Ta recenzja będzie zdaje się krótsza niż zwykle, ale nie dlatego że jej przedmiot nie zasługuje na uwagę, tylko ze względu na fakt, iż dotarł w okrojonej formie. Nawet nie okrojonej – on dotarł zepsuty. Przemiła pani Bożena z AKG zapytała, czy zgodzę się go spróbować naprawić a potem przetestować, bo od poprzedniego recenzenta wrócił wprawdzie bez akcesoriów, ale za to z naderwanym kablem. Zgodziłem się spróbować, ponieważ słuchawki miałem w rozkładzie jazdy, jako bezpośredniego konkurenta zrecenzowanych wcześniej flagowych dokanałowych Sennheiserów, a i bez tego bardzo ciekaw byłem jak grają. Opadły już wprawdzie kurze wzniecone tym pojedynkiem, bo jedne i drugie są na rynku od jakiegoś czasu, ale i tak flagowe AKG (którego by to nie dotyczyło segmentu) są dla recenzenta gratką. A ponieważ usterkę okablowania udało się usunąć, jedyną przeszkodą pozostawał brak towarzyszących słuchawkom akcesoriów i samego opakowania, co nie jest wprawdzie na rękę, no ale trudno. W końcu najważniejsze jak grają, a nie jak są dostarczane. Mimo to bierze się z tego braku spora szkoda, bo opakowanie i wyposażenie mają wybitnie, co tylko na zdjęciach mogłem zobaczyć. To opakowanie to duże pudło, zawierające skórzane etui z nawijaniem kabla po obwodzie, bardzo sprytnym, a oprócz niego i samych słuchawek są też dwie przejściówki ze standardu symetrycznego samych słuchawek (rzadko spotykany jack czterokanałowy) na złącza do słuchania w samolocie, a także dwa filtry moderujące brzmienie, których braku naprawdę szkoda, bo wszelkie ingerencje w dźwięk najbardziej nas interesują. Jest tam także instrukcja obsługi i sześć par alternatywnych nakładek o różnych rozmiarach oraz przedłużka kabla.
Czy w wysokich modelach dokanałówek rozwiązano problem hałasu wywołanego drganiem ich przewodu? Miałem do czynienia z wieloma z półki kilkuset złotych, z najróżniejszmi przewodami (cienkie, grube, eleastyczne, sztywne, miekkie twardsze, płaskie, okrądłe…). Przeszkadzały w różnym stopniu ale żadne nie zeszły z poziomu, który wywołuje szewską pasję. Odsłuch na niskim i umiarkowanym poziomie głośności był zupełnie niemożliwy, na wysokim każdy cichszy fragment kończył się grzmotem w uszach. Dramat.
Nie, w wysokich modelach tego rodzaju problemów nie ma. Już w Shure E2 niczego takiego nie zauważyłem, podobnie jak we wszystkich drogich dokanałówkach, których słuchałem już wielu.
kiedy mozna spodziewac sie testu Forza Audioworks FAW Noir Hybrid – nowy kabel do AKG K812, pytam gdyz zamierzam nabyc kabelek FAW do akg k812 i czekam na ta recenzje.
Niedługo, ale nie w najbliższym tygodniu. Kabel Faw Noir jest dla lubiących połyskliwość i popisy, a Noir Hybrid dla lubiących bardziej wyważony realizm.
Witam,
Czy mial pan okazje panie Piotrze przetestowac armatury Sony XBA-X4, szukajac sluchawek dokanakalowych porownywalem AKG z kilkoma i to Sony subiektywnie oczywiscie, zmiotły konkurencje…
Pozdrawiam
PS. Dziękuje za test Ultrasone Edidion 5… Jest Pan winny wydania przeze mnie kupy pieniędzy 🙂 ale nie żałuje ani jednej złotowki… Słuchawki wybitne
Nie, tych Sony nigdy nie słyszałem. Bardzo się cieszę, że Ultrasony przypadły do gustu. To nadzwyczajne słuchawki.
Mógłbyś Tomku napisać z czym Ci grają i ile już mają na liczniku?
Pozdrawiam
Witam, nie zauwazylem wczesniej pytania, za co przepraszam…
Głownie korzystam z AK120 w pierwszej wersji, ale rowniez z Oppo 105d, oraz sony STR-DA5800ES. Jak nie moge zasnac i mi sie ruszyc nie chce to nawet ze zwykłym telefonem i w kazdej konfiguracji nie mam im nic do zarzucenia, oczywiscie AK120 radzi sobie najlepiej ale nie ma sie czego czepiac calej reszty 🙂
Mysle, ze kilkaset godzin maja juz spokojnie nagrane.
… uzupełniajac, całkowicie sie z panem musze zgodzic AKG przedobrzyło z basem, w moim odczuciu on zabija muzykę w tym modelu.