przecież Ty szukasz uzupełnień.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

© HiFi Philosophy