Recenzja: Ancient Audio Master Oslo

Brzmienie

Ancient_Audio_Oslo_Master_03 HiFiPhilosophy

Od domowych biurek i przepastnych salonów…

   Zacznijmy od ustawienia. Głośniki są na biurko, ale w planach są też standy, bo z założenia mają być także skutecznym zastępstwem normalnych głośników systemu audio lub kina domowego. Siłę mają faktycznie wystarczającą by wypełnić dźwiękiem duże pomieszczenie, a wspólnie z możliwym do dokupienia subwooferem może to już być dźwięk dużego formatu. Najlepiej jednak sprawdzają się kiedy siadać od nich nie dalej niż półtora metra, a jeszcze lepiej metr. Kiedy siada się dalej, dobrze jest je ustawić tak by ich „spojrzenia” przecinały się za plecami słuchającego, co daje lepsze wypełnienie pomieszczenia dźwiękiem, ale kiedy siadamy blisko takie ustawienie skutkuje pogłosem i zdecydowanie lepiej kiedy patrzą nam wówczas prosto w oczy. Dźwięk staje się wtedy naturalny i najbliższy brzmienia analogowego, a scena nic nie traci z walorów ustawienia poprzedniego, to znaczy rozpościera się z tyłu za głośnikami i szeroką dźwiękową ławą wychodzi na słuchacza w całkowitym oderwaniu od samych głośników. Nie to jest jednak głównym czynnikiem dla którego warto usiąść bliżej. Jest nim bezpośredniość oddziaływania muzyki; zanurzenie się w jej przestrzeni. Tradycyjnym wzorem dobrego grania otacza nas ona wtedy i cała ożywa, a nie tylko rozgrywa się gdzieś dalej, ogniskując brzmienia w pojedynczych miejscach. Mnie przynajmniej takie dalekie granie bez ożywającego całego medium nie sprawia satysfakcji i zdecydowanie wolę kiedy każdy punkt otaczającego obszaru uczestniczy co najmniej na zasadzie pośrednictwa; kiedy czuć, że dźwięki przez niego przechodzą, kiedy przechodzą przez niego odbicia, albo chociaż realizuje się w nim szum tła. Nie znoszę pustki, obszarów dźwiękowej martwoty. Muzyka powinna być jak ptaki w powietrzu lub ryby w wodzie, a nie jak satelity na kosmicznej orbicie. Musi wszystko przenikać. Dlatego szczególnie ważne jest w ustawieniu, by głośniki siały dźwiękiem na wysokości uszu słuchacza. Kiedy kierują go niżej, traci się masą muzycznej swoistości i scenicznej naturalności.

Ancient_Audio_Oslo_Master_05 HiFiPhilosophy

…po masteringowe konsole, Master Oslo poradzą sobie wprost wyśmienicie!

Niewątpliwie właśnie z uwagi na to zastosowano kierujące spojrzenie głośników ku górze podstawki, co jest w przypadku siedzenia za biurkiem bardzo pożyteczne, ale jeszcze lepiej kiedy postawi się je na około dziesięciocentymetrowych ministandach, które według mnie powinny się znaleźć w ofercie albo użytkownik powinien sobie coś takiego sam wykombinować. Ważne jest też, by głośniki stały możliwie daleko od ściany za sobą, bo to naturalizuje i pogłębia scenę.

Ustawiwszy wszystko jak można było najlepiej, przyjrzałem się samemu brzmieniu. Dźwięk niewątpliwie niósł masę informacji. Szczegóły, pogłosy, żywa przestrzeń – wszystko to było obecne i silnie oddziałujące. Świetnie realizowały się też wartości sceniczne, z pełnym oderwaniem dźwięku od głośników i naprawdę głęboko sięgającą do tyłu poza nie sceną, szeroką ławą, zarówno frontalnie jak i flankująco wychodzącą na słuchacza. Lokalizacja wykonawców i źródeł była bardzo precyzyjna, a naturalność wokalizy i instrumentacji wysoce satysfakcjonująca. Struny i klawisze świetnie się wizualizowały, a tembry głosów miały dobrze wyrażoną postać własną.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

18 komentarzy w “Recenzja: Ancient Audio Master Oslo

  1. Piotr Ryka pisze:

    Przepraszam, że forum nie ruszyło, ale od czwartej do ósmej dzisiaj nie działał u mnie Internet i nie było jak nad nim pracować.

  2. miroslaw frackowiak pisze:

    Czekamy!!!zdazymy sie jeszcze nacieszyc!!!

  3. Gustaw pisze:

    tak, tak czekamyyy…

    1. alex pisze:

      na bany dla trolli 🙂

    2. Piotr Ryka pisze:

      A ty, Gustawie, tak mocno czekający, jesteś Gustawem z audiohobby, czy może z innego miejsca nie możesz się doczekać?

  4. -Pawel- pisze:

    To nie Gustaw z AH. Nie jego styl i poziom. On by tutaj nie wjeżdżał z takimi tekstami nie proszony. To któryś z naszych ukochanych natrętów z wiecznym niedowartościowaniem.

  5. miroslaw frackowiak pisze:

    Gdzie Piotrze bedzie zaznaczne forum ktore zakladasz?czy to bedzie na pasku tam gdzie Home,Kontakt,Muzyka?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Tak, wejście na forum będzie z paska. Po pokonaniu trudności technicznych pojawiły się z kolei administracyjne związane z domeną. Ciężko się to forum rodzi, ale miejmy nadzieję, że kiedyś w końcu będzie.

  6. Przemek pisze:

    Piotrze bo wyczerpiemy wszystkie tematy zanim powstanie to forum i nie bedzie o czym pisac 🙂
    Tymczasem nasze relacje gina w komentarzach pod recenzjami.

  7. Piotr Ryka pisze:

    Trudno, nic na to nie poradzę. Nie ja to forum przysposabiam i nie ja zrobiłem awarię w centrali Netii. Dwa dni ją usuwali, a teraz jakieś papierkowe gryzmoły jeszcze powymyślali. Zwariować można. Mieli przysłać jakieś dane przed osiemnastą i jeszcze nie przysłali.

  8. Przemek pisze:

    Jak skończą nam sie tematy to zawsze można liczyć na chłopaków AH…

  9. Przemek pisze:

    O drugi Przemek ,trzeba sie jakos rozroznic!

    1. Michal W. pisze:

      Ja Was odróżniam po ogonkach. Przynajmniej na razie się da.

      1. Michał pisze:

        Po ogonkach jak świnki. No ładnie 😉

  10. Przemek pisze:

    No tak ,tylko ja jade bez polskich znakow 😉

  11. Przemek pisze:

    Tym oto sposobem zostalej Przemek Przemkiem z ogonkiem 🙂

  12. Janek pisze:

    Piotrze co tak „cicho”? Kiedy M-DAC?
    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      M-DAC dzisiaj. A jutro jadę na Audio Show.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy