Recenzja: ALO Audio Studio Six

   W maju zeszłego roku recenzowałem flagowy dla ALO Audio produkt przenośny, pora na stacjonarny. Więc tylko wstępnie na przypomnienie rzucę, że firma znana była początkowo z kabli przeznaczonych do poprawiania słuchawkom dźwięku i małych słuchawkowych wzmacniaczy, które to kable i wzmacniacze pomimo cen dość wysokich zrobiły niemałą karierę. I na tym przyczółku popularności w 2012 roku dołączył do oferty słuchawkowy wzmacniacz stacjonarny o dużych gabarytach, nazwany Studio Six. Od początku zbierający znakomite opinie i promowany jako rewelacja, toteż nawet wysłałem za Atlantyk – dalej jeszcze, aż nad Pacyfik – pytanie, czy nie byłoby możliwości przetestować. Siedziba ALO rozlokowała się bowiem w portowym zgodnie z nazwą Portland, leżącym wprawdzie nie bezpośrednio nad Pacyfikiem, ale tuż, tuż – w pobliżu ujścia wpadającej doń Columbia River. Odpowiedź nadeszła odmowna, z uwagi na brak w Europie dystrybutora. Poza tym (to już w domyśle), komu mogło zależeć na polskiej recenzji, i w ogóle gdzie ta Polska?

Studio przydomek dostało „Six” – i rzeczywiście sześć lat musiało upłynąć, nim sławny wzmacniacz znad Columbia River nad Wisłę przywędrował. W 2018 ALO zyskało wreszcie polskiego dystrybutora i reprezentujący je Mp3store jedną sztukę sprowadził. Tę sztukę na AVS przejąłem – i patrzcie, patrzcie, już po pół roku recenzja… Ale tak całkiem bezczynny przez te pół roku w sprawie rzeczonego nie byłem – trochę się w innych relacjach pokazywał i w międzyczasie ściągnąłem dla niego lepsze lampy. W miejsce słowackich JJ Electronic (prostowniczej GZ34 i pary mocowych 6V6S) próbowałem z nim różne posiadane prostowniki i parę pożyczonych 6V6 Magnavox USA (czyli lampy od firmy starej, sławnej, choć niespecjalnie u nas znanej). A skoro już o tych lampach, to może przejdźmy do kwestii technicznych.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: ALO Audio Studio Six

  1. Paweł pisze:

    Dzień dobry.
    Cayin ha1a mk2 za 700 usd ma nawet dopasowanie impedancji za pomocą pokrętła…

    Z innej beczki…A czy słuchał Pan Piotr może He-6 z jakimś abstrakcyjnym wzmakiem np. na lampach 845 ?
    Chodzi mi od dłuższego czasu line magnetic na 845 + he-6.
    Czytałem ostatnio wpis właściciela triode-845,że woo audio wa5-le przegrało właśnie z jego triode 845, zarówno z he-6 jak i hd800 i to po zaciskach na kolumny.
    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, nie słuchałem. Taki wzmacniacz słuchawkowy oferuje włosko-estońska VIVA, ale jest on bardzo drogi i u nas niedostępny. Można by też te HE-6 podłączyć do monobloków 845 Thöress Puristic Apparatus, ale to wyjdzie jeszcze drożej. Słuchałem natomiast HE-6 poprzez swoje lampy 45 i Crofta. Grają znakomicie, tyle że nieco jaśniejszym dźwiękiem niż inne high-endowe. Mnie to jednak w niczym nie przeszkadzało. Niemniej AKG K1000 są lepsze. Tyle, że trzeba przekablować.

  2. Paweł pisze:

    Pisał Pan o AKG K1000,że grają płaską ścianą dźwięku, bez trójwymiarowych brył, co zbytnio mnie nie przekonało.No i bas. Na razie gram hd800 + kinky thr 1 i muszę powiedzieć,że to niesamowity wzmacniacz.Chciałem w przyszłości zakupić dodatkowe słuchawki, bo niestety nie mogę dobrać wzmacniacza do grado gs1000.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Gdzie ja tak napisałem? To pod względem tworzenia bryły i bliskiej holografii najlepsze słuchawki w historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy