Recenzja: AKG K3003

Odsłuch: Z HiFiMAN HM-901

Grado SR60

AKG_K3003_011_HiFi Philosophy

I to zabrzmiało? Mocno i przejrzyście!

Flagowy odtwarzacz HiFiMAN-a kosztuje tysiąc złotych więcej niż AK100 II, ale ma za to dwa identyczne przetwornik  jak flagowy AK240, kosztujący dziesięć tysięcy. W efekcie od tańszego konkurenta powinien grać lepiej, co faktycznie pokazał, jednak nie na zasadzie jakiejś bezspornej oczywistości, tylko bardziej zawile, tak dopiero do rozszyfrowania. Rzecz nie jest oczywista, bo Astell kreślił obraz trochę wyraźniej, miał czarniejsze tło i nieznacznie głębsze brzmienie, co wskazywałoby na wyższość. A jednak nie można powiedzieć, że grał od droższego konkurenta lepiej. Różnica była natychmiast do usłyszenia, ale niełatwa do racjonalizacji i opisu. Długo musiałem się wsłuchiwać i przesłuchać wiele muzyki, nim zdałem sobie sprawę na czym rzecz polega. Na koniec jednak stało się jasne, że HM-901 operuje dźwiękiem bliższym wprawdzie nieco szarości i nie tak mocno akcentującym kontur, bez żadnych też w tle pogłębionych czerni i mocnego kontrastu, ale takim bardziej wieloplanowym i bogatszym harmonicznie. Dźwięki u niego wyraźnie promieniują, a różnica pomiędzy dalszymi planami a pierwszym jest znacznie wyraźniejsza. U Astella jest to obraz bardziej ikoniczny, a u HiFiMANa bardziej z perspektywą i holografią. Ten od Astella okazał się niczym płaska tarcza herbowa, bardzo wyraźnie i mocnymi barwami wydrukowana, a ten od HM-901 bardziej malarski, bardziej jak pejzaż. Z jaśniejszym światłem, łagodniejszymi przejściami tonacji i przede wszystkim lepszym oddaniem ruchu, a więc bliższy życia. Same dźwięki Astell kreślił wyraźniej, ale ich dzianie się przedstawiał dużo słabiej. Poza tym pierwszy plan HiFiMAN miał bliższy, a przez to silniejsze działanie na wyobraźnię, co dodatkowo podkreślało jego lepsze oddanie muzyki.

Same zaś Grado, no cóż, w tej aranżacji odnalazły się lepiej, rzecz osobliwa, sprawiając wrażenie, że dają z odtwarzacze HiFiMAN-a obraz wyraźniejszy i głębszy, co w ogóle nie było prawdą. Jedynie samo lepsze umocowanie w przepływie zdarzeń dawało takie odczucie, wynikające z całościowo lepszego realizmu. Ciekawa to była lekcja odbioru muzyki, bo posłuchawszy z HiFiMAN-em pewien byłem, że grają tu dźwiękiem głębszym i wyraźniejszym, o co gotów byłbym się założyć; i dopiero powrotne podłączenie Astella wybiło mi to mylne przeświadczenie z głowy. Pamięciowy obraz dźwięku bywa jak widać zawodny. Niewątpliwie.

 

EarSonic S-EM6

O ile Grado zyskały na naturalności sporo, ale nie jakość radykalnie, to u flagowych EarSonc odbiór zmienił się zasadniczo. Pogłosowo rachityczna dziwność zupełnie ustąpiła i grały już całkiem normalnie. Bardzo wprawdzie musiałem się napracować by połączyć ustawienie „do góry” z pełnym domknięciem kanałów słuchowych, przy czym jedno i drugie było niezbędnym warunkiem naturalności, ale kiedy wreszcie dopiąłem swego, dostałem prawdziwą muzykę. Delikatniejszą nieco niż z Grado i AKG, ale dobrze wypełnioną, ładnie płynącą i bardzo starannie zobrazowaną. Pozbawioną silnych kontrastów, spokojną i przyjemnie, naturalnie oświetloną. Pogłosu ani trochę, a wszystko z akcją i w perspektywie.

Doskonale się te relacje czasoprzestrzenne w odtwarzaczu HiFiMAN-a układają, pozwalając gubić niedociągnięcia podstawianych mu słuchawek. W słuchaniu jest bardziej angażujący i bardziej całościowy, a przyjemność jaką od niego dostajemy z gatunku realistycznych a nie upiększających. Wszystko zaś tak naprawdę za sprawą jednego tylko czynnika – umiejętności ukazania perspektywy scenicznej, zapewniającej realistyczne widzenie zdarzeń.

 

AKG K3003

AKG_K3003_014_HiFi Philosophy

Zwłaszcza bas dawał o sobie znać.

Względem dokanałowego konkurenta ten perspektywiczny obraz słuchawki AKG ukazały jeszcze wyraźniej, a przy tym, co bardzo ważne, scena nie była tym razem jak z Astellem za wąska i mało plenerowa, tylko szeroko rozpostarta i dal ukazująca. Wszystko stało się swobodniejsze i lepiej sformatowane. Nabrało oddechu, rozmachu, lotności, dynamiki. Astell usiłował to nadrabiać dokładnością rysunku, czernią tła i pogłębianiem brzmienia, ale moim zdaniem nie była to rekompensata wystarczająca, bo prawdziwość pozostała po stronie HiFiMAN-a. Prosta z tego płynie nauka, że co po jednym przetworniku w każdym kanale, to nie jeden na oba. Ale na naszym celowniku są teraz słuchawki a nie odtwarzacze przenośne.

Względem konkurencyjnych EarSonic słuchawki od AKG nie tylko lepiej ukazały perspektywę, ale posturę i masę dźwięków miały dużo pokaźniejszą i bardziej atletyczną, a już szczególnie bas. Ten się wyraźnie wybijał i solidnie pulsował. Niestety nie miał zarazem całkiem poprawnego oddania brzmień perkusyjnych, bo mimo rytmu i zejścia nie otwierał się przestrzennie. Trochę się to okazało podczas porównywania z nausznymi Grado podobne do relacji między odtwarzaczami. AKG schodziły niżej i krawędziowały wyraźniej, ale nie posiadały przestrzennego rozwinięcia, tak samo jak Astell grał głębiej i wyraźniej, ale bez ukazania perspektywy. Bębny zabrzmiały płasko i nienaturalnie, wewnętrzną przestrzeń mając mocno skompensowaną.

Nasuwa się stąd wniosek, że niełatwo być wysokiej klasy słuchawką dokanałową, zdolną rywalizować z na i wokółusznymi. Zabieg z zastosowaniem przetwornika dynamicznego wydaje się udany, bo zyskała na tym siła oddziaływania dźwięku, ale realizacja pomysłu konkurentowi od Sennheisera wyszła lepiej, bo bas u AKG nieco został przedobrzony, za bardzo się przed resztę pchając, czego u tamtych nie ma.

AKG_K3003_007_HiFi Philosophy

Ogólnie K3003 wypadły świetnie, o ile nie przeszkadza nam basowa podstawa ich brzmienia.

AKG K3003 wyróżniają się technicznie, zarówno z uwagi na bardzo wyraźne kreślenie dźwięku, jak jego wypełnianie oraz samą melodykę. Dwa tylko mają słabsze momenty – za bardzo podkreślony bas i tego basu przestrzenne skompensowanie. Reszta jest bez zarzutu i zależeć będzie od podpinanego toru, który zarówno w przypadku odtwarzacza Astella jak i HiFiMAN-a okazał się satysfakcjonujący, chociaż w przypadku tego drugiego bardziej.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

9 komentarzy w “Recenzja: AKG K3003

  1. Alex pisze:

    Czy w wysokich modelach dokanałówek rozwiązano problem hałasu wywołanego drganiem ich przewodu? Miałem do czynienia z wieloma z półki kilkuset złotych, z najróżniejszmi przewodami (cienkie, grube, eleastyczne, sztywne, miekkie twardsze, płaskie, okrądłe…). Przeszkadzały w różnym stopniu ale żadne nie zeszły z poziomu, który wywołuje szewską pasję. Odsłuch na niskim i umiarkowanym poziomie głośności był zupełnie niemożliwy, na wysokim każdy cichszy fragment kończył się grzmotem w uszach. Dramat.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, w wysokich modelach tego rodzaju problemów nie ma. Już w Shure E2 niczego takiego nie zauważyłem, podobnie jak we wszystkich drogich dokanałówkach, których słuchałem już wielu.

  2. Adam pisze:

    kiedy mozna spodziewac sie testu Forza Audioworks FAW Noir Hybrid – nowy kabel do AKG K812, pytam gdyz zamierzam nabyc kabelek FAW do akg k812 i czekam na ta recenzje.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niedługo, ale nie w najbliższym tygodniu. Kabel Faw Noir jest dla lubiących połyskliwość i popisy, a Noir Hybrid dla lubiących bardziej wyważony realizm.

  3. Tomek pisze:

    Witam,
    Czy mial pan okazje panie Piotrze przetestowac armatury Sony XBA-X4, szukajac sluchawek dokanakalowych porownywalem AKG z kilkoma i to Sony subiektywnie oczywiscie, zmiotły konkurencje…
    Pozdrawiam

    PS. Dziękuje za test Ultrasone Edidion 5… Jest Pan winny wydania przeze mnie kupy pieniędzy 🙂 ale nie żałuje ani jednej złotowki… Słuchawki wybitne

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, tych Sony nigdy nie słyszałem. Bardzo się cieszę, że Ultrasony przypadły do gustu. To nadzwyczajne słuchawki.

    2. Marecki pisze:

      Mógłbyś Tomku napisać z czym Ci grają i ile już mają na liczniku?
      Pozdrawiam

      1. Tomek pisze:

        Witam, nie zauwazylem wczesniej pytania, za co przepraszam…
        Głownie korzystam z AK120 w pierwszej wersji, ale rowniez z Oppo 105d, oraz sony STR-DA5800ES. Jak nie moge zasnac i mi sie ruszyc nie chce to nawet ze zwykłym telefonem i w kazdej konfiguracji nie mam im nic do zarzucenia, oczywiscie AK120 radzi sobie najlepiej ale nie ma sie czego czepiac calej reszty 🙂
        Mysle, ze kilkaset godzin maja juz spokojnie nagrane.

  4. Tomek pisze:

    … uzupełniajac, całkowicie sie z panem musze zgodzic AKG przedobrzyło z basem, w moim odczuciu on zabija muzykę w tym modelu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy