Recenzja: Grado PS1000

Brzmienie cd.

PS10003Cóż, u mnie stanęły do porównania z AKG K1000, a w perspektywie także z Sennheiserem Orfeuszem. O porównaniu z tym drugim wiele nie powiem, bo Orfeusza słuchałem niestety bardzo krótko i z innym źródłem. Nie mam jednak wątpliwości, że dawny mistrz oferuje ciekawszą przestrzeń i nieco lepszą muzykalność. Z kolei konfrontacja z dawnym flagowcem AKG również ukazała pewną jego wyższość w mierze przestrzenności oraz odrobinę większy przydany mu naturalizm, za którym w pierwszym rzędzie stoi większa swoboda dźwięku płynącego z konstrukcji prawdziwie a nie tylko z nazwy otwartej oraz nieco większa dźwiękowa głębia, dynamika, szybkość i barwność. Wszystko to poza przestrzenią i może jeszcze szybkością jest jednak raczej marginalnej natury, a różnice na korzyść AKG okazują się nieznaczne i niemal do pominięcia. Gdyby nie przestrzeń i swoboda prawdziwej otwartości remis byłby niedaleki. Można jeszcze dodać, że bas w PS-1000 jest cokolwiek zbyt ofensywny, co dobrze służy jego możliwościom na własnym obszarze, lecz jednocześnie podbarwia nieco basowym tłem cały przekaz, a to nie wszystkim musi się podobać, bo nie jest naturalne, choć z drugiej strony niektórzy to właśnie mogą mieć za zaletę. Tak czy inaczej rzecz z pewnością jest do wyrugowania na poziomie wzmacniacza, w każdym razie wyrugowania przynajmniej częściowego, gdyby komuś szczególnie na tym zależało. Mnie samo z siebie to nie przeszkadza, choć po bezpośrednim przejściu z AKG subwooferowa nienaturalność chwilkę faktycznie nieco razi.
Istotniejszą słabością okazuje się jednak przestrzeń. Powiedzmy od razu – jak na słuchawki jest ona bardzo dobra i wyrastająca znacznie ponad przeciętność, ale na pewno nie aż zjawiskowa. Na tym polu dawny flagowiec – GS-1000 – góruje wyraźnie, podobnie jak główny konkurent – HD 800 – czy elektrostaty Staxa. Górują oczywiście także K1000 i Orfeusz, o czym już wspominałem.
Czy jest to cena za nadzwyczajną bezpośredniość? W jakiejś mierze zapewne. Być może maestro Grado w pogoni za konkurencją zabrakło już czasu na wygenerowanie fenomenalnych zjawisk przestrzennych, a może przetwornik, którym dysponował, nie dał mu tak wszechstronnych możliwości i na samej bezpośredniości poprzestać musiał. Niemniej efekt całościowy jaki udało mu się osiągnąć z pewnością budzi respekt i podziw. Mimo początkowych wahań nie mam obecnie wątpliwości, że PS-1000 są od GS-1000 dość zdecydowanie lepsze, a podobnie nie wahałbym się gdybym miał wybierać spośród trzech najbardziej uznanych słuchawkowych nowości – Grado PS-1000, Sennheisera HD 800 i Ultrasonów Edition 8. Wybór Grado byłby oczywisty i natychmiastowy. Trudno przy tym z całym przekonaniem twierdzić, że górują one pod każdym względem. Wszak Sennheiser ma lepszą przestrzeń i zjawiskowo uprzestrzennia sam dźwięk, a Ultrasony lepiej potrafią posługiwać się basem, który też mają potężny i jednocześnie bardziej na swoim miejscu posadowiony. Jednakże Grado, przynajmniej w moim przypadku, dużo celniej trafiają w emocje. Żadna to w sumie nowość. Słuchawki tej firmy znane są z emocjonalnego odbioru. Jedni je kochają, inni nienawidzą, niewielu pozostaje obojętnymi. Przyznać też trzeba, że obiektywny wgląd w nagranie wydają się mieć najlepszy, bo choć Ultrasony są równie dynamiczne i szczegółowe, nie mają aż takiej zdolności różnicowania dźwięku, a poza tym Grado są mimo wszystko potężniejsze brzmieniowo i jednak od Ultrasonów wygodniejsze. Z kolei jeszcze wygodniejsze Sennheisery, dysponujące jednocześnie równie potężnym i spektakularnym dźwiękiem, gubią się odrobinę w tym swoim uprzestrzennianiu, przez co dystans emocjonalny staje się większy, a sam muzyczny obraz, przy całej przydanej mu przestrzennej magii, nie posiada takiej naturalności i bogactwa.
Wszystko to są oczywiście różnice nieznaczne, ulokowane na samych szczytach jakościowej hierarchii, niemniej wyraźnie uchwytne i całkowicie konkretne. Dlatego w oparciu o nie zwycięstwo nowego flagowca Grado też za całkowicie konkretne uważam, choć jest to mój najzupełniej prywatny osąd i bez szemrania przyjmę do wiadomości, że inni są odmiennego zdania.

Pokaż cały artykuł na 1 stronie

6 komentarzy w “Recenzja: Grado PS1000

  1. Marta pisze:

    Chciałam zapytać czy miał Pan może okazje testować grado ps-500. Obecnie posiadam model 325is i jestem z niego dość zadowolona. Myślę obecnie o wymianie słuchawek na wyższy model grado: R2i, R1i lub właśnie ps-500. Które z nich by Pan najbardziej polecił głównie ze względu na różnicę jakościową w stosunku do 325is. Zdaję sobie sprawę, że opowiedź nie jest łatwa, bo: „wszystko zależy od…” Czytałam też na audiohooby wypowiedź jedego z użytkowników forum, który przwoływał Pana opinię, że R1i są lepsze o 10% od 325is. Nie mam jakiegoś wybitnego źródła czy wzmacniacza i po porstu zastanawiam się czy warto wydać w końcu nie małą sumę na wyższy model grado.
    pozdrawiam serdecznie,
    Marta (wierna czytelniczka)

  2. Piotr Ryka pisze:

    Marto

    Sprawa jest złożona. Słuchałem kiedyś przez chwilę Grado 325, ale tych pierwszych, sprzed modyfikacji. Bardzo mi się podobały, zwłaszcza w kontekście ceny. Słuchałem ich na Cary SLI-80. Natomiast tych modyfikowanych chyba nie słyszałem. Nie dam wprawdzie głowy, czy te 325 nie były czasem już modyfikowane, ale raczej nie. Szczerze mówiąc, po prostu nie pamiętam. Z kolei Grado RS-1 miałem własne i porównywałem je z Grado RS-2. Osobiście zdecydowanie wolę prezentację RS-1. Jest bardziej przejrzysta i wyrazista. Ale niektórzy wolą tą z RS-2 jako łagodniejszą. Słuchałem też ze wspomnianym Cary przez chwilę Grado RS-1i i też mi się bardzo podobały. Mają w stosunku do RS-1 złagodzone soprany, bo tak działa ten nowy 8-żyłowy kabel. I słuchałem wreszcie przez chwilę, dosłownie dwie minuty, Grado PS-500 na Audio Show z tym nowym tranzystorowym wzmacniaczem Cary. Grało to obiecująco, ale jak się ten dźwięk dokładnie ma do Grado RS-1i, trudno mi powiedzieć. Proszę zadzwonić do Studio Hi-Fi Reference do Warszawy i poprosić do telefonu Darka. Proszę powołać się na mnie, na pewno udzieli bliższych wyjaśnień. Sam będę dopiero mógł coś bliższego powiedzieć przy okazji pisania recenzji, a więc pewnie za jakieś dwa miesiące. Telefon do Darka: 22 624 06 48.
    Tak w ciemno, to sam bym kupił z wymienionych Grado RS-1i, ale to może być błędna podpowiedź i proszę się tym nie sugerować. Natomiast całkiem na pewno kupiłbym sobie Grado GS-1000i. Ale to sobie, według własnego gustu, a i wydatek bardzo znaczny.

    Pozdrowienia

  3. Marta pisze:

    Uprzejmie Panu dziękuję za wyczerpującą odpowiedź i kontakt do Pana Dariusza.
    Pozdrawiams serdecznie

    1. Piotr Ryka pisze:

      Nie ma sprawy. W razie czego, proszę o wszystko śmiało pytać. I nie tytułować mnie panem, bo w necie wszyscy jesteśmy kolegami.

      Pozdrowienia i udanych łowów

  4. Radek pisze:

    Szukam jakiegoś wybitnego wzmacniacza do Grado Ps1000e. Czy moze ktoś zaproponować ciekawy wzmacniacz by wyciągnąć z tych słuchawek ile się da.

    Pozdrawiam

    1. Piotr Ryka pisze:

      Jeżeli ile się da, to Cary 300SEI, z późniejszą wymianą lamp 300B na Emission Labs albo jakieś inne z wysokiej półki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

sennheiser-momentum-true-wireless
© HiFi Philosophy