Z wizytą u FUSIC

Fusic_56 HiFiPhilosophy   Wrocław to duże miasto i w odróżnieniu od Warszawy połączone z Krakowem autostradą; w efekcie dojazd to przyjemność a nie udręka. Przed wojną wprawdzie niemiecki Breslau był większy, ponadmilionowy, ale wciąż jest ten Wrocław bardzo duży i prezentuje się okazale, a Rynek Starego Miasta stanowi popis rzeźby w kamieniu i tego wszystkiego co kiedyś nazywało się sztuką architektoniczną i sztuką użytkową, a co teraz przeistoczyło się w takie popisy pokraczności jak Żagiel Libeskinda czy Pałac Kultury. We Wrocławiu też jest jeden takiego rodzaju budynek, nawet najwyższy w Polsce, choć nazwę mający niepolską, jako że zwie się Sky Tower, tak jakby Wieża Nieba brzmiało jakoś gorzej. Wygląda okazalej niż te warszawskie i stoi z dala od centrum, które całe jest zabytkowe i wraz z Ostrowem Tumskim prezentuje się tak, że tylko zwiedzać. Pozwiedzałem tedy co nieco – odwiedziłem Panoramę Racławicką, która komunistom solą w oku okrutnie była, przyjaźń po wsze czasy z ukochanym Związkiem Radzieckim mącąc, i przyznać trzeba, że robi wrażenie i lejemy tam Moskali aż miło, a także Muzeum Narodowe z bogatymi zbiorami malarstwa i rzeźby. Przeszedłem przez most zakochanych, pełen kłódek zawieszonych na pamiątkę dozgonnej miłości, odwiedziłem Katedrę i jeden niezgorszy lokal w samym Rynku, co zwie się w sam raz dla melomanów, albowiem „La Scala”. Ale celem wyprawy była przede wszystkim wizyta w firmie FUSIC, od której otrzymałem zaproszenie i do której należy największy we Wrocławiu salon audio.  Stanowi własność dwóch biznesmenów a zarazem miłośników dobrego dźwięku – panów Daniela Dudy oraz Piotra Pabiana – i jak wiele takich miejsc łączy bycie sklepem audio & video. Tego video nie ma tam jakoś szczególnie wiele, ale jest wydzielony obszar na którym można się rozsiąść i zanurzywszy część tylnią w wygodnej kanapie a oczami ugodziwszy w ekran oglądać obraz z rzutnika ekranowego, zastanawiając się, jaki też tu sobie wybrać najbardziej odpowiedni dla ucha i portfela system nagłaśniający, a przy okazji, gdyby ktoś chciał, także to wszystko co stoi za właściwej jakości obrazem, jak właśnie rzutnik bądź telewizor. W miłym towarzystwie gotowych służyć radą i podłączać co tylko się zechce pracowników czas mija przyjemnie i aż szkoda potem do domu wracać, a jak już, to chociaż z jakimś nabytkiem, żeby się nim pocieszać w dobie rozłąki. Można też oczywiście wyjść bez niczego, krzywdy nikt za to nie zrobi, a potem znowu wracać i znów oglądać, aż się coś w końcu wykluje.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

15 komentarzy w “Z wizytą u FUSIC

  1. marcin1 pisze:

    dzieki za kolejną relację o Warszawie. Nawet jak Pan jedzie do Wrocławia to się w Panu kompleks stolicy odzywa. Po co Pan podjudza te miejskie antagonizmy? Moze dla rownowagi spojrzy Pan krytycznym okiem na Kraków. Tylko u was ludzie zabijają sie maczetami na ulicy (Wisła-Cracovia), tylko mieszkancy Krakowa palą w piecach smieciami i ten królewski Kraków jest najbardziej, po 2 bułgarskich, zasyfionym miastem w Europie. A propos architektury to jak tam słynny szkieletor, najwyzszy budynek w Krakowie? Dalej straszy? Moze czas go dokonczyc albo zburzyc. Jak Pana poczucie smaku to znosi? Nie znam Pana osobiscie i juz nie lubie, ale zle nie zyczę wiec przekazuje ostrzeżenie za dzisiejszą gazeta.pl: „Zalecenia na dziś? Nie wychodzimy na spacer, nie biegamy wokół Błoń ani nigdzie indziej w Krakowie, nie wietrzymy mieszkań. Nad miastem unoszą się szkodliwe pyły. Ich normy przekroczone są kilkukrotnie

    Cały tekst: http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,44425,15500529,Krakow_sie_dusi__Oddycha_pylami.html#LokKrakTxt#ixzz2twytOydk

    ps. a w Warszawie słoneczko świeci:)

    1. Piotr Ryka pisze:

      Proszę się tak nie denerwować. Bardzo lubię Warszawę, podobnie jak wszystkie polskie miasta, i jak najlepiej jej życzę. W najmniejszym stopniu nie jest też moim zamiarem podsycanie jakichkolwiek antagonizmów. O krakowskim dziadostwie do napisania miałbym najwięcej, bo tutaj mieszkam i znam realia najlepiej. Miasto jest zakorkowane, prawie nic się w nim nie buduje i faktycznie bardzo zanieczyszczone, aczkolwiek to nie wina mieszkańców, tylko tego, że jest położone w niecce i zaopatrzone w hutę stali, która o dziwo w odróżnieniu od większości polskiego ciężkiego przemysłu jeszcze działa, chociaż należy do Hindusów.
      Co do szkieletora, to moim zdaniem powinien zostać wpisany na listę zabytków i być pomnikiem całego tego dziadostwa jakie się nad Wisłą po 1989 roku dokonało.

      Pozdrowienia dla stolicy i kibiców Legii Warszawa. Tak nawiasem jadąc niedawno do Warszawy pociągiem odniosłem wrażenie, że nie wjeżdżam do Warszawy tylko na terytorium Legii, co wszędzie na murach wielkimi literami było ogłaszane. A z tymi maczetami, to przesada. Codziennie chodzę nocą z psem na spacer i nikt nigdy mnie nie zaczepił. Nie należy zbytnio ulegać atmosferze terroru wzniecanej przez prorządową prasę.

      1. Piotr Ryka pisze:

        Może jeszcze wyjaśnię, tak żebyśmy mieli pełną jasność. Nie dlatego krytykuję Pałac Kultury i Żagiel, że nie lubię Warszawy, tylko na odwrót, krytykuję je, bo ją lubię i chciałbym by wyglądała jak najpiękniej. Pałac ją po prostu zohydza i czyni z niej jakąś promoskiewską prowincjonalną metropolię, satelitarną stolicę rosyjskiej kolonii. Takiego ducha to straszydło przywołuje i to należało natychmiast po 1989 zmienić, burząc to paskudztwo do fundamentów, tak jak po rozbiorach zburzono główną warszawską cerkiew. A Żagiel to zmarnowana szansa. Interesująca bryła oszpecona obrzydliwą elewacją. Zupełnie jakby tą elewację ktoś Warszawie na złość zrobił. O ile wiem, na projektach była zupełnie inna. Ciekawe kto personalnie za to odpowiada. Chętnie bym tą osobę zobaczył i posłuchał co ma do powiedzenia.

        1. marcin1 pisze:

          Zgadzam się z Panem, ze te oba budynki to koszmar. Ale o ile Pałac jest pozostałoscia po minionym systemie i ludzie po prostu przestali go zauwazac to nowopowstały Żagiel to kompromitacja i straszne obrzydlistwo. Ciekawe czy ludzie, którzy kupili tam mieszkania po 25 tys i wiecej za metr uwazaja ze wlasnie o takim budynku była mowa 5 lat temu jak go Liebeskind projektował.
          Generalnie, Biuro Architekta Warszawy jak i Pani Prezydent nie panują nad wyglądem miasta. Szmaty reklamowe na budynkach i koszmar architektoniczny. A nad tym wszystkim pieczę trzyma 460 radnych, Urzedy Dzielnicowe, Ratusz i takie twory jak wszelkiej masci biura jak wspomniane wczesniej Architekta Wawy. Patrzymy na Ukrainę, ich korupcję i złodziejskich urzędników a nie widzimy jak pod naszym nosem wyrosła banda powoli okradająca obywateli z kasy. U nas się to nazywa systemem politycznym…460 radnych i ich ziomkow w miejskich spółkach, biurach, urzędach, ZUS-ach i NFZ-ach. I tu juz podzial na miasta nie obowiazuje. to jest, jak spiewa Kazik, porozumienie ponad podziałami.

          1. Darth Artorius pisze:

            U nas Sky Tower też jest brzydki . I kojarzy się ze środkowym palcem.

    2. asmagus pisze:

      Marcin1, odnośnie kibiców (pseudo) – zapewne widziałeś ostatni mecz Legi 😉
      Przyganiał kocioł garnkowi chciałoby się rzec.

  2. Darth Artorius pisze:

    Fusicowi obok wyrosła konkurencja. Top HiFi. Dokładnie obok.

    Co do Krakowa to kocham go…Tam oświadczyłem się Żonie. Dla mnie to Miasto Królów i Historii. Staram się je odwiedzać w miarę często. A mieszkam w Twierdzy Breslau 😉 , która nadal się broni i stara przetrwać.

    Piotrze, zapraszam jeszcze raz do Wrocka !

    1. Piotr Ryka pisze:

      Dziękuję za zaproszenie. Fusic też zaprasza i ten nowy salon, który GFmod otwiera w marcu w Pałacyku, tak więc pewnie przyjadę i w razie potrzeby zabiorę K812, żeby chętni mogli posłuchać. Może także K1000.

  3. Ludwik Igielski pisze:

    Piotrze,
    sorry za offtopa, ale koniecznie muszę się z Tobą skontaktować „w cztery oczy/ cztery ręce” (niepotrzebne skreślić). Niestety Twoja skrzynka na Neostradzie coś nie domaga.
    Pozdrawiam
    Ludwik
    PS. Oczywiście, proszę skasuj tę wiadomość zaraz po przeczytaniu

    1. Piotr Ryka pisze:

      Ludwiku, adres mailowy do mnie jest podany w zakładce „Kontakt”. Brzmi:

      kontakt@hifiphilosophy.com

      Cały zamieniam się w słuch.

  4. Ludwik Igielski pisze:

    Piotrze,
    znam ten adres. Nie o to mi chodziło, a szkoda… bo rzecz nie wymaga publicznej debaty.
    Pozdrawiam serdecznie
    Ludwik

    1. Piotr Ryka pisze:

      Ludwiku, przecież jak napiszesz na ten adres, to nie będzie żadnej publicznej debaty, tylko dostanę list na prywatną pocztę. Jak chcesz, możesz podać swój numer telefonu i zaraz zadzwonię. Albo zadzwoń do Majkela, jego numer jest na stronie Ear Stream, a on Ci poda numer do mnie. Możesz też napisać priv na Audiostereo. Mam tam czynne konto.

      1. Ludwik Igielski pisze:

        OK! Napiszę PW na AS.
        Pozdrawiam
        Ludwik

  5. kmieć pisze:

    Kraków – Nowodworek
    Wrocław – coś tam po maturze
    Warszawa – rodzina

    ale i tak zapraszam do Łodzi 🙂 i aby wizyta była udana to do mnie – nawet jakieś G-1100 by się znalazło :).

    1. Piotr Ryka pisze:

      Niedługo, prawdopodobnie w marcu, będę w Pabianicach, a jakiś czas potem w Łodzi, to możemy się spotkać.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy