Recenzja: ALO Audio Studio Six

Podsumowanie

   Opowieści o najlepszym wzmacniaczu słuchawkowym świata, czy nawet wyrobie wzorcowym, nie okazały się do końca prawdziwe. Bez zastanowienia mogę wymienić kilka wzmacniaczy prezentujących wyższy poziom, jak Fostex HP-V8, Wells Audio Headtrip, czy Octave V16. (Własnego nie wymieniam, dogłębnie jest przerobiony.) A przecież mamy też szereg innych potencjalnie lepszych, których nie dane mi było poznać, jak Woo Audio WA234 MONO czy VIVA Audio Egoista 845. Z rzeczy mniej budzących uznanie trzeba też wspomnieć, iż nie wszystkie lampy dostarczane ze Studio Six spełniają kryteria high-endu i zwłaszcza o lepszej prostowniczej trzeba będzie pomyśleć. Na tej kanwie uwaga, że jakościowych GZ34 brak we współczesnej produkcji, chociaż najnowsze rosyjskie Mullardy o żłobkowanych anodach wyglądają zachęcająco i drogie nie są. Ale to w ogóle nie jest problem, ponieważ do wzmacniacza znad Pacyfiku pasują duże prostowniki 5U4G i 274B, te zaś oferuje w najwyższej jakości niemieckie Emission Labs, tyle że to już niemały wydatek nawet za jedną lampę. Ale służyć będzie ta jedna dekady, więc w sumie się opłaci. Tym bardziej nie stanowią problemu mocowe 6V6, i na przykład od TubeDeport można kupić parę Sylvanii z lat 50-tych za $160. Z kolei jednoznacznie dobra wiadomość taka, że kiedy nad Studio Six się pochylić i mu te markowe lampy sprawić, wówczas odwdzięczy się brzmieniami jak rzeczywiście za dwadzieścia tysięcy oraz niespotykaną możliwością równoczesnego używania aż czterech par słuchawek. Wraz z tym też oczywiście porównywania, przerywanego jedynie ruchem gałki potencjometru. Ale najlepsza wiadomość taka, że idealnymi dla Studio Six słuchawkami są stosunkowo niedrogie Beyerdynamic T1, posiadające w swym arsenale niezwykłą nawet jak na przedział najwyższego topu umiejętność przydawania dźwiękom trójwymiarowej postaci i wraz z tym przywoływania ludzkich głosów o rzadko spotykanej realności. Oczywiście też instrumentów, ale to obcowanie z innym człowiekiem wywiera największe wrażenie. Tak więc wywierania wrażenia i realizmu parze Studio Six – T1 na pewno nie zabraknie, zwłaszcza że w sukurs przyjdzie od strony wzmacniacza moc, tempo i dynamika. Także niezwykła precyzja kreślenia konturów i całościowa przejrzystość, które wzmacniaczom na średnich triodach i pentodach genetycznie są przynależne. Kto zatem lubi moc, witalność, wyraźność i realizm, oczekując ich na najwyższym poziomie w zamian za konkretne pieniądze, powinien zostać przez ten duet w pełni usatysfakcjonowany. Ale szereg innych duetów także wchodzi w rachubę, bo szereg innych słuchawek spisał się niemal równie dobrze.

W punktach:

Zalety

  • Realistyczne podejście do muzyki.
  • A w jego ramach moc.
  • Dynamika.
  • Szybkie tempa.
  • Żywość.
  • Bezpośredniość.
  • Wyraźność rysunku.
  • Przejrzystość medium
  • Dość bliski pierwszy plan.
  • Szeroko rozwarte pasmo.
  • Brak podbarwień i przeinaczeń.
  • Pogłosy na krótkiej smyczy.
  • Ciemne i nasycone brzmienia.
  • Odpowiednia gęstość materii i jednocześnie drajw.
  • Zdany test mowy potocznej.
  • Szerokie spektrum pasujących słuchawek.
  • W tym także dawne planarne.
  • Aż cztery pary słuchawek do jednoczesnego użycia przy nieznacznym tylko spadku jakości.
  • Trzy wejścia.
  • Możliwość zasilania z baterii.
  • Stosunkowo niedrogie lampy.
  • Duża moc.
  • Pancerna obudowa.
  • Nie grzeje.
  • Markowe komponenty i wyjątkowo schludny montaż.
  • Single-ended triode.
  • Klasa A.
  • Brak sprzężenia zwrotnego.
  • Budzące respekt wielkość i ciężar.
  • Znany producent.
  • Made in USA.
  • Bardzo pochlebne opinie.
  • Polska dystrybucja.

Wady i zastrzeżenia

  • Brak pełnych danych opisowych.
  • Mimo upływu czasu brak dedykowanego zewnętrznego zasilacza.
  • Lampy 6V6 i GZ34 do wymiany na lepsze.
  • Lampa 6SN7 w pobliżu telewizora będzie mikrofonować.
  • Koniecznie stawiać na podstawkach pochłaniających drgania.
  • Niektóre słuchawki niezbyt pasują i nie da się zgadnąć które.
  • Obietnica, że można naraz cztery pary bez najmniejszego spadku jakości, jest  nieprawdziwa.

Dane techniczne:

  • Słuchawkowy wzmacniacz lampowy w układzie SET.
  • Czysta klasa A.
  • Brak sprzężenia zwrotnego.
  • Wirtualne dual mono.
  • Wejścia: 3 x RCA.
  • Wyjścia: 4 x jack 6,3 mm.
  • Dodatkowe gniazdo 5-pin dla zasilacza zewnętrznego.
  • Lampowy indykator rozgrzania lamp.
  • Zakres kompatybilności słuchawek: 8 – 600 Ω.
  • Maksymalna moc wyjściowa: 1 W (dla zakresu 8 – 32 Ω).
  • Impedancja wejściowa: 95 kΩ.
  • Pasmo przenoszenia: 6 Hz – 39 kHz.
  • S/N: 78 dB.
  • THD: 32 Ω: 0,26%; 150 Ω: 0,12%;
  • Waga: 12,1 kg.
  • Wymiary: 400 x 300 x 150 mm.
  • Obudowa: aluminium.
  • Kolory wykończenia: srebrny lub czarny.
  • Cena 19 999 PLN

 

System:

  • Źródła: PC z Ayon Sigma, Ayon CD-T II z Ayon Stratos.
  • Wzmacniacze słuchawkowe: ALO Audio Studio Six, Ayon HA-3, Phasemation EPA-007.
  • Słuchawki: Audeze LCD-4Z, Audio-Technica ATH-ADX5000, Beyerdynamic T1 V2 (kabel Tonalium), Final D8000, Final Sonorous X, Fostex TH900 Mk2, HiFiMan HE-6, Sennheiser HD 800 (kabel Tonalium), Ultrasone Tribute 7 (kabel Tonalium).
  • Kabel USB: Fidata Audio.
  • Konwerter: iFi iOne.
  • Kabel koaksjalny: Tellurium Q Black DIamond.
  • Interkonekty analogowe: Siltech Royal Emperor Crown, Sulek Audio, Sulek 6 x 9.
  • Kable zasilające: Acoustic Zen Gargantua II, Synergistic Research Current Level 3, Entreq Challanger, Harmonix X-DC350M2R, Sulek Power 9×9.
  • Stolik: Rogoz Audio 6RP2/BBS.
  • Stopki antywibracyjne: Acoustic Revive RIQ-5010, Avatar Audio Nr1, Divine Acoustics KEPLER, Solid Tech Discs of Silence.
  • Listwy: Power Base High End, Sulek Audio.
  • Kondycjoner masy: QAR-S15.
  • Podkładki pod kable: Acoustic Revive RCI-3H.
Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: ALO Audio Studio Six

  1. Paweł pisze:

    Dzień dobry.
    Cayin ha1a mk2 za 700 usd ma nawet dopasowanie impedancji za pomocą pokrętła…

    Z innej beczki…A czy słuchał Pan Piotr może He-6 z jakimś abstrakcyjnym wzmakiem np. na lampach 845 ?
    Chodzi mi od dłuższego czasu line magnetic na 845 + he-6.
    Czytałem ostatnio wpis właściciela triode-845,że woo audio wa5-le przegrało właśnie z jego triode 845, zarówno z he-6 jak i hd800 i to po zaciskach na kolumny.
    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, nie słuchałem. Taki wzmacniacz słuchawkowy oferuje włosko-estońska VIVA, ale jest on bardzo drogi i u nas niedostępny. Można by też te HE-6 podłączyć do monobloków 845 Thöress Puristic Apparatus, ale to wyjdzie jeszcze drożej. Słuchałem natomiast HE-6 poprzez swoje lampy 45 i Crofta. Grają znakomicie, tyle że nieco jaśniejszym dźwiękiem niż inne high-endowe. Mnie to jednak w niczym nie przeszkadzało. Niemniej AKG K1000 są lepsze. Tyle, że trzeba przekablować.

  2. Paweł pisze:

    Pisał Pan o AKG K1000,że grają płaską ścianą dźwięku, bez trójwymiarowych brył, co zbytnio mnie nie przekonało.No i bas. Na razie gram hd800 + kinky thr 1 i muszę powiedzieć,że to niesamowity wzmacniacz.Chciałem w przyszłości zakupić dodatkowe słuchawki, bo niestety nie mogę dobrać wzmacniacza do grado gs1000.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Gdzie ja tak napisałem? To pod względem tworzenia bryły i bliskiej holografii najlepsze słuchawki w historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy