Recenzja: FiiO X7

Budowa

Fiio X7 HiFiPhilosophy_001

Wysyp przenośnego high-endu. Tym razem w postaci flagowego FiiO X7.

   Urządzenie, jak na swój gatunek, jest spore: waży 22 dkg i ma wymiary 12,8 x 6,4 x 1,65 cm. W odróżnieniu od poprzedniego flagowca, zrecenzowanego dwa lata temu FiiO X5, większość obszernego frontu zajmuje 4-calowy ekran o rozdzielczości 800 x 480 pikseli z obsługą 16 milionów kolorów. Ekran jest dotykowy, co miejmy za wyraz postępu, i nie bawi się w ceregiele, tylko szybko w razie braku aktywności użytkownika wygasa; tak więc na podjęcie regulacyjnej decyzji czasu zostawia niewiele. W sensie informacji o aktywności uzupełnia go świecąca jaskrawym błękitem linia poniżej, biegnąca na całej szerokości i świecąca po zgaśnięciu ekranu. Z daleka więc będzie widać, że urządzenie pozostaje aktywne, a aktywność ta może trwać do maksimum dziesięciu godzin, podtrzymywana przez baterię o pojemności 3700 mAh. Potem trzeba już będzie ładować, co potrwa ze cztery godziny; a ładujemy przez port mini USB, czyli od komputera. Prócz umieszczonego na dolnej krawędzi portu ładowania jest jeszcze wyjście liniowe u góry (dla pracy jako sam DAC) i oczywiście (znowu z dołu) wyjście dla słuchawek, które można sobie urozmaicać; odtwarzacz ma bowiem postać modułową, to znaczy możemy go dopasowywać do własnych potrzeb jednym z czterech do wyboru modułów wzmacniających: standardowym (IEM) dla słuchawek dokanałowych, medium power (na op-amp MUSE02) o podwyższonej mocy, high power (na op-amp to LM49600) o jeszcze większej mocy, oraz balanced output module z wiadomym przeznaczeniem. Urządzenie obsługuje standardy Wi-Fi 802 i Bluetooth 4.0, przy parametrach maksymalnych głębi bitowej 64-bit/384kHz, za którą to obsługę odpowiada 4-rdzeniowy procesor Rockchip RK3188, pracujący z częstotliwością 1,4 GHz. Uzupełnia go 8-kanałowy przetwornik Sabre C/A ES9018S z obsługą plików DSD i DXD, a całość pracuje pod kontrolą systemu Android 4.4.4 Kitkat, co zdaniem producenta stanowi rewelację. Zgodnie z rozpowszechnionym standardem na pokładzie zainstalowano bank pamięci stałej o pojemności 32 GB, który możemy doposażyć kartą o pojemności do 128 GB. (Port z boku.)

Fiio X7 HiFiPhilosophy_003

A oto nasz zawodnik.

Parametry techniczne samego dźwięku to S/N 117 dB, THD 0,002% i separacja kanałów co najmniej 72 dB; a wszystko to przy impedancji wyjściowej 1Ω. Odtwarzacz może obsłużyć pliki w formatach AAC, AIFF, DSD, FLAC, MP3, OGG Vorbis, WAV, WMA, DXD i dostajemy na niego dwuletnią gwarancję.

Pomimo ekranu dotykowego wyposażony jest w wiele przycisków, którymi go wybudzamy, regulujemy siłę głosu, nawigujemy utworami i submenu, a przede wszystkim robimy Play albo Pause. Obsługa jest sprawna i łatwa do nauczenia, natomiast krawędzie szczelin, w których umieszczono przyciski, zbyt ostre i kłują w palce. Urządzenie wyposażono bowiem w przeźroczystą, pleksiglasową osłonę grzbietu oraz boków, której szczeliny na przyciski są nieco za ostre i to by należało poprawić, bo wszak takie pleksiglasowe  odlewy to nie jest żaden problem.

Wygląd całości znalazłem jako przyjemny i dobry gatunkowo, tylko trochę to wszystko jest jednak za ciężkie i nieco zbyt obszerne. Mój Cowon P1 Plenue znacznie okazuje się mniejszy i waży tak na użytkowe odczucie jakąś zaledwie połowę, no ale jest znacznie droższy, a to już mniej przyjemne. Poza tym wielkie smartfony zawojowały teraz rynek, a każdy ich użytkownik ma w pogotowiu dużą kieszeń, by móc je nosić. A skoro może mieć jedną, to i druga się znajdzie, akurat na tego FiiO, żeby muzyczka grała.

Fiio X7 HiFiPhilosophy_004

Dość pokaźnych rozmiarów, wykonany z solidnie obrobionego bloku aluminium.

To muzykujące FiiO X7 dostajemy w sporym tekturowym opakowaniu, podpatrzonym niewątpliwie u Astell & Kerna, i to podpatrzonym dokładnie. Tak więc wypakowuje się je przyjemnie, a w komplecie obok samego odtwarzacza, instrukcji obsługi oraz dwuletniej gwarancji znajdziemy jeszcze kabel do ładowania oraz przejściówkę dla gniazda liniowego.

 

 

 

 

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

2 komentarzy w “Recenzja: FiiO X7

  1. crysis94 pisze:

    Test z modułem stockowym po IEMy (w sumie najsłabszym nie tylko prądowo, ale i SQ ze wszystkich wydanych) z nausznikami…
    X7 z AM3 to ścisła czołówka DAPów jeśli chodzi o SQ, a i wysterować potrafi stacjonarne nauszniki =)

  2. Piotr pisze:

    Panowie, jaki zestaw do 3 tys.zł (słuchawki + odtwarzacz) polecicie? Piotrze? Muzyka głównie jazz i klasyka. Obeznany dobrze jestem z HD-600, które biorę pod uwagę, ale zdam się też na inne polecane przez was słuchawki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy