Recenzja: Audez’e LCD-2

 Podsumowanie 

Audeze LCD-29Raz jeszcze powtórzę co już napisałem. Słuchawki ortodynamiczne mają swoją specyfikę, którą można zawrzeć w paradoksalnym ujęciu – latają nisko, co nie przeszkadza im być słuchawkami wysokiego lotu. Przetoczą się po Was niczym ciężkie hufce Großkomtura von Lichtensteina po Litwinach Witolda na polach Grunwaldu. Ten dźwięk potrafi miażdżyć i przytłaczać, jednocześnie dostarczając wielkiej satysfakcji. Ma masę i rozmiar normalnie oczekiwany od głośników trójdrożnych, czego po słuchawkach doprawdy trudno się spodziewać. Bas i całościowa potęga są zjawiskowe, nadrabiając pewne niedociągnięcia w rejonach sopranowych i w budowaniu sceny. Jednocześnie niezwykle miłe jest słuchanie wokali, co, jak łatwo zauważyć, dopełnia całokształtu audiofilskich oczekiwań. Nie są to nauszniki dla miłośników brzmień ezoterycznych, maksymalnie wyrafinowanych i przestrzennie wielowarstwowych, bo podają dźwięk bardzo konkretny i bardzo solidnie skonstruowany, osadzony na scenie, która nie ma ambicji bycia najlepszą na świecie. Można powiedzieć, że jest to prosta szkoła dochodzenia do realizmu, pomijająca niuanse i półcienie, kładąca nacisk na rzeczy duże i mające swą wagę. Jednocześnie są to drugie, obok przeciwstawianych im Sennheiserów HD 800, słuchawki wymagające toru wyraźnie ukierunkowanego na stymulację, złożonego z drapieżnie i energicznie brzmiącego odtwarzacza i zaopatrzonego w dużą moc, szczegółowego i przejrzystego wzmacniacza. Tylko za pośrednictwem czegoś takiego można przełamać ich naturalną skłonność do inercji i zbyt zgrubnego brzmienia. A jest to gra warta świeczki, bo może się okazać, że właśnie takiego dźwięku od dawna poszukiwaliście, bezowocnie przerzucając całą masę słuchawek dynamicznych.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

8 komentarzy w “Recenzja: Audez’e LCD-2

  1. Maciej pisze:

    A ja właśnie wypożyczyłem HifiMan HE500. I świat orto zaczyna mnie wciągać.. I ponieważ w bardzo rozbudowanych partiach orkiestry jest wspaniale ale bywa jednak za jasno, tym bardziej jestem ciekaw LCD.

  2. Grzesiek pisze:

    Ciekawi mnie porównanie LCD2 do Nighthawk.

    1. Piotr Ryka pisze:

      LCD-2 grają cieplej, bliżej, bez pogłosu i mają bardziej zwarte pasmo a mniej gęste medium. Bas NightHawk potrafi być potężniejszy, ale u obu jest potężny.

  3. Grzesiek pisze:

    Miał Pan na warsztacie LCD-2 rev.2?

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie, słuchałem tylko przez chwilę na ostatnim AVS i grały bardzo dobrze.

  4. Imacman66 pisze:

    Witam, Panie Piotrze pytanie, jaka jest różnica w graniu (przy założeniu, że kable są takie same) pomiędzy podłączeniem zbalansowanym a niezbalansowanym słuchawek Audeze LCD-2. Pozdrawiam serdecznie.

    1. Piotr+Ryka pisze:

      Głównie taka, że za łączem zbalansowanym stoi najczęściej większa moc (niejednokrotnie aż dwa razy większa), dzięki czemu łatwiej z takiego się napędzi prądożerne słuchawki, do Których LCD-2 należą. Z drugiej strony zdarza się tak, że gniazdo niesymetryczne podaje sygnał bardziej muzykalny, tzn. bardziej rozfalowany, delikatniejszy, subtelniejszy, lepiej wypełniony, czasem także cieplejszy – co nie jest regułą, ale też i nie rzadkością.

      1. Imacman66 pisze:

        Dziękuję bardzo za odpowiedź, z tego co wyczytałem z parametrów swojego wzmacniacza (FiiO K9 Pro), to w zbalansowanym wyjściu, ma większe pasmo przenoszenia względem niezbalansowanego. Pozdrawiam serdecznie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy