Recenzja: System Accuphase – Avantgarde Acoustic

Brzmienie

Accuphase_DP-900DC-901_SACD_42

Accuphase DP-900/DC-901 SACD

   Powinienem zacząć, że rzucony zostałem na kolana, niczego podobnego nigdy nie słyszałem i dumny jestem, że coś takiego miałem w swoim domu, ale tak nie zacznę. Nie przez złą wolę, złośliwość, albo chęć popisu. Zwyczajnie tak nie było, tylko jak zwykle swoje należało odrobić, przeboleć i wypróbować. Jednocześnie miałem w pamięci znakomity występ tub Avantgarda na Audio Show, stanowiący wyzwanie i punkt odniesienia dla brzmienia jakiego poszukiwałem.

Accuphase_DP-900DC-901_SACD_37

Accuphase C-3800

Głośniki mają masę możliwych ustawień sekcji aktywnej i jak zawsze masę możliwości lokalizowania w pokoju, a monobloki i przedwzmacniacz też można różnie ustawiać w sensie poziomu »gain«. Solidnie się przy tym napracowałem i nie obyło się nawet bez telefonu do Niemiec z zapytaniem o najlepsze nastawy głośników. Skłamałbym gdybym nie przyznał, że ostatecznie postawiłem na swoim, to znaczy filtr ustawiłem na »mid« a nie »low«, a same głośniki na bazie około dwóch metrów, a nie, jak zalecał producent, najszerszej. Siadałem na koniec od nich w odległości około trzech metrów, mając za sobą jeszcze dwa wolne metry pomieszczenia, a z kolei one miały po metrze z okładem od tyłu i boku do ściany. Tak mi to najlepiej zagrało, choć pewnie mając to wszystko na stałe wiele dałoby się jeszcze odkryć i ulepszyć.

Accuphase_DP-900DC-901_SACD_38

Accuphase A-200

Można teraz zapytać, dlaczego właśnie tak, a nie inaczej? W imię jakich racji? Odpowiedź będzie trzykierunkowa. Raz – w imię realizmu. Długo się nawalczyłem by dźwięk nie rozpraszał się w całym pomieszczeniu na kształt muzycznego dymu wszędzie jednakowo prawie obecnego, tylko przybrał formę wyraźnie ukształtowanej sceny o dobrze określonych źródłach i wyważonych proporcjach. Druga rzecz, to przydanie temu wszystkiemu magii, bo realizm realizmem, a magia być musi. Za takie pieniądze? W moim domu? Magii być by nie miało? Dobre sobie.

Accuphase_Avangarde_7

Avangarde Duo Grosso

W tym wypadku brała się ona z lokalizacji sceny za linią głośników, bo taką lokalizację najbardziej lubię i taka robi, przynajmniej na mnie, największe wrażenie, a także z samej formy dźwięku, o czym za chwilę. Trzecia sprawa, to bezpośredniość uczestnictwa emocjonalnego. Poszukiwałem ustawienia, które najsilniej i najbardziej bezpośrednio by do mnie przemówiło, znosząc dystans między wykonawcami a słuchaczem, jak to ma miejsce kiedy się słucha na słuchawkach. Wszystkie te rzeczy ostatecznie naprawdę dobrze się udały i wyszedłem ze starcia z systemem bardzo zadowolony, chociaż po drodze, przyznać muszę, miewałem chwile zwątpienia i już byłem gotów brać za dobrą monetę opinie, według których głośniki tubowe muszą grać inaczej, to znaczy bardziej rozproszeniowo, służąc nie tyle do audiofilskiego słuchania o precyzyjnych konturach i doskonale zdefiniowanej formie scenicznej, tylko do ogólnego nagłaśniania pomieszczeń, najlepiej takich bardzo dużych, gdzie wszystko się miksuje i zlewa jak w dalszych rządach filharmonii. To drugie niewątpliwie też potrafią i bez wątpienia przychodzi im to łatwiej, ale to pierwsze również da się z nich wycisnąć, chociaż o to jest trudniej. Ponieważ na Audio Show siedziałem w jednym z pierwszych rzędów, z góry wiedziałem, że od głośników tubowych można więcej wymagać i uzyskać efekt ciekawszy od rozproszonego, a przy tym swoisty względem normalnych, czyli nietubowych głośników.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

4 komentarzy w “Recenzja: System Accuphase – Avantgarde Acoustic

  1. Dziekuje za swietna recenzje,tym samym udawadniajac ze te tuby nie musza grac w bardzo duzych pomieszczeniach i mozna je ustawic blizej siebie,czyli wszendzie beda graly dobrze.Myslalem o tych Avantgardach do mojego toru odsluchowego czyli do mojego lampowego Carego 300SEI(300B),ale bylo duzo zlych opini, ze mimo ze to tuby to ciezko je napedzic ,i sam producent napedza je trazystorem,co jest sprzeczne z wysoka skutecznoscia.Szkoda Piotrze ze nie podlaczyles je na chwile do swojego wzm lampowego,wszystko byloby wiadomo na przyszlosc, czy moge je brac pod uwage do mojego systemu.

    1. Piotr Ryka pisze:

      Tuby do swojego systemu podłączyłem i grały z nim znakomicie. Z faktu, że siedziałem trzy metry od nich nie należy jednak wyciągać wniosku, iż mogą grać w małym pomieszczeniu. Powinny mieć sporo miejsca wokół siebie, by móc czym oddychać, choć faktem jest, że producent dozwala ich użycie w pomieszczeniu o powierzchni 20 metrów kwadratowych i według niego bezproblemowo mogą stać przy samej ścianie. Bardzo możliwe, iż w mało umeblowane sali odsuchowej to by się bardzo dobrze sprawdziło. Moja konkluzja jest tylko taka, że siadanie od nich daleko daje inny obraz sceny, ale ten z bliższej odległości mnie podobał się bardziej. Trzeba jedynie pamiętać, że u mnie grały w pokoju wysokim na trzy metry i miałem za sobą ponad dwa metry wolnej przestrzeni a nie ścianę. Co by było, gdyby była tam ściana, nie wiem

    2. Maciej pisze:

      Studiując temat i posiadając przez pewien czas jeden z modeli Rehdeko, utwierdziłem się w przekonaniu że wysoko-skuteczne głośniki dają lepsze rezultaty kiedy są napędzane tranzystorami.
      A co się tyczy samych Avantgarde to jest to jedno z marzeń. Tym bardziej że prostsze używane modele to koszt kilkunastu tysięcy pln.

  2. herr doctor pisze:

    I znów pojawia sie Mirek ze swoim najlepszym wzmacniaczem na swiecie…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy